Aborcja i eutanazja

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
iskierka

Re: Aborcja i eutanazja

#21 Post autor: iskierka » 15 wrz 2012, 13:57

Ja mówiłam że nikomu nie narzucam swojej wiary, albo by każdy myślał tak samo jak ja.
Ja szanuję czyjąś decyzję i nie chcę nikogo do niczego zmuszać, bo nie o to mi chodzi,
ale jak przypadkowo to jest temat denerwujący, albo nie zgodny Waszymi z zasadami
to proszę o usunięcie tego wątka

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#22 Post autor: Gloinnen » 15 wrz 2012, 14:26

Nie ma potrzeby usunięcia wątku. Gdyby każda wymiana poglądów miała kogoś obrażać, to w ogóle nie byłoby sensu istnienia działu na dyskusje światopoglądowe.

Jako administratorzy, zakładając forum, stworzyliśmy świadomie i celowo miejsce przeznaczone na rozmowy dotyczące tematów pozaliterackich. Umówiliśmy się też, że będzie to forum tolerancyjne, gdzie każdy może przedstawić swoje zdanie w każdej kwestii, a wypowiedzi nie będą cenzurowane, o ile nie dojdzie do konfliktu z prawem, naruszenia czyichś dóbr osobistych, bądź też ataków personalnych i użycia inwektyw.

Natomiast nie będzie tutaj stosowana zasada oparta na przysłowiowej moralności Kalego. Wszyscy dyskutujemy na równych prawach i wszystkie stanowiska czy przemyślenia traktujemy jako równorzędne. W jakimś sensie każda refleksja może stać się, w określonych okolicznościach, niewygodna, dlatego wszystkim doradzam zachowanie zdrowego dystansu, zwłaszcza emocjonalnego, do prowadzonych tu dysput.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Aborcja i eutanazja

#23 Post autor: Sede Vacante » 15 wrz 2012, 15:02

Iskierka napisała że życie jest darem od boga.
Ja piszę, że to niemożliwe, bo on nie istnieje.
Może życie jest "jej zdaniem" darem od Boga?
Oczywiście Glo. masz rację.
Może za bardzo się czepiam, jednak w kraju, w którym katolicyzm terroryzuje mniejszość niekatolicką, jestem wyczulony na każdy przejaw stwierdzania, że Bóg jest, bez liczenia się z poglądem innych. Kurczę, bierzmy odpowiedzialność za swoje słowa i konstruujmy wypowiedzi tak, by były jasne i czytelne.
Iskierko - wybacz, jeśli cię uraziłem, nie takie było moje założenie.
Chodzi tylko o to, abyśmy właśnie w obie strony (Tak Glo. w obie strony) rozsądnie operowali pojęciem istnienia,lub nieistnienia Boga.
Dlatego piszmy o swojej wierze, piszmy o niewierze, ale nie piszmy jakby nasza racja była racją ogółu, bo tak to odebrałem ("Czyż Bóg nie dał nam życia? " "Jasne, że nie dał. Bo go nie ma". - rozumiecie - "moim zdaniem", " w moim przekonaniu", "ja wierzę..." to te strategie, które moim zdaniem warto zastosować w tym przypadku)

JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM, jeśli ja za bardzo panoszę się ze swoimi poglądami, jeśli kogokolwiek uraziłem - szczerze tym bardziej - pilnujmy siebie wszyscy razem i nawzajem, aby nikt nie mógł stwierdzać "za wszystkich" i za wszystkich zaprzeczać.

Mam nadzieję, że wystarczająco jasno określiłem, że moje zachowanie nie ma na celu krzywdzenia, czy dyskryminowania kogokolwiek, a tylko zachowanie swojej wolnej przestrzeni światopoglądowej, w której nie chcę aby mnie "uczono", że "To on dał życie".
Kto zechce na spokojnie sprawę przemyśleć, na pewno doskonale wie o co chodzi, bo to w sumie prosta sprawa.

:beer:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#24 Post autor: Gloinnen » 15 wrz 2012, 15:12

Sede Vacante pisze:katolicyzm terroryzuje mniejszość niekatolicką,
Co proszę?

