Aborcja i eutanazja

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#51 Post autor: e_14scie » 09 sty 2013, 16:50

Ania ayalen pisze:Tylko ta manipulacja- wiesz- trzeba byc ostroznym z przypisywaniem komus czegos...
Prawdę mówiąc, ja również odniosłam podobne wrażenie. Pisze się jedno, a Ty Aniu odkręcasz kota ogonem (być może robisz to nieświadomie), albo Twoje odpowiedzi świadczą o niezaznajomieniu się z treścią. Mijanie...
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#52 Post autor: Ania ayalen » 09 sty 2013, 20:03

otoz i to. Akurat slowa o manipulacji nie sa moimi. Uprzejmie donosze takze ze zagadnienie znam doglebnie z autopsji wobec czego nie musze napawac sie historyjkami z netu- a dopiero znajac cos z praktyki- wie sie co sie mowi, a nie jak w przypadku wiedzy teoretycznej- o czyms co.bardziej pozostaje w sferze wyobrazni niz realiow. Wiec skoro chcesz drazyc ten temat- wymienmy sie doswiadczeniami albo.skonczmy? Slucham wiec?

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#53 Post autor: Gloinnen » 09 sty 2013, 20:37

Ania ayalen pisze:Glo, powiedz to ludziom w spiaczce. Powiedz ze uwazasz ich za rodzaj zywych trupow. Moze Cie nie uslysza.Nie poczuja gdy ktos uwazajacy podobnie zrobi im zastrzyk smierci. I po co koniec swiata skoro ludzie sami sie wytrzebia, wyekterminuja, zaczynajac od najslsbszych. Hitler tez zaczynsl od chorych niemowlat, doszedl do mydla....mowilam: never ending story.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#54 Post autor: Ania ayalen » 09 sty 2013, 21:16

:cha:
Cytujac Glo ,, rodzaj smierci za zycia''- w odniesieniu do spiaczki..
Wniosek- w spiaczce znajduje sie ,,rodzaj zywego trupa''.
Jak mniemam- Glo podobne absurdy czerpie z bezposrednich doswiadczen a nie z palca lub.linkow w necie. Nie ma rodzajow smierci droga Glo, nie wiesz co mowisz.Ona jest jedna. Cos jeszcze? Najwyrazniej ktos ma jakis problem z podjeciem decyzji?
I dla jasnosci- moja odpornosc jest wieksza niz stopien Twego opanowania.Zwroc uwage, prosze na wieloznacznosc informacyjna zawarta w przestrzeni slow.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#55 Post autor: Gloinnen » 09 sty 2013, 21:39

Nie chce mi się po raz enty wyjaśniać tego, co już raz wyjaśniałam i prostować dialektycznych chwytów, wynikających z nadinterpretacji moich wypowiedzi według swojego widzimisię.
Realia nie są czarno-białe, a każdy przypadek jest inny. Ty chciałabyś zastosować linijkę. Pozwól, że pozostaniemy każda przy swoim zdaniu.
Ania ayalen pisze:moja odpornosc jest wieksza niz stopien Twego opanowania.
Zamiast testować, kiedy w końcu uda Ci się mnie sprowokować, lepiej pozwól postawić sobie. :kofe:

Dziękuję.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#56 Post autor: e_14scie » 09 sty 2013, 21:43

Ania ayalen pisze::cha:
Cytujac Glo ,, rodzaj smierci za zycia''- w odniesieniu do spiaczki..
Wniosek- w spiaczce znajduje sie ,,rodzaj zywego trupa''.
Owszem, jest to rodzaj śmierci za życia i porównanie nie ma cech absurdu. Często stosujemy takie określenie, nie traktując zbyt dosłownie. Poza tym Glo, nie twierdziła w żadnym miejscu, że osoby w śpiączce, należy eliminować spośród żywych, a wprost przeciwnie. Napisała to czytelnie.
Zarówno jej, jak i moje zdanie odnosiło się do osób przewlekle cierpiących i nie rokujących minimum nadziei, na przerwanie tego cyklu za życia.
Ania ayalen pisze:Nie ma rodzajow smierci droga Glo, nie wiesz co mowisz.Ona jest jedna.
Są. Śmierć kliniczna, śmierć pnia mózgu i wreszcie śmierć świadomości lub woli życia.
Druga informacja, nawiązująca do proponowanej przez Ciebie Aniu pomocy, ludziom będącym poza tą wolą czyli z tzw rakiem duszy. Jeżeli chory "na życie", pragnie umrzeć i pragnie tego konsekwentnie, nie ma takiej siły, by go od tego odwieść. Prędzej czy później to zrobi skutecznie.
Wiem z autopsji, nie z netu.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#57 Post autor: Ania ayalen » 09 sty 2013, 21:58

