TOKOŁ
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: TOKOŁ
Pięknie. Moim zdaniem użycie zaimków plus słowa kirgiskie jako stylizacja uzasadnione.
Także tytuł - tokoł. Może w kirgiskim to druga żona, ale w naszym języku kojarzy się podprogowo z tokowaniem.
Tutaj smutnym, niczym swoista pieśń przegranej.
Pozdrawiam.
Także tytuł - tokoł. Może w kirgiskim to druga żona, ale w naszym języku kojarzy się podprogowo z tokowaniem.
Tutaj smutnym, niczym swoista pieśń przegranej.
Pozdrawiam.
- Dante
- Posty: 663
- Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: TOKOŁ
Gorzki Dziad pisze:Wlaśnie to nie jest kwestia mody.
Podroby, płyny ustrojowe jak powiadasz i inne takie - ograły się już bardzo dawno.
To stylizacja pod pieśń ludową i jak słusznie zauważyła Tea, w takich ludowych śpiewkach