szlocha serce i dusza

[e_14scie]

jakiś romans nieduży jakiś odlot króciutki
niespodzianie przy zupie
przyszedł nagle do głowy
może stanąć na jezdni
pośród aut niczym głupiec
by się działo coś działo nim odetną przewody

wrzucić nawyk do pralki
odwirować rutynę
zmienić puste kolacje na szampańskie śniadania
stracić głowę dla kogoś
choćby nawet na chwilę
poczuć ciałem jak brzęczą paradoksy i banał

kłos się w polu wykruszył
spadły jabłka nierwane
umarł sąsiad bo głupi zostawiając kochanki
a ja ciepło mam w domu gdzie wyschnięty atrament
przypomina o listach napisanych z fantazji

w jakiś romans nieduży
w jakieś głupstwo uciekać
sączyć wódkę czy wino z butelki
niepoważnie bo gdzie tam
zanim sens się pogubi
doczłapując do puenty
jak pielgrzym

czas odcina kupony darowane w pieluchach
trzaska tafla lustrzana
pod wzrokiem
gdzie popatrzę to dramat
szlocha serce
i dusza szamoce

jakiś odlot maleńki
jak mikstura z apteki
rozsypane na popiół konfetti

a mówili mi nie pij

[P.A.R.]

rzucić nawyk do pralki
odwirować rutynę
zmienić puste kolacje na szampańskie śniadania
stracić głowę dla kogoś
choćby nawet na chwilę
poczuć ciałem jak brzęczą paradoksy i banał

robisz krok i masz...
jeśli tylko przestaniesz się wdzięczyć
sama do siebie

a wiersz
już to wiesz...


ps.
szlocha serce i dusza
lepiej duszy nie wzruszać
kiedy brak na nią dawców
a i na serca zastój

[Leon Gutner]

Ja wiem czy można to nazwać użalaniem ?
To raczej pragnienia a na te rady nie ma .
Nawet jak się człowiek wdzięczy codziennie .

Ta odwirowana rutyna chyba najbardziej mówi sama za siebie .

Z uszanowaniem L.G.

[atoja]

Ew

niech tam mówią
niech plotą
byleby mały odlot
dodał skrzydeł i oczy
roziskrzył
niby Ewy ten wierszyk
co nie łapie poręczy
mknie bez świateł
z uśmiechem
i...
skok w bok

[Ewa Włodek]

w jakiś romans nieduży
w jakieś głupstwo uciekać
sączyć wódkę czy wino z butelki
niepoważnie bo gdzie tam
zanim sens się pogubi
doczłapując do puenty
jak pielgrzym

mądra peelka! Warto, oj, warto - niebywale odświeża, pod każdym względem...

poczytałam z przyjemnością, Ewo...
serdeczność dołączam...
Ewa

[iTuiTam]

jakiś romans nieduży jakiś odlot króciutki
niespodzianie przy zupie
przyszedł nagle do głowy
może stanąć na jezdni
pośród aut niczym głupiec
by się działo coś działo nim odetną przewody

wrzucić nawyk do pralki
odwirować rutynę
zmienić puste kolacje na szampańskie śniadania
stracić głowę dla kogoś
choćby nawet na chwilę
poczuć ciałem jak brzęczą paradoksy i banał
...

Ev, marzenia nawet o niedużym romansie, to piękności marzenia - znaczą, że jeszcze rutyna nie potopiła ich w zupie.

Rada, w związku z puentą: nie pić, definitywnie nie pić, marzyć na trzeźwo i realizować.
serdecznie
iTuiTam

[coobus]

Ciągle jeszcze żyję w kulcie Agnieszki O. W tym wierszu jakby powracała, jakby do mnie machała z tego miejsca, którego nie potrafię określić. I jak mam tego wiersza nie polubić. No, przyznaj, zrobiłaś to celowo, kobiety przecież to potrafią. Wszystko potrafią.

[e_14scie]

a wiersz
już to wiesz...

taaa
dowiedziałam się

Ta odwirowana rutyna chyba najbardziej mówi sama za siebie .

łap kufel

Ew

niech tam mówią
niech plotą
byleby mały odlot
dodał skrzydeł i oczy
roziskrzył
niby Ewy ten wierszyk
co nie łapie poręczy
mknie bez świateł
z uśmiechem
i...
skok w bok

a Tobie Atojka

mądra peelka! Warto, oj, warto - niebywale odświeża, pod każdym względem...

poczytałam z przyjemnością, Ewo...
serdeczność dołączam...
Ewa

Za mądra to ona nie jest, co krok robi głupoty, Ewo

dziękuję Ci pięknie

Ev, marzenia nawet o niedużym romansie, to piękności marzenia - znaczą, że jeszcze rutyna nie potopiła ich w zupie.

Rada, w związku z puentą: nie pić, definitywnie nie pić, marzyć na trzeźwo i realizować.
serdecznie
iTuiTam

zupa wszystko przyjmie, 3LŻ

dziękuję

Ciągle jeszcze żyję w kulcie Agnieszki O. W tym wierszu jakby powracała, jakby do mnie machała z tego miejsca, którego nie potrafię określić. I jak mam tego wiersza nie polubić. No, przyznaj, zrobiłaś to celowo, kobiety przecież to potrafią. Wszystko potrafią.

Oczywiście, że się przyznaję do celowości, Coob

[em_]

Coś świetnego

[anastazja]

Taki mały, malusieńki romansik

Wiersz supcio