Możliwe, że zależy to od środowiska. Na pewno w małych miasteczkach, na wsi, plebania pozostaje jeszcze silnym ośrodkiem opiniotwórczym, decyzyjnym i organizacyjnym.
Natomiast w ogólnym rozrachunku - duże miasta, środowiska elit intelektualnych wszelkiej maści, szeroko rozumiana opinia publiczna (przeważająca większość mediów), świat polityki - zdecydowanie lansują model antyklerykalny.
Przejawy życia religijnego to ciemnogród, radiomaryjne pranie mózgów, ostatnie bastiony moherlandu. I nie mam tu bynajmniej na myśli walki z patologicznymi zjawiskami na łonie Kościoła, lecz całościową akcję, zakrojoną na to, aby każdy, kto przyzna otwarcie - "jestem katolikiem" - z góry wiedział, że naraża się na śmieszność, gwizdy, obrzucenie zgniłymi pomidorami, wyzwanie od idiotów, którzy wierzą w takie głupoty, że tylko w psychiatryku zamknąć...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Aborcja i eutanazja

#25 Post autor: Sede Vacante » 15 wrz 2012, 15:19

Powtórzę:
Katolicyzm terroryzuje mniejszość niekatolicką.
To jest moje zdecydowane zdanie.
Nie płacimy wszyscy zgodnie na katoli?
Nie musimy odmawiać chrztu dzieciom, nie obawiając się, że im mały katolik w szkole ręce połamie?
Nie musimy wysłuchiwać pod oknem zawodzenia katolickich procesji?
Nie musimy się bać głośno mówić o tym, że JP2 podpisał dokument stanowczo zakazujący!!!!! karania księży pedofili, nakazywał ich ukrywanie i wszelką pomoc w uniknięciu odpowiedzialności za pedofilię, za to ofiar kazał się wystrzegać i pod żadnym pozorem im nie pomagać?
Nie musimy się bać powiedzenia publicznie czegokolwiek! złego, żeby wzorem Dody nie dostać mandatu za obrazę w wys.5 tyś?
Mogę włączyć program "The Voice of Poland 2" i zobaczę tam Nergala i jego drużynę (Nergal zwyciężył w pierwszej edycji) bo go wcale nie odwołano po jednym telefonie klechy do prezesa TVP2, w którym to klecha zażądał wyrzucenia szatanisty z telewizji?
Czy wystarczy wam forum, żebym kontynuował?
To moje zdanie i proszę je uszanować, albo obalić jako kłamstwo.

Znacznie odeszliśmy od tematu.
Więc kończmy ten offtop i jeśli ktoś jeszcze chce wypowiedzieć się a propo eutanazji, zapraszamy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Halszka55
Posty: 199
Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22

Re: Aborcja i eutanazja

#26 Post autor: Halszka55 » 08 sty 2013, 5:40

Jestem przeciw aborcji i eutanazji

- aborcja nie będzie tematem jeśli pozwolimy sobie na myślenie o konsekwencjach nie tylko przyjemnościach
to tak króciutko na ten temat
- eutanazja to świadome zabijanie

Tak więc oba tematy o tym samym mówią - choć różny mają ciężar.Takie jest moje zdanie.

a w sprawie wiary nie wypowiadam się bo to tutaj tylko bicie piany na temat "katolika" nie wniesie nic, pominę więc milczeniem.

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#27 Post autor: Ania ayalen » 08 sty 2013, 7:45

przeczytalam ten temat od pierwszego postu, zafrapowalo mnie stwierdzenie Sede o prawie do godnej smierci co jest zwyklym acz ladnie brzmiacym pustoslowiem, w dodatku nielogicznym; gdyby bowiem istnialo prawo do smierci, musialoby istniec jego przeciwienstwo, juz samo traktowanie zycia i smierci w.kategoriach praw jest swiadectwem nierozumienia istoty zycia. Smierc jest naturalna konsekwencja zycia, trwajacego.dzieki jedynemu.zdrowemu instynktowi- woli zycia,i jakiekolwiek pragnienie smierci jest choroba psychiki, majaca niewiele wspolnego ze stanem fizycznym ktorym chetnie podpieraja sie zwolennicy samobojstwa w majestacie prawa- sa ludzie nieuleczalnie chorzy ktorzy chwytaja kazdy kes zycia, sa pozornie zdrowi odbierajacy sobie mimo braku cierpien.fizycznyc Godnosci zyciu i smierci nadaja ludzie swoja postawa wobec nich. Takze wobec warunkow w jakich zyja i umieraja inni ludzie. Blizni. Zapytalabym zwolennikow eutanaji czy sa swiadomi ze kazde pragnienie smierci jest krzykiem samotnosci w obliczu cierpienia, jest wolaniem o pomoc. Latwiej zatem podac petle na szyje lub patrzec jak ktos ja sobie zaklada niz wyciagnac reke? Uwazam ze sama idea smierci na zyczenie jest przejawem znieczulicy powodowanej zdegnerowana psychika i jako taka sama wymaga leczenia jej nosicieli. Moim skromnym zdaniem.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#28 Post autor: e_14scie » 08 sty 2013, 10:50

Ania ayalen pisze: zafrapowalo mnie stwierdzenie Sede o prawie do godnej smierci co jest zwyklym acz ladnie brzmiacym pustoslowiem
Prawo do godnej śmierci, rozumiem inaczej. Mianowicie: stworzenie takich warunków odchodzącemu, by bezsensownie nie cierpiał, gdy konkretny przypadek nie rokuje najmniejszych szans na wyzdrowienie. Inaczej mówiąc, zminimalizowanie cierpienia.
Takie właśnie warunki, zapewniają hospicja.
W szpitalach, najistotniejszym jest podtrzymywanie przy życiu i nieważne jakim kosztem. Liczy się dobro nauki, nie pojedyncza czująca jednostka. Nie wiem, czy ktoś z Szanownych Interlokutorów miał do czynienia z taką sytuacją, ja niestety miałam, gdy umierającą na raka żołądka pacjentkę, kierowano na gastroskopię tylko po to, by by się wzbogacić o pewną wiedzę. Jedna jedyna lekarka (stażystka) wyraziła swój sprzeciw, uznając to za nieludzkie i raz, że ja zakrakano, dwa - za parę dni, już jej tam nie było.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#29 Post autor: Ania ayalen » 08 sty 2013, 11:13

Kochanie, ja z racji zawodu wiele lat spedzilam z tymi najciezej chorymi, wiem jak obrzydliwie z zewnatrz wyglada ludzkie cierpienie- dla tych ktorzy tylko patrza, podstawiajac siebie w miejsce cierpiacego czlowieka- to tego widoku boja sie i to ten widok chca usunac sobie z oczu, zgoda na eutanazje jest przyznaniem sie do tchorzostwa wobec tego co wykracza poza ramy ujete w ,,norme''. Oczywiscie, masz
absolutna racje, kazdy zywy czlowiek ma prawo, swiete i nienaruszalne do warunkow w ktorych zyje az do konca, godnych czlowieka. Ale to jest sprawa nas wszystkich, powinna byc, coz- sama widzisz, niektorym latwiej jest zgodzic sie na samobojstwo niz ruszyc glowa, rekoma czy nogami. Wiesz, nawet ci nieuleczalnie chorzy....jesli maja choc cien nadziei, czepiaja sie tego zycia do konca, niektorzy dopiero umierajac- zaczynaja cenic zycie...bol fizyczny mozna zniesc, przezyc, to brak nadziei zabija ludzi.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#30 Post autor: e_14scie » 08 sty 2013, 11:31

Ania ayalen pisze: zgoda na eutanazje jest przyznaniem sie do tchorzostwa wobec tego co wykracza poza ramy ujete w ,,norme''.
Nie zgodzę się, Aniu. Jeśli funkcje życiowe podtrzymuje respirator, jeśli wyzdrowienie jest postrzegane w kategoriach cudu, jeśli znowu osoba cierpi męczarnie wykraczające poza jej ludzka wytrzymałość, eutanazja w skrajnych przypadkach, jest jedynym humanitarnym rozwiązaniem. Nie chciałabym tego doświadczyć na własnej skórze, jak i nie chciałabym by ktoś mi bliski doświadczył.
Wiem o tym, że wola życia jest ogromną siłą, ale nie wtedy, gdy temu życiu towarzyszy permanentny ból, któremu nic i nikt, nie może zaradzić.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”