głód trwania
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:06
głód trwania
na nic świadomość pobytu
chwilowego
gdy całe jestestwo krzyczy
wbrew sobie
za krótko na miłość
nadludzką
wyrwaną z trzewi chaosu
za długo na ból
aż po trzewia
coś wyje o stan
przejściowy
którego nie ma
chwilowego
gdy całe jestestwo krzyczy
wbrew sobie
za krótko na miłość
nadludzką
wyrwaną z trzewi chaosu
za długo na ból
aż po trzewia
coś wyje o stan
przejściowy
którego nie ma
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: głód trwania
Taa. Na nic dzisiaj nie starcza czasu. Człowiek dopiero co przeczytał o romantycznej miłości, docenianiu chwil a tu jak na złość każą iść do pracy, zakładać rodzinę, kupić nowy telewizor... No i pozostaje tylko niedosyt.
Podoba mi się wierszyk
Pozdrawiam
NP
Podoba mi się wierszyk
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: głód trwania
super, że też tu jesteś...napisałbym z nami ale nie chce nikogo urazić... wiersz jest poniżej twojego poziomu
dobry ale wierzę, że pokażesz nam znacznie więcej
Pozdro
dobry ale wierzę, że pokażesz nam znacznie więcej

Pozdro
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: głód trwania
Arti powiedział oględnie.
Wiersz jest słaby, nie da się ukryć. Nie znam Twojego pisania, więc powiem ogólnie.
Zbyt dużo jest w nim pojęć, które określam słowem - "napuszone": "jestestwo", "chaos", "ból", "miłość", "głód trwania" (tytułowy). Każde z tych słów niesie spory ładunek emocjonalny. Nagromadzone razem tworzą konglomerat ciężkostrawny, przesadnie egzaltowany.
Głównym celem tego utworu miało być wyrażenie niezwykle silnych doznań, uczuć. Im mocniej jednak krzyczysz, im nachalniej narzucasz odbiorcy ciężar gatunkowy użytych przez Ciebie słów - tym bardziej osiągasz efekt odwrotny. Wychodzi Ci niemal karykatura. W realnym życiu tak zachowujących się ludzi uważa się za oszołomów. Nie chcę nikogo tym spostrzeżeniem urazić - pragnę tylko zasugerować, że dobrze jest, jeśli poeta potrafi wyciszyć w sobie wewnętrzny huragan. Popatrzeć z dystansu na to kłębowisko uczuć i dopiero wtedy, słowo po słowie, tworzyć przekaz, który nikogo nie odstraszy, ani - co gorsze - nie rozśmieszy. Bo wierzę, że Twoja peelka przeżywa silne napięcia, z którymi sobie nie radzi. Wiersz stał się jej krzyczypudłem - a moim zdaniem nie o to w poezji chodzi.
Pozdrawiam, czekam na kolejne - bardziej udane wiersze.

Glo.
Wiersz jest słaby, nie da się ukryć. Nie znam Twojego pisania, więc powiem ogólnie.
Zbyt dużo jest w nim pojęć, które określam słowem - "napuszone": "jestestwo", "chaos", "ból", "miłość", "głód trwania" (tytułowy). Każde z tych słów niesie spory ładunek emocjonalny. Nagromadzone razem tworzą konglomerat ciężkostrawny, przesadnie egzaltowany.
Głównym celem tego utworu miało być wyrażenie niezwykle silnych doznań, uczuć. Im mocniej jednak krzyczysz, im nachalniej narzucasz odbiorcy ciężar gatunkowy użytych przez Ciebie słów - tym bardziej osiągasz efekt odwrotny. Wychodzi Ci niemal karykatura. W realnym życiu tak zachowujących się ludzi uważa się za oszołomów. Nie chcę nikogo tym spostrzeżeniem urazić - pragnę tylko zasugerować, że dobrze jest, jeśli poeta potrafi wyciszyć w sobie wewnętrzny huragan. Popatrzeć z dystansu na to kłębowisko uczuć i dopiero wtedy, słowo po słowie, tworzyć przekaz, który nikogo nie odstraszy, ani - co gorsze - nie rozśmieszy. Bo wierzę, że Twoja peelka przeżywa silne napięcia, z którymi sobie nie radzi. Wiersz stał się jej krzyczypudłem - a moim zdaniem nie o to w poezji chodzi.
Pozdrawiam, czekam na kolejne - bardziej udane wiersze.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:06
Re: głód trwania
WitajArti pisze:super, że też tu jesteś...napisałbym z nami ale nie chce nikogo urazić... wiersz jest poniżej twojego poziomu
dobry ale wierzę, że pokażesz nam znacznie więcej
Pozdro



Thanks

-
- Posty: 40
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:06
Re: głód trwania
WitajGloinnen pisze:Arti powiedział oględnie.
Wiersz jest słaby, nie da się ukryć. Nie znam Twojego pisania, więc powiem ogólnie.
Zbyt dużo jest w nim pojęć, które określam słowem - "napuszone": "jestestwo", "chaos", "ból", "miłość", "głód trwania" (tytułowy). Każde z tych słów niesie spory ładunek emocjonalny. Nagromadzone razem tworzą konglomerat ciężkostrawny, przesadnie egzaltowany.
Głównym celem tego utworu miało być wyrażenie niezwykle silnych doznań, uczuć. Im mocniej jednak krzyczysz, im nachalniej narzucasz odbiorcy ciężar gatunkowy użytych przez Ciebie słów - tym bardziej osiągasz efekt odwrotny. Wychodzi Ci niemal karykatura. W realnym życiu tak zachowujących się ludzi uważa się za oszołomów. Nie chcę nikogo tym spostrzeżeniem urazić - pragnę tylko zasugerować, że dobrze jest, jeśli poeta potrafi wyciszyć w sobie wewnętrzny huragan. Popatrzeć z dystansu na to kłębowisko uczuć i dopiero wtedy, słowo po słowie, tworzyć przekaz, który nikogo nie odstraszy, ani - co gorsze - nie rozśmieszy. Bo wierzę, że Twoja peelka przeżywa silne napięcia, z którymi sobie nie radzi. Wiersz stał się jej krzyczypudłem - a moim zdaniem nie o to w poezji chodzi.
Pozdrawiam, czekam na kolejne - bardziej udane wiersze.
Glo.



Thanks, nie czuję się urażona, gdyż zbyt wielu uprawia krytykanctwo a nie krytykę fachową

-
- Posty: 40
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:06
Re: głód trwania
Witaj, to cieszy, gdy sie podobaNathirPasza pisze:Taa. Na nic dzisiaj nie starcza czasu. Człowiek dopiero co przeczytał o romantycznej miłości, docenianiu chwil a tu jak na złość każą iść do pracy, zakładać rodzinę, kupić nowy telewizor... No i pozostaje tylko niedosyt.
Podoba mi się wierszyk
Pozdrawiam
NP

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: głód trwania
Jest jeszcze trzecia opcja. Fachowe krytykanctwo :hahaha: To o mnie. Moim znakiem firmowym jest czepialstwo.Intarsja Lumiere pisze:zbyt wielu uprawia krytykanctwo a nie krytykę fachową
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl