Wydanie - ile trwa?

[Sede Vacante]

Mam pytanie, szczególnie do tych, którzy sami już przechodzili tą drogę.
Ile u was, lub waszych znajomych trwa/trwało wydanie wierszy, od momentu podpisania umowy do momentu, gdy można było zacząć zamawiać pierwsze egzemplarze?
Widziałem, że kilkoro z was wydawało w Miniaturze, a o to wydawnictwo mi chodzi. Jednak nie ograniczajcie się w wypowiedziach Każda wskazówka jest cenna.
U źródeł niestety nie ma najmniejszych szans się dowiedzieć, choćby nie wiem co, nawet przybliżonego terminu nie podają. Nic, zero informacji. I równie dobrze może być to dwa, trzy miesiące, co rok
Ktoś więc może konkretnie odpowiedzieć (nie na zasadzie "Słyszałem gdzieś w poprzednim życiu, że dwa miesiące, czy dwa lata...") z jakimi okresami się spotkał u siebie, lub kogoś. Dwa miesiące? Trzy? Pół roku?
Nie ma żadnych info od wydawnictwa, ani szans na ich uzyskanie, więc tym bardziej zależy mi na odpowiedzi.
Z góry dziękuję.


Aha. Na umowie oczywiście nie ma podanego żadnego terminu.

[iskierka]

Wiesz, ja nie wiem, ale koleżanka mi powiedziała, że nawet rok
się czeka. Dziwne, że oni ci nie powiedzieli. Może napisz do nich.
Ja bym tak zrobiła. Powodzenia Sed.

[Sede Vacante]

Czytaj z uwagą, proszę.

"Ktoś więc może konkretnie odpowiedzieć (nie na zasadzie "Słyszałem gdzieś w poprzednim życiu, że dwa miesiące, czy dwa lata...")"

"Nie ma żadnych info od wydawnictwa, ani szans na ich uzyskanie".

Jakieś inne, konkretne informacje?

[Gloinnen]

Spróbuj skontaktować się z Miladorą, ona wydawała tomik w Miniaturze, więc pewnie wie, ile czasu trzeba czekać. Choć każdy przypadek może okazać się inny.

[Sede Vacante]

Kontaktowałem się - ona nie wie
A jak się zapyta bezpośrednio u pana Mączki, to traktuje to tak, jakby go obrazić.
("Niebawem. To słowo pochodzące od nieba, a może nawet z nieba. Miniatura").

[Halszka55]

to koszmar .. finansowy i mnóstwo cierpliwości - krytyk słowo wstępu druk ilustracje okładka - ale czasem udaje się i o to chodzi, mocny sponsor albo promotor przyspiesza ;-)=