Gdy Bóg ziarno sypał

[Julka]

Gdy Bóg ziarno sypał

Mówił jęczmień do kąkolu
Jest i ciebie pełno w polu
Lecz gospodarz wie to przecie
Ciasta z ciebie nie ugniecie

Ani kaszy nie umieli
Pożytku z ciebie niewiele
Sterczysz w polu nadaremno
I górujesz wręcz nade mną

A puknij że ty się w ciemię
Gdy Bóg ziarno sypał w ziemię
Jedno sypnął dla wygody
Drugie zasię dla urody

Choć pożytkiem ja nie grzeszę
Przecie oko pięknem cieszę
Jakże by się pole miało
Gdyby mnie tu nie bywało

Jakaż mądra twoja mowa
Toć spokojna moja głowa
Żyjmy przeto razem w zgodzie
Ja w pożytku ty w urodzie

stylizowany na staropolszczyznę

[Gloinnen]

Spodobała mi się ta stylizacja. Właściwie ten wiersz mógłby spokojnie znaleźć się na górnej półce. Jest śpiewny, i taki swojski, przybliża mi już dawno zapomniany świat - polska wieś, jakiś XIX wiek... Takie trochę klimaty w stylu Orzeszkowej - pełnie opisów przyrody, które (w przeciwieństwie do zacnej większości czytelników) - uwielbiam! Mógłby to być także świetny wierszyk dla dzieci - do elementarza - choć to w sumie takie niedzisiejsze.

Jest trochę usterek rytmicznych, w kilku miejscach zmieniłabym kilka słów, aby zapis był bardziej logiczny i precyzyjny - i mogło by być super!

np.

I górujesz wręcz nade mną

Moja propozycja:
"choć górować chcesz nade mną"

Jakaż mądra twoja mowa

"Jakaż" zamieniłabym na "wielce" - żeby uniknąć echa z "jakże" z poprzedniej strofy.

Podobało mi się.

Pozdrawiam,


Glo.

[skaranie boskie]

Rzeczywiście powinien się znaleźć wyżej.
Ale to decyzja Autorki.
Jeśli się zdecyduje - przeniesiemy.

Widać początki złego miałaś nie najgorsze alegorio.
:oq:

[Julka]

Mili moi
He he, byłam nadworną poetką Króla Stanisława.

Jak chcecie to przenieście, ale poprawki mogą go zepsuć.
Jest we mnie coś takiego, że każe mi tak, a nie inaczej.
Jeśli zostaję zmuszona poprawić według czyjejś propozycji,
to gubię swoje ja i już nie lubię takiego wiersza.

Każesz mi Glo zmienić te wyrazy, ale moje są bardziej staropolskie,
tylko że Ty jesteś bardziej dzisiejsza
Zobaczę co da się zrobić

Swoją drogą to wielkie dzięki, że nawet tu wysupłaliście wiersz,
rzetelna administracjo.
stawiam :piwo: :piwo:

[Gloinnen]

Ja zawsze chętnie czytam Twoje wiersze. Robiłam to przecież jeszcze gdzie indziej, jeszcze jako zwyczajny użyszkodnik.

Administracja nie życzy sobie słodzenia <z przymrużeniem oka>

Glo.

[Julka]

:hahaha:

:piwo: :piwo:

[Leon Gutner]

Absolutnie nie Leonowe .
I kto wie może dlatego dobre ?

Z ukłonem L.G.

[Julka]

Masz rację Leon, jeśli nie Leonowe to wiadomo, że do niczego,
ale ja mam nadzieję, że i do Leona gustu przytrafi mi się coś napisać.

Dziękuję że mimo wszystko przeczytałeś

[Gorzki Dziad]

W drugiej strofie drugi wers "leci" rytmicznie.
Poza tym fajna opowieść.
:szal:

[Miladora]

Fakt, leci rytmicznie - ten "Pożytku z ciebie niewiele". ))

Alegoryjko - w niektórych miejscach odniosłam wrażenie, że zapychasz wersy zaimkami, zamiast je bardziej precyzyjnie dopracować. Leń z Ciebie. Stylizacja, stylizacją, ale warsztat warsztatem i nie chodź na skróty, kiedy możesz zrobić to lepiej.
Buziak.

A teraz niech mi ktoś łaskawie powie, gdzie podziała się szubienica. :sza: