O niczym

[Gajka]

noc
druga dwadzieścia pięć
chyba bredzę
o tej porze abrakadabra
papier higroskopijny

cisza spokojniejsza
od zasianego maku
zegar wybija kolejną
dziurę w ścianie
a soczyste kiwi kusi wzrok

kradnę myśli
sok spływa po dłoni
skleja palce
to mnie wkurza
strajkuję

biała flaga
druga trzydzieści jeden

[em_]

cisza spokojniejsza od maku? Nie rozumiem tej przenośni..
Uważam, że - lecę w kimono - można wyrzucić, bo ani nie pasuje, ani niczego konkretnego nie wnosi do tekstu; poza tym to dobry wiersz.

[Ewa Włodek]

zwykle człowiek nie myśli o niczym, gdy musi nad czym "obowiązkowym" posiedzieć do późnej nocy, albo i bladego świtu. Fajny wiersz o takim stanie...

cisza spokojniejsza
od maku

rozumiem, że to nawiązujesz do powiedzinka "cisza, jak makiem zasiał" - może nie od rzeczy byłoby wprowadzić:

cisza pokojniejsza
od zasianego maku

Jak myślisz, Gajko?


Moc uśmiechów posyłam...
Ewa

[iskierka]

To pierwszy twój wiersz, którego tak naprawdę
nie rozumiem, może dlatego, że tytuł jest o niczym.

[em_]

Też sobie teraz przypomniałam - cisza jak makiem zasiał - ale - cisza spokojniejsza od maku - jeśli rzeczywiście ma być nawiązaniem do tamtego, musi to być inaczej sformułowane, bo tak, jak jest teraz, mogłoby być na miejscu maku cokolwiek innego i nie ma w tym żadnego sensu.
Ewa dobrze radzi

[Gajka]

Ewuś
em_
Oczywiście to przysłowie miałam na myśli , tak bez zastanowienia napisałam .

Ewuś wstawiłam Twoją podpowiedź - dzięki

em_ wyrzuciłam kimono , faktycznie kolokwialnie to zabrzmiało

Iskierko wystarczy tylko na minutę włączyć myślenie i tyle

Dzięki Dziewczyny

[Abi]

wieszam białą flagę,
gdy słowa przekonują...

:-) A.

[anastazja]

Po poprawkach oki Gaju - z usmiechem

[Gajka]

Po poprawkach oki Gaju - z usmiechem

Nasti

Dziękuję

[ono]

znam ten stan i...fajnie go opisałaś