Niewygodnie

[niepozorny]

Jak w niedobranym garniturze.

Źle wydawany czas.
W kąt idzie savoir vivre,
w reakcji na zawartość
głównego ścieku.
Moralność jak plastelina,
a demokracja kameleonem.

Bezpieczniej w świątyni.
Organy emanują mgiełką
i ogrzewa znak pokoju.

[Ewa Włodek]

czy aby peel nie łudzi się, że za "mgiełką organów" bezpieczniej, niż w tak zwanym świecie? Taka mi się refleksja nasunęła przy czytaniu...

z uśmiechem...
Ewa

[niepozorny]

Ewo - uważam, że potrzebne jest dodatkowe wyjaśnienie. To co "emanują" organy to wzruszenie. To jakieś antidotum na niezadowolenie, które ubrałem w niewygodę. A więc peel raczej dostrzega co w niezadawalającej rzeczywistości jest pomocą i jakimś oparciem, swoistym lekiem na zainfekowaną radość życia. Dziękuję za poczytanie i refleksję i pozdrawiam

[atoja]

znam to uczucie...uciec od brutalności, jazgotu, uciekającego czasu... zanurzyć się w atmosferę świątyń, posłuchać kojących dźwięków organ
piękny temat w dobrym wierszu

[niepozorny]

atoja - dziękuję za komentarz i pozdrawiam