mrożące krew w żyłach
mrożące krew w żyłach
mrokiem podążam śladami twoich stóp
wyraźnie czuję niepokój czający się za rogiem
ogarnia mnie strach
przerażonym krokiem stąpam po ulicy
szukam trochę oświetlenia
niestety
prądu nie ma w całej okolicy
po poprawkach Glo
w mroku podążam
śladami twoich stóp
ogarnia mnie
strach
czai się
za rogiem
zabrakło światła
wyraźnie czuję niepokój czający się za rogiem
ogarnia mnie strach
przerażonym krokiem stąpam po ulicy
szukam trochę oświetlenia
niestety
prądu nie ma w całej okolicy
po poprawkach Glo
w mroku podążam
śladami twoich stóp
ogarnia mnie
strach
czai się
za rogiem
zabrakło światła
Ostatnio zmieniony 22 lis 2012, 20:03 przez iskierka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: mrożące krew w żyłach
Masakra...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: mrożące krew w żyłach
to tak masz, jak koleżanka cię namówi na dłuższy wiesz.Gloinnen pisze:Gloinnen
Już się nie dam nabrać

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: mrożące krew w żyłach
Problem nie w długości. Można napisać długi wiersz, który będzie dobry. Tutaj - faktycznie - tekst do mocnego skrócenia.
Po pierwsze - rozwlekasz zdania, tworząc dość zawiłe, ciężkie konstrukcje. Za dużo tu się słownej wody polało... Całość toporna, bez finezji... Poza tym powtarzasz się. W poezji ważna jest umiejętność wycinania z wiersza tego, co zbędne. Rym "ulicy/okolicy" - straszny.
w mroku podążam
śladami twoich stóp
ogarnia mnie
strach
czai się
za rogiem
zabrakło światła

Glo.
Po pierwsze - rozwlekasz zdania, tworząc dość zawiłe, ciężkie konstrukcje. Za dużo tu się słownej wody polało... Całość toporna, bez finezji... Poza tym powtarzasz się. W poezji ważna jest umiejętność wycinania z wiersza tego, co zbędne. Rym "ulicy/okolicy" - straszny.
w mroku podążam
śladami twoich stóp
ogarnia mnie
strach
czai się
za rogiem
zabrakło światła

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: mrożące krew w żyłach
...proponuję zmianę tytułu...na... "mrożąca krew w żyłach wędrówka king-konga" 

"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: mrożące krew w żyłach
A czemu ta krew tak się mrozi? Czyżby Kuba Rozpruwacz, czyhał na ofiary?
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 199
- Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22
Re: mrożące krew w żyłach
faktycznie mniej słów a będzie więcej treści... też tak mam że jak się rozgadam to ho ho i do literek się przyzwyczajam... i dla mnie długa droga z gumką ;-)= pozdrawiam