jestem sobie iskra mała
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: jestem sobie iskra mała
Też nieraz pisałam różnego rodzaju paszkwile. Najwięcej satysfakcji pisanie takowych przynosi oczywiście Autorowi. Ponieważ bolą i walą po oczach, nierzadko bez subtelności i z grubej berty, trudno jest je przełknąć adresatowi.
Tekst literacko słaby, choć swoją rolę spłuczki spełnił. Jednakowoż muszę przyznać, że w poincie nie mijasz się z prawdą. A to akurat smuci, a nie bawi.
Gloinnen.
Tekst literacko słaby, choć swoją rolę spłuczki spełnił. Jednakowoż muszę przyznać, że w poincie nie mijasz się z prawdą. A to akurat smuci, a nie bawi.
Gloinnen.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: jestem sobie iskra mała
Glo, tekst jest w dziale radosnym, gdzie treść i przesłanie ma pełnić funkcję priorytetową i jeśli powyższa trafiła w sedno myślę, że nie należy doszukiwać się w nim wartości stricte literackich.Gloinnen pisze:Tekst literacko słaby
Podany jest zgrabnie i czyta się gładko.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: jestem sobie iskra mała
a nie masz po tym niesmaku? Jedyne z czym kojarzy mi sie to.- jest obrywanie skrzydel muchom, i oczywiscie, mozna fo robic w sposob.mistrzowski co nie zmienia faktu.ze jest zwyczajnie po ludzku podle, a gowniarzowi ktory to robi - daje sie po lapach. Tym bardziej ze jesli obie damy maja cos do zalatwienia miedzy soba- powinny to zalatwic na pw, lacznie z ukreceniem sobie glowek, albo przekazac problem do definitywnego rozstrzygniecia przez administracje.Gora guana sklada sie zwykle malych goowienek na ktore przymyka sie oczy albo przyklaskuje zwac je zlotkiem. Moim skromnym zdaniem i prosze Glo o przeniesienie mojego wpisu do zsypu.jako nie zwiazanego z tematem, powstrzymam sie od dalszych uwag na ten temat.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: jestem sobie iskra mała
Z poczuciem głębokiej winy, otwarcie przyznaję, że niespecjalnie. A dlaczego? Treść wierszyka, chyba to wyjaśnia w sposób dostateczny, a zwłaszcza pointa.Ania ayalen pisze:a nie masz po tym niesmaku?
Nie każdy przypadek, leczy się głaskaniem, czasem dla własnego dobra i wbrew pozorom dobra drugiej strony, wskazane są drastyczniejsze metody. Jeśli jakieś dziecko nie rozumie próśb, sugestii, tłumaczenia, ani gróźb i nadal robi swoje, dostaje w tyłek.
Oczywiście, może się czuć pokrzywdzony i nie godzić na powyższe, co w niczym nie zmienia faktu, że metoda jest jedynym wyjściem.
Pozwolisz, wskoczy na głowę i za kilka lat, pokaże ci z nawiązką.
Wiesz jak się leczy wszelkie uzależnienia? Terapią wstrząsową.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: jestem sobie iskra mała
a nie boisz sie ze wzajemnie sobie pourywaja te skrzydelka? Albo wydlubia oczeta? Z wlasnego doswiadczenia wiem jak latwo nadwrazliwosc zmienic w zolwika, zraniony skryje sie w skorupce i tyle go widzieli, skisnie w poczuciu krzywdy..A drugie sie nadmie jak balon i uleci. Moze lepiej sie dogadac niekoniecznie raniac przy tym. Tym bardziej ze wplywa to niekorzystnie na calosc.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: jestem sobie iskra mała
Aniu, rozumiem doskonale Twoje intencje. Chciałabyś, aby świat był piękny, ludzie szlachetni, pełni empatii i zrozumienia, piękni duchem. Niestety jednak - jest zupełnie inaczej. Mam od przeszło roku do czynienia z ludźmi "od kuchni" i pomimo ogromnych pokładów wiary w człowieka i pozytywnego nastawienia - mogę stwierdzić, że rzeczeni potrafią na każdym kroku bardzo nieprzyjemnie zaskakiwać rozmaitymi, niefajnymi zachowaniami.
Natomiast jeżeli jesteśmy w grupie, w społeczności, powinniśmy się liczyć z tym, że nasze postawy, postępowanie, wypowiedzi - zostaną bardzo różnie odebrane i ocenione, bo nie żyjemy w próżni. Wciąż przecież inni ludzie na nas patrzą, wyciągają wnioski, mają swoje obserwacje, odczucia i emocje, Nie każdemu podoba się to, co mówię, co robię. Warto jest zawsze mieć w sobie pokorę w stosunku do samego siebie, umieć patrzeć na własną osobę z dystansu, umieć słuchać, Nawet, jeśli krytyka w pierwszym momencie wydaje się nie do przyjęcia. "Wkładanie sobie do dzióbków" powoduje powstawanie hermetycznych enklaw, które większość omija z politowaniem. Jeżeli jednak ktoś wciąż, pomimo otrzymywanych z zewnątrz sygnałów, postępuje sprzecznie z ogólnie przyjętymi normami współżycia i wszędzie doszukuje się spisku, obsesyjnie próbuje bronić szańców, których nikt przecież z premedytacją nie atakuje - wówczas tworzą się filary wciąż narastających konfliktów.
Sztuka paszkwilu to już działanie mocne, krzyk rozpaczy, gdy zatraca się granice, w pragnieniu dołożenia komuś. Nie twierdzę, że tekst jest przyjazny. Dużo w nim zjadliwości wymierzonej w osobę. Czy jednak wzięło się to znikąd? Semiramida nie pisze - ty zołzo, jak ja cię nie znoszę. Semiramida diagnozuje sytuację, sprowokowaną określonym zachowaniem adresatki paszkwilu. Wyrazy aprobaty pod wierszem - mogą oczywiście razić osoby z natury wrażliwe, delikatne, dla których szacunek wobec bliźnich to wartość fundamentalna. Te posty świadczą mimo wszystko o tym, że "coś jest na rzeczy".
