moje...
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: moje...
Szczęśliwy ten Twój poranek. Dziedzic to pewnie dobroczyńca, skoro zasłużył na wiersz.
I dobrze, że się uśmiechasz
I dobrze, że się uśmiechasz

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: moje...
ładnie namalowałaś obraz, lekko niedopowiedziany, zamglony, jak pamięć, która z czasem ginie, właśnie, we mgle.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: moje...
dla mnie tak - iskierko widziałabym kogoś innego na miejscu dziedzica, czyżby dziedzic był kimś bliskim peelki, jeśli tak, to jak blisko...iskierka pisze:wstaje świt
uśmiecham się do wiatru
wymawiając imię zmarłego
biegnę na łąkę
Otoczona wspomnieniami
dzieciństwa

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: moje...
Nie chcę być złośliwa, ale czytając Twoje wiersze, mam wrażenie, że wszystkie są jakby świeżo zeszły z taśmy fabrycznej. Niewiele się różnią jeden od drugiego. Tworzysz je hurtowo, na zasadzie - kilka słów, kilka fraz, co mi wpadnie do głowy i sru! na forko. Lepiej byłoby mniej, a lepiej. Spróbuj - w ramach doskonalenia warsztatu - odrobić taką oto pracę domową:
1) Przez tydzień powstrzymaj się od jakichkolwiek publikacji.
2) Zapisuj w tym czasie różne skojarzenia, obrazy, pomysły. Notuj je w formie miniaturek. Pisz wiersze, ale nie wrzucaj ich do sieci. Narzuć sobie przy tym jakiś temat - żeby nie popaść w chaos. Np. "Zimowa cisza".
3) Przez następny tydzień w ogóle nie pisz nic!
4) Po upływie tego czasu wróć do tego, co napisałaś w tygodniu pierwszym. Wyrzuć wszystko to, co się powtarza, co wydaje Ci się głupie, niezwiązane z tematem, itp.
5) Z tego, co zostało, spróbuj stworzyć dłuższy, dopracowany wiersz. Poszukaj jakiegoś wspólnego mianownika, myśli przewodniej. Wybierz najlepsze, najciekawsze obrazy, które coś łączy. Zadaj sobie pytanie, co chcesz przekazać czytelnikowi i tym się kieruj, dobierając metafory i układając je w całość.
6) Po napisaniu wiersza pozwól mu jeszcze "dojrzeć" w ciągu 3 dni.
7) Po trzech dniach jeszcze raz go przeczytaj "na świeżo". Wyrzuć, co jeszcze się da. Zwróć uwagę na składnię, wersyfikację...
8) Opublikuj tekst na forum.
Pozdrawiam,

Glo.
1) Przez tydzień powstrzymaj się od jakichkolwiek publikacji.
2) Zapisuj w tym czasie różne skojarzenia, obrazy, pomysły. Notuj je w formie miniaturek. Pisz wiersze, ale nie wrzucaj ich do sieci. Narzuć sobie przy tym jakiś temat - żeby nie popaść w chaos. Np. "Zimowa cisza".
3) Przez następny tydzień w ogóle nie pisz nic!
4) Po upływie tego czasu wróć do tego, co napisałaś w tygodniu pierwszym. Wyrzuć wszystko to, co się powtarza, co wydaje Ci się głupie, niezwiązane z tematem, itp.
5) Z tego, co zostało, spróbuj stworzyć dłuższy, dopracowany wiersz. Poszukaj jakiegoś wspólnego mianownika, myśli przewodniej. Wybierz najlepsze, najciekawsze obrazy, które coś łączy. Zadaj sobie pytanie, co chcesz przekazać czytelnikowi i tym się kieruj, dobierając metafory i układając je w całość.
6) Po napisaniu wiersza pozwól mu jeszcze "dojrzeć" w ciągu 3 dni.
7) Po trzech dniach jeszcze raz go przeczytaj "na świeżo". Wyrzuć, co jeszcze się da. Zwróć uwagę na składnię, wersyfikację...
8) Opublikuj tekst na forum.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: moje...
nie jesteś złośliwa, wezmę to do siebie, dzięki GloGloinnen pisze:Nie chcę być złośliwa, ale czytając Twoje wiersze, mam wrażenie, że wszystkie są jakby świeżo zeszły z taśmy fabrycznej. Niewiele się różnią jeden od drugiego. Tworzysz je hurtowo, na zasadzie - kilka słów, kilka fraz, co mi wpadnie do głowy i sru! na forko. Lepiej byłoby mniej, a lepiej. Spróbuj - w ramach doskonalenia warsztatu - odrobić taką oto pracę domową:
1) Przez tydzień powstrzymaj się od jakichkolwiek publikacji.
2) Zapisuj w tym czasie różne skojarzenia, obrazy, pomysły. Notuj je w formie miniaturek. Pisz wiersze, ale nie wrzucaj ich do sieci. Narzuć sobie przy tym jakiś temat - żeby nie popaść w chaos. Np. "Zimowa cisza".
3) Przez następny tydzień w ogóle nie pisz nic!
4) Po upływie tego czasu wróć do tego, co napisałaś w tygodniu pierwszym. Wyrzuć wszystko to, co się powtarza, co wydaje Ci się głupie, niezwiązane z tematem, itp.
5) Z tego, co zostało, spróbuj stworzyć dłuższy, dopracowany wiersz. Poszukaj jakiegoś wspólnego mianownika, myśli przewodniej. Wybierz najlepsze, najciekawsze obrazy, które coś łączy. Zadaj sobie pytanie, co chcesz przekazać czytelnikowi i tym się kieruj, dobierając metafory i układając je w całość.
6) Po napisaniu wiersza pozwól mu jeszcze "dojrzeć" w ciągu 3 dni.
7) Po trzech dniach jeszcze raz go przeczytaj "na świeżo". Wyrzuć, co jeszcze się da. Zwróć uwagę na składnię, wersyfikację...
8) Opublikuj tekst na forum.
Pozdrawiam,
Glo.
Re: moje...
Glo, o ile cos zostanie, zapomnialas dodac.
Tak zastanawiam sie- a gdzie w tym miejsce na natchnienie?
Mozna inaczej- z pieciu slownikow wybrac na chybil trafil jakies slowa, wyrzucic powtorzenia, zlozyc w miare sensowna calosc, reszte zwalic na skroty myslowe, dolozyc tytul informujacy w czym rzecz i nie watpie ze znajda sie tacy ktorzy odnajda w tym cos z poezji. Z braku czasu mozna zatrudnic komputer. Ale nie znam sie na poezji, lubie ja tylko. Nieprzepisowo.
Tak zastanawiam sie- a gdzie w tym miejsce na natchnienie?
Mozna inaczej- z pieciu slownikow wybrac na chybil trafil jakies slowa, wyrzucic powtorzenia, zlozyc w miare sensowna calosc, reszte zwalic na skroty myslowe, dolozyc tytul informujacy w czym rzecz i nie watpie ze znajda sie tacy ktorzy odnajda w tym cos z poezji. Z braku czasu mozna zatrudnic komputer. Ale nie znam sie na poezji, lubie ja tylko. Nieprzepisowo.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: moje...
Natchnienie to nasze wrażenia, skojarzenia, emocje, obrazy rodzące się w głowie. To arché, pierwotna materia, która następnie wymaga obróbki, jak każde inne tworzywo artystyczne. Poezja to nie tylko uniesienie, ono jest tylko gliną, z której można ulepić wiersz, pod warunkiem, że się pozna arkana rzemiosła. No i potrzebny jeszcze ten ognik, to "coś"... Ale ono samo w sobie nie ożywi bohomazu, lecz w takim przypadku jedynie pójdzie na zmarnowanie.Ania ayalen pisze:a gdzie w tym miejsce na natchnienie?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: moje...
nie wiem czy.mowimy o tym samym Glo, w glowie rodza sie martwe mysli z zywych odczuc, uczuc. Kiedys nazwalam natchnienie dotykiem ciszy, to stan gdy uczucie urzeczywistnia sie w slowach ktore mozna tylko zapisac, nie szukajac ich w glowie, to jest jak goraczka. po opadnieciu ktorej.mozna ewentualnie poprawic interpunkcje. To jest czyste natchnienie, na pograniczu pisma automatycznego. Obrazy plyna z podswiadomosci, przybierajac ksztalt mysli, natchnienie jest bezposrednim kontaktem z nadswiadomoscia Glo, to jednak.nie to samo.