*** ( sonet pod patronatem)

[Słownik Polny]

*** ( sonet pod patronatem Towarzystwa Świadomego Macierzyństwa )

pani ciało w półświatło obleczone mleczne
przeciąga się leniwie, piec stygnie, biel pełźnie
po szybie - rosną kwiaty lodowe, zupełnie
nie wiem co trzeba mówić po nocy, lecz lecz mnie

z niewiary, z niepokoju, z pustej magii słowa,
niewiele da się zrobić; chcesz? rozpalę w kuchni,
herbata zbliża ludzi, weź masło z lodówki,
możemy coś zbudować, chleb ciemny jak sutki

rozkroję na dwie pajdy, miłość – gra losowa,
już skwierczy jajecznica na boczku, od teraz
będziemy coraz szybciej i więcej umierać

w objęciach obcych planet zaczniemy żałować
lub nie; czarnej herbacie dodaj nieco miodu,
za starzy na rozwody – w sam raz dla rozrodu.

[Gloinnen]

Rewelacja!!!

Znakomity sonet. Trochę mnie zaskoczył jedynie innowacyjny układ rymów, za to ich jakość oceniam jako godną wysokich półek. Obrazowanie - ciekawe, intrygujące, wyborny klimat - i to przymrużenie oka, przemieszane z melancholią. Takie właśnie jest nasze życie - słodko-gorzkie...

herbata zbliża ludzi, weź masło z lodówki,
możemy coś zbudować, chleb ciemny jak sutki

rozkroję na dwie pajdy, miłość – gra losowa,

Ten fragment najbardziej spodobał mi się, z grą znaczeń ukrytą w przerzutniach...
Przytulnie się zrobiło, herbata to w końcu napój kultowy, zbliża ludzi... Symbolizuje ciepło, bliskość, nić porozumienia, domową aurę...

od teraz
będziemy coraz szybciej i więcej umierać

w objęciach obcych planet zaczniemy żałować
lub nie;

To też do mnie przemówiło - treścią. Miłość dodaje przyspieszenia, spala nas, ale mimo wszystko - jest w niej coś, z czego nie można zrezygnować... Mądra, refleksyjna fraza wpleciona w opis codzienności.

za starzy na rozwody – w sam raz dla rozrodu.

Pointa oparta na paradoksie, żarcie słownym - dobra, bez patosu.

Ogólnie uważam ten wiersz za wielce udany debiut.

Pozdrawiam,


Glo.

[atoja]

...prawdziwie słowikowy sonet , gdy zima z kopyta...

[Słownik Polny]

Bardzo dziekuję za uprzejme zauważenie i przychylne przyjęcie sonetka.
Dla mojego narastającego lęku przestrzeni pobyt na ósmym piętrze może mieć wartość terpeutyczną, zatem miło mi będzie zajrzeć od czau do czasu do podgwiezdnej kawiarenki

Dodano -- 18 gru 2012, 14:33 --

(*czasu do czasu)

[iskierka]

Ale piękny sonet Woooow
czyta się świetnie, nie mam uwag.

[Słownik Polny]

nie ma uwag - to nie . ukłony

[coobus]

Powtórzę za Glo: rewelacja. Nie chciałaś wejść na piętro po cichu, niezauważona. Pomyślałaś pewnie, to wysoko. Słowo ciałem się stało. Witaj.

[Leon Gutner]

Cóż powiem krótko bowiem wiersz sam za siebie mówi - ogromnie się cieszę mogąc powitać na pięterku już tak doskonałe i solidne pióro.

Znakomite - po prostu

Z uszanowaniem L.G.

[Ewa Włodek]

rozkroję na dwie pajdy, miłość – gra losowa,
już skwierczy jajecznica na boczku, od teraz
będziemy coraz szybciej i więcej umierać

to jest kapitalne! Do śmierci i tak się zbliżamy z każdą sekundą, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby - życ...

uśmiechy posyłam...
Ewa

[Słownik Polny]

Bardzo dziękuję za wszystkie opinie.