łyczek wódki
za te czasy, za te chwile,
za te smutki
za nadzieję, co wycieka wciąż z kieszeni
i za srebro, co na głowie
już się mieni
za artretyzm, za lumbago
i podagrę
i za tych ,co wymyślili
wreszcie wiagrę
za ten świat nijaki jakiś,szary bury
i za tego, co Wam prawi
takie bzdury
A gdy dacie hojną ręką
kielich drugi
to przyrzekam już tą śpiewką
Was nie nudzić
Lecz na koniec, zanim wreszcie
dam Wam spokój
to do siego tutaj wszystkim
życzę roku