Problem w tym, że gdy dochodzi już do działań tak bardzo brutalnych społecznie, jak pisanie dotkliwych paszkwili, trudno mieć jeszcze nadzieję, że dojdzie do uczciwej, obiektywnej autorefleksji, przemyśleń.
Jako administrator tego forum (bo wiersz jest tak naprawdę o wpływie adresatki wiersza na życie portalowe) uważam, że Semiramida ma sporo racji. To oczywiście tylko jedna strona monety. Istnieje i druga, jak w każdej zresztą konfrontacji. W końcu w każdym społeczeństwie funkcjonują outsiderzy, dziwacy, ludzie nieprzystosowani, którzy nie podlegają pełnej socjalizacji. Dopóki nie zagrażają bezpośrednio nikomu, nikt przecież ich nie ruguje ze świata.
Chyba, że zaczynają biegać z siekierą po ulicach.
Gloinnen.
Natomiast jeżeli jesteśmy w grupie, w społeczności, powinniśmy się liczyć z tym, że nasze postawy, postępowanie, wypowiedzi - zostaną bardzo różnie odebrane i ocenione, bo nie żyjemy w próżni. Wciąż przecież inni ludzie na nas patrzą, wyciągają wnioski, mają swoje obserwacje, odczucia i emocje, Nie każdemu podoba się to, co mówię, co robię. Warto jest zawsze mieć w sobie pokorę w stosunku do samego siebie, umieć patrzeć na własną osobę z dystansu, umieć słuchać, Nawet, jeśli krytyka w pierwszym momencie wydaje się nie do przyjęcia. "Wkładanie sobie do dzióbków" powoduje powstawanie hermetycznych enklaw, które większość omija z politowaniem. Jeżeli jednak ktoś wciąż, pomimo otrzymywanych z zewnątrz sygnałów, postępuje sprzecznie z ogólnie przyjętymi normami współżycia i wszędzie doszukuje się spisku, obsesyjnie próbuje bronić szańców, których nikt przecież z premedytacją nie atakuje - wówczas tworzą się filary wciąż narastających konfliktów.
Sztuka paszkwilu to już działanie mocne, krzyk rozpaczy, gdy zatraca się granice, w pragnieniu dołożenia komuś. Nie twierdzę, że tekst jest przyjazny. Dużo w nim zjadliwości wymierzonej w osobę. Czy jednak wzięło się to znikąd? Semiramida nie pisze - ty zołzo, jak ja cię nie znoszę. Semiramida diagnozuje sytuację, sprowokowaną określonym zachowaniem adresatki paszkwilu. Wyrazy aprobaty pod wierszem - mogą oczywiście razić osoby z natury wrażliwe, delikatne, dla których szacunek wobec bliźnich to wartość fundamentalna. Te posty świadczą mimo wszystko o tym, że "coś jest na rzeczy".
Problem w tym, że gdy dochodzi już do działań tak bardzo brutalnych społecznie, jak pisanie dotkliwych paszkwili, trudno mieć jeszcze nadzieję, że dojdzie do uczciwej, obiektywnej autorefleksji, przemyśleń.
Jako administrator tego forum (bo wiersz jest tak naprawdę o wpływie adresatki wiersza na życie portalowe) uważam, że Semiramida ma sporo racji. To oczywiście tylko jedna strona monety. Istnieje i druga, jak w każdej zresztą konfrontacji. W końcu w każdym społeczeństwie funkcjonują outsiderzy, dziwacy, ludzie nieprzystosowani, którzy nie podlegają pełnej socjalizacji. Dopóki nie zagrażają bezpośrednio nikomu, nikt przecież ich nie ruguje ze świata.
Chyba, że zaczynają biegać z siekierą po ulicach.
Gloinnen.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: jestem sobie iskra mała
Glo, zbyt krotko tu jestem by oceniac sytuacje, wiec reaguje na to co widze, a widze po jednej stronie osobe bardzo niepewna siebie ktora potrzebuje wsparcia, wiesz- kwiaty rozkwitaja w cieple, i dopiero wowczas mozna je ksztaltowac, a nie gdy zlodowciale odbijaja kazda probe przycinania zbednych pedow. Z drugiej strony natomiast jako ze poczytalam sobie uwaznie zsyp i pozostale watki dolne- jesli komus rosnie balonik ego to sensowniej przekluc ten balon zamiast go podpompowywac oklaskami. Skoncze na tym, temat nie jest interesujacy w zadnym wzgledzie, utwor uwazam za zalosny popis ego, coz - jak mowilam, kazdy orze czym moze i tyle. Tobie zas szczerze wspolczuje.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: jestem sobie iskra mała
Podsumuję krótko - nauka współżycia z ludźmi to najboleśniejsza nauka.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: jestem sobie iskra mała
A ja widzę inaczej i gdzie tkwi - poruszana wcześniej - prawda?Ania ayalen pisze: widze po jednej stronie osobe bardzo niepewna siebie ktora potrzebuje wsparcia
A przy okazji, od specjalnego wsparcia, są specjalistyczne terapie/grupy wsparciowe.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: jestem sobie iskra mała
ze mną być nie wygrała nigdzie!semiramida pisze:Nie wyślę tekstu na konkurs na gniota, bo z Tobą nie mam szans:)
myślisz,że lepiej piszesz niż ja
to świecisz, Oj sami, sami, ty
=======
