Kiedy już sanitariusze zebrali rannego, przyjechała policja i kazała nam opowiedzieć jak do tego doszło. Patrząc na Ewę, wiedziałem, że nie będzie w stanie tego opowiedzieć, więc sam im wszystko wytłumaczyłem. Przez cały ten czas trzymała się kurczowo mojego ramienia. Odprowadziłem ją pod dom, dopiero wtedy się odezwała.
- Dziękuję ci!
- Nie ma sprawy, zawsze do usług.
- Wiem, za to też ci dziękuje.
- Przestań już...
Nie zdążyłem skończyć zdania, gdy moje usta zamknął pocałunek. Jej usta były tak miękkie i słodkie. Trwało to może z kilka minut. Pocałunek przerwały nam otwierające się drzwi. Postać w nich stojąca wydała mi się znajoma. Nie zdążyłem się przyjrzeć jego twarzy, gdyż dostałem od niego z pięści w twarz. Znów usłyszałem jak mówi do niego.
- Zostaw go! To nie jego wina!
- Zamknij się głupia szmato! - powiedział niski męski głos.
-To ja go pocałowałam!
Nic więcej nie pamiętam. Obudziłem się w szpital. Niedoznałem większych obrażeń, ale jednak musiałem tam poleżeć parę dni. Przy moim łóżku przez cały ten czas siedziała Ewa. Dopiero teraz dostrzegłem jaka jest piękna. Miała ok 165 cm. wzrostu, blond włosy, szarawo-zielone oczy, zadarty nos, zgrabną talię, obfity i jędrny biust, a co najważniejsze wspaniały, promienny wyraz twarzy. Gdy już się całkiem rozbudziłem, oparłem się o ścianę i spytałem ją co się wydarzyło.
- Dostałeś w twarz, całkiem mocno i straciłeś przytomność.
- A kto mnie uderzył?
- Mój były... Wybacz, nie chciałam.
- To nie twoja wina.
- Właśnie że moja... To ja cię pocałowałam, zanim z nim zerwałam.
- Zerwałaś z nim?
- Tak...
Naszą rozmowę przerwała pielęgniarka. Poprosiła Ewę, by wyszła . Wyraz jej twarzy mówił, że chce mi coś jeszcze powiedzieć. Nie dawało mi to spokoju, co ona chciała mi powiedzieć. W porze obiadowej zadzwoniła moja komórka. Odebrałem ją.
- Cześć Piotrek!
- Cześć Monika!
- Nie miałbyś ochoty może wpaść do mnie, na imprezę dziś wieczór?
- Wybacz, nie mogę, leżę w szpitalu.
- Co się stało?
- Pobiłem się z byłym Ewki.
- A o co, jeśli można spytać?
- O to, że się pocałowaliśmy.
- Pocałowałeś Ewę? Odbiło ci?
- To ona mnie pocałowała.
- Muszę chyba przyjechać do szpitala i mi opowiesz dokładnie co się stało!
- Niech ci będzie.
- To do zobaczenia!
- No pa.
Ciężki żywot cz. II
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
-
- Administrator techniczny
- Posty: 127
- Rejestracja: 05 lis 2011, 18:00
- Płeć:
- Kontakt:
Ciężki żywot cz. II
Wydzielone na prośbę skaranie:
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Ciężki żywot cz. II
Nie zdążyłem skończyć zdania, gdy moje usta zamknął pocałunek . Jej usta były miękkie i słodkie. Trwało to kilka minut. Zbliżenie przerwały otwierające się drzwi.Nie zdążyłem skończyć zdania, gdy moje usta zamknął pocałunek. Jej usta były tak miękkie i słodkie. Trwało to może z kilka minut. Pocałunek przerwały nam otwierające się drzwi.
mam dalej...?
A.
-
- Administrator techniczny
- Posty: 127
- Rejestracja: 05 lis 2011, 18:00
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ciężki żywot cz. II
Abi masz zupełnie inny styl pisania, czasami nie da się uniknąć powtórzeń bo użyte słowo przez cb "zbliżenie" jest wieloznaczne;)
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Ciężki żywot cz. II
czy pocałunek , to nie zbliżenie?bielu pisze:Abi masz zupełnie inny styl pisania, czasami nie da się uniknąć powtórzeń bo użyte słowo przez cb "zbliżenie" jest wieloznaczne;)
lepiej rypać w tekście pocałunki...?
Ostatnio zmieniony 28 lis 2012, 22:48 przez Abi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Administrator techniczny
- Posty: 127
- Rejestracja: 05 lis 2011, 18:00
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ciężki żywot cz. II
tak, ale czy seks to też nie zbliżenie?
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Ciężki żywot cz. II
a pocałunek, to nie gra wstępna...?
-
- Administrator techniczny
- Posty: 127
- Rejestracja: 05 lis 2011, 18:00
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ciężki żywot cz. II
Abi pisze:a pocałunek, to nie gra wstępna...?
a czy każdy pocałunek prowadzi do seksu?
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Ciężki żywot cz. II
a czy każdy sex prowadzi do poczęcia...
-
- Administrator techniczny
- Posty: 127
- Rejestracja: 05 lis 2011, 18:00
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ciężki żywot cz. II
Nie, a czy każde poczęcie prowadzi do dziecka?Abi pisze:a czy każdy sex prowadzi do poczęcia...
- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: Ciężki żywot cz. II
w moim przypadku - tak,bielu pisze: czy każde poczęcie prowadzi do dziecka?
a w Twoim?
Ostatnio zmieniony 28 lis 2012, 23:05 przez Abi, łącznie zmieniany 2 razy.