Przykładnie
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Przykładnie
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę aż do śmierci”
wszystko co następuje później to nieszczęśliwy zbieg
okoliczności lubią się powtarzać podobnie słowa
więc jeszcze raz powiedz wierność
w obcym łóżku nad ranem wystukując wiadomość
o spóźnionym projekcie autobusie dziecku
które nie pozna zakończenia Królewny Śnieżki
ale przecież wszystko da się przełożyć w czasie
w końcu ślubowałem miłość bezgraniczną
gdziekolwiek jestem pamiętaj
uczciwość małżeńska co do grosza
bo życie składa się z szczegółów dlatego nie opuszczę cię
przez następnych parę lat gdzie każdy kolejny problem
będzie przybliżać do śmierci
wszystko co następuje później to nieszczęśliwy zbieg
okoliczności lubią się powtarzać podobnie słowa
więc jeszcze raz powiedz wierność
w obcym łóżku nad ranem wystukując wiadomość
o spóźnionym projekcie autobusie dziecku
które nie pozna zakończenia Królewny Śnieżki
ale przecież wszystko da się przełożyć w czasie
w końcu ślubowałem miłość bezgraniczną
gdziekolwiek jestem pamiętaj
uczciwość małżeńska co do grosza
bo życie składa się z szczegółów dlatego nie opuszczę cię
przez następnych parę lat gdzie każdy kolejny problem
będzie przybliżać do śmierci
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Przykładnie
śmierć - to na pewno nieuniknione, bez względu na to, ile miłości i nienawiści, wierności i dwulicowości, czy uczciwości na zmianę z wyrachowaniem.
Natomiast sens wiersza - ano, najpierw jest przyrzeczenie, nad którego znaczeniem wypowiadający je rzadko kiedy się tak na prawdę zastanawiają. A później - i tak czynią swoje, nieraz w bok od przyrzeczenie, nieraz - wbrew jemu. A każdy krok, i każdy problem, jaki by nie był, zbliża do śmierci...
Jest sie nad czym zastanowić, Damiane... To i podumałam sobie...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
Natomiast sens wiersza - ano, najpierw jest przyrzeczenie, nad którego znaczeniem wypowiadający je rzadko kiedy się tak na prawdę zastanawiają. A później - i tak czynią swoje, nieraz w bok od przyrzeczenie, nieraz - wbrew jemu. A każdy krok, i każdy problem, jaki by nie był, zbliża do śmierci...
Jest sie nad czym zastanowić, Damiane... To i podumałam sobie...

Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: Przykładnie
Ewo, tutaj śmierć jest na pewno symboliczna, bardziej sprowadza się do związku a dokładniej małżeństwa. Cieszy mnie to że potrafisz wejść w wiersz, szukasz, a przecież to bardzo ważne.
Jesteś wartościowym czytelnikiem.
Pozdrawiam!
Jesteś wartościowym czytelnikiem.
Pozdrawiam!

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Przykładnie
Ciekawe, niebanalne spojrzenie na związek dwojga ludzi i na sens przysięgi małżeńskiej. Teoretycznie zapoczątkowuje ona nową jakość, natomiast w rezultacie - odnoszę wrażenie - że małżeństwo jest tak naprawdę czymś czysto iluzorycznym.
A w ogóle - zastanawia mnie, czy w ogóle i w imię czego mamy prawo wymagać od drugiej osoby bezgranicznego, właśnie "przykładnego" oddania...
Mówi się nieraz o czymś takim, jak odpowiedzialność za podjęte decyzje. Ale w momencie, gdy pojawiają się rozmaite surogaty, znika coś, co one mają nam zastąpić. Do tego ta instytucjonalizacja. Brzmi jak wyjątkowo perfidny rodzaj kontraktu, bo dotyka sfery, na którą nie mamy wpływu, która nie podlega absolutnie żadnej odgórnej kontroli.
Z jednej strony - pchamy ten wózek, bo przecież zobowiązaliśmy się do tego, kiedyś tam - a z drugiej - zabrakło ducha, zapału, sensu...
Jako zdeklarowana przeciwniczka małżeństwa - dość radykalnie zinterpretowałam tekst. Mogę się oczywiście mylić.
Pozdrawiam,

Glo.
Życie składa się z przypadków. Dlaczego w momencie "ślubowania" wydaje nam się, że mamy nad nimi pełną kontrolę? Że będziemy umieli je przewidzieć?Damian Sawa pisze:wszystko co następuje później to nieszczęśliwy zbieg
okoliczności
Można próbować zdefiniować tę wierność - czy jest to ta wierność "przyrzeczona"? Formalna? Czy też wierność - pomimo wszystko? Wierność uczuciu...Damian Sawa pisze:więc jeszcze raz powiedz wierność
w obcym łóżku nad ranem
A w ogóle - zastanawia mnie, czy w ogóle i w imię czego mamy prawo wymagać od drugiej osoby bezgranicznego, właśnie "przykładnego" oddania...
Moim zdaniem kłamstwa biorą się ze zniewolenia.Damian Sawa pisze:wystukując wiadomość
o spóźnionym projekcie autobusie dziecku
które nie pozna zakończenia Królewny Śnieżki
Wszelkiego rodzaju "ostateczne" deklaracje są, według mnie, z gruntu fałszywe. Po pierwsze, czy znamy siebie na tyle dobrze, że jesteśmy pewni, że będziemy umieli sobie narzucić wszystkie ograniczenia? I czy miłość - niejako "z obowiązku", bo już nawet nie z nawyku i nie z potrzeby serca - ale właśnie "z definicji" (w nawiązaniu do instytucji) - w ogóle jeszcze jest miłością?Damian Sawa pisze:w końcu ślubowałem miłość bezgraniczną
gdziekolwiek jestem pamiętaj
uczciwość małżeńska co do grosza
Mówi się nieraz o czymś takim, jak odpowiedzialność za podjęte decyzje. Ale w momencie, gdy pojawiają się rozmaite surogaty, znika coś, co one mają nam zastąpić. Do tego ta instytucjonalizacja. Brzmi jak wyjątkowo perfidny rodzaj kontraktu, bo dotyka sfery, na którą nie mamy wpływu, która nie podlega absolutnie żadnej odgórnej kontroli.
Smutna wizja. Znudzenie, inercja, szarość, jałowość. Życie nie jest pasmem chwil złych i dobrych. Nie ma w tej poincie żadnych radości - jedynie "problemy"... Czy już tylko one łączą dwoje ludzi? Prawdziwa miłość raczej sprawia, że nic nie wydaje nam się przeszkodą. Widzimy świat w kolorowych barwach, a niedogodności, trudy i ich pokonywanie także dają szczęście. U Ciebie - wręcz przeciwnie - każda chwila przytłacza.Damian Sawa pisze:nie opuszczę cię
przez następnych parę lat gdzie każdy kolejny problem
będzie przybliżać do śmierci
Z jednej strony - pchamy ten wózek, bo przecież zobowiązaliśmy się do tego, kiedyś tam - a z drugiej - zabrakło ducha, zapału, sensu...
Jako zdeklarowana przeciwniczka małżeństwa - dość radykalnie zinterpretowałam tekst. Mogę się oczywiście mylić.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Przykładnie
Damian - czytałam i komentowałam gdzie indziej, powtórzę, to dobry wiersz, taki Twój.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Przykładnie
czochrataczochrata pisze:...gdy się przyjdzie po Glo,okruchy zostają na stole...


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: Przykładnie
Glo Co ja mogę powiedzieć więcej? Świetnie rozłożyłaś tekst, potrafiąc swoimi słowami opisać to co ja przedstawiłem. Zgadzam się ze wszystkim co wypłynęło od Ciebie wyżej. Za taki komentarz, chylę czoła i
Dziękuje! Pozdrawiam
Anastazjo, cieszy mnie to!:)
Czochrata, Ten wpis również wywołał mój uśmiech!:) Witaj

Dziękuje! Pozdrawiam

Anastazjo, cieszy mnie to!:)
Czochrata, Ten wpis również wywołał mój uśmiech!:) Witaj

-
- Posty: 199
- Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22
Re: Przykładnie
zatrzymał mnie ten wiersz prozą pisany .. wiele we mnie krzyczy że tak nie jest na przykład i nie musi być ale to twoja bajka - iluzja to słowo ciśnie mi się po przeczytaniu w obie strony
- wiersz pokazuje co jest po przysiędze jeśli to nie jest Sakrament ;-)=
- owszem przysięga jest w tzw. ciemno ale nikt nie zmusza do ślubu kościelnego
- wiersz pokazuje co jest po przysiędze jeśli to nie jest Sakrament ;-)=
- owszem przysięga jest w tzw. ciemno ale nikt nie zmusza do ślubu kościelnego
