Słuchają mnie.
Zatrzymują się, by dać wszystko.
Słuchają bardzo uważnie.
Coraz ciężej
nie żyć,
nie istnieć,
nie znać drogi do domu …
… na samym dnie serca
przeklinać wiecznego uciekiniera.
Królestwo za konia!
Nie wiem,
co dzień tak samo boleśnie.
Samotność
jak dziwka , bez reszty i
„Cała przyjemność po TWOJEJ stronie”.
Słuchają,
ale nikt nie słyszy.
Już późno, a jego wciąż nie ma...
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Już późno, a jego wciąż nie ma...
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Już późno, a jego wciąż nie ma...
dla mnie tak powinien wyglądać wiersz (bez pierwszej zwrotki)Sede Vacante pisze:Coraz ciężej
nie żyć,
nie istnieć,
nie znać drogi do domu …
… na samym dnie serca
przeklinać wiecznego uciekiniera.
Królestwo za konia!
Nie wiem,
co dzień tak samo boleśnie.
Samotność
jak dziwka , bez reszty i
„Cała przyjemność po TWOJEJ stronie”.
Słuchają,
ale nikt nie słyszy.
no i...- to TWOJEJ lepiej by wyglądało bez tych dużych liter (lepiej się krzyczy po cichu)
a wiersz? - podoba się - oczywiście bez pierwszej cząstki


-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Już późno, a jego wciąż nie ma...
Dzięki, ale początek jednak jest istotny dla mnie - jasno wskazuje, że "słuchacze"nie mają złej woli, że starają się, tylko nie widzą tego, co istotne.
Pozostawiam.
Jak najlepiej sie krzyczy? Zależnie od sytuacji i potrzeb. Tu krzyk po cichu byłby totalnym nieporozumieniem. Nie krzyczę, by mnie nie słyszeli. Krzyczę, bo chce zakrzyczec cały świat. Wiersz mój to nie tylko techniczno-estetyczne podejście do sprawy/stylu/formy, ale przede wszystkim niemalże plastyczny obraz pokazujący tylko prawdziwe emocje. Dlatego - gdy krzyczę - to krzyczę. Przynajmniej tutaj.
Ale dziękuję za rady i uwagę.
Pozostawiam.
Jak najlepiej sie krzyczy? Zależnie od sytuacji i potrzeb. Tu krzyk po cichu byłby totalnym nieporozumieniem. Nie krzyczę, by mnie nie słyszeli. Krzyczę, bo chce zakrzyczec cały świat. Wiersz mój to nie tylko techniczno-estetyczne podejście do sprawy/stylu/formy, ale przede wszystkim niemalże plastyczny obraz pokazujący tylko prawdziwe emocje. Dlatego - gdy krzyczę - to krzyczę. Przynajmniej tutaj.
Ale dziękuję za rady i uwagę.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Już późno, a jego wciąż nie ma...
ładny wiersz. Nie ma się czego czepiać.
Witaj ponownie Sede
Witaj ponownie Sede

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Już późno, a jego wciąż nie ma...
peel - w jakże trudnej sytuacji - że tak powiem - wewnętrznej. Czuje się sam, jakby zaszczuty przez to, co się w nim kotłuje, niby chce powiedzieć o tym wszystkim wokoło, a nie bardzo potrafi. Więc i porozumienie - staje się niemożliwe. I koło sie zamyka...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Już późno, a jego wciąż nie ma...
To dobre stwierdzenie, albo udają, że nie słyszą. Sede, boleśnie z niemym krzykiem.Sede Vacante pisze:Słuchają,
ale nikt nie słyszy.
Podoba mi się, emocjonalny wiersz.
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"