tak, jesli ktos nie bedzie chcial zyc- to umrze. Tak chetnie pomagasz samobojcom? Wedlug jakiegos programu czy swoich wyobrazen na temat cierpienia? Skoro tak wolisz, pomagaj umierac, ja wole pomagac zyciu, nie decydujac za nie ze juz nie ma nadziei. Wole ja niesc niz odbierac, a nadzieja trwa do konca moja droga. Dopoki zyje czlowiek ktoremu odbierasz te nadzieje zamiast ja podtrzymywac. To jest moje zdanie, Ty masz swoje i czesc- po co to przeciagac?
Glo, dziekuje, dobrej nocy

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Aborcja i eutanazja

#58 Post autor: skaranie boskie » 09 sty 2013, 22:00

Jeszcze dwa słowa o przypadku pana w śpiączce, który słyszał, co się wokół niego dzieje.
Nie dobito go, a w końcu się wybudził. I słusznie. Gdyby go uśmiercono, nie byłaby to eutanazja, tylko zabójstwo. W najlepszym wypadku zaniechanie leczenia. Eutanazja to śmierć z wyboru pacjenta. Rzecz jasna, pacjent pozbawiony możliwości komunikowania się z otoczeniem nie może zostać takowej poddany, nie jest bowiem w stanie dokonać samodzielnego wyboru. Opowiadania więc o zbrodni eutanazji jest brednią, albo zwyczajnym myleniem pojęć.
Opowiadasz, Aniu, o wiedzy z autopsji. Wnoszę, że często masz okazję towarzyszyć ludziom w takich, ekstremalnych sytuacjach. Zapytam więc, czy w trakcie swoich doświadczeń zawsze spotykałaś tylko twardzieli, którzy ze spokojem znosili ból, licząc, że pewnego pięknego dnia sam ustąpi? czy nigdy żaden nie powiedział, że wolałby już to wszystko skończyć? A może Ty wyznajesz pogląd niejakiej bezdzietniej matki z Kalkuty, że im więcej chory pocierpi w hospicjum, tym prędzej trafi do nieba? Że kasa na leki bardziej potrzebna zdrowym, a po śmierci chorych podopiecznych przestanie napływać? Nie wierzę, żeby osoba z taką wrażliwością, jaką próbujesz u siebie przedstawić, była aż tak nieczuła na ludzkie cierpienie, żeby kazać w nieopisanych bólach czekać choremu na naturalne rozwiązanie.
Ale przecież Ty już dyskusję zakończyłaś...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#59 Post autor: Ania ayalen » 09 sty 2013, 23:27

Skara beuszu, sposob.w jaki przeciagasz ten temat jest zalosny. I oczywiscie, uznaj mnie za nieczula wyrachowana i co Ci tam jeszcze wpadnie na mysl - istote, mnie to.nie zmieni a jesli.w jakims stopniu uspokoi Twoje sumienie...coz- dobre choc tyle. Na dalsze wywody nie odpowiem bo tym ktorzy patrzac nie widzac i sluchajac- nie slyszac nikt i nic nie pomoze. To najglebszy rodzaj uspienia, choc raczej rodzaj letargu niz smierci. Tradycyjnie zycze milej nocy.Z serca .

bielu
Administrator techniczny
Posty: 127
Rejestracja: 05 lis 2011, 18:00
Płeć:
Kontakt:

Re: Aborcja i eutanazja

#60 Post autor: bielu » 10 sty 2013, 0:09

Skaranie powołanie się na matę teresę z Kalkuty nie było właściwe...

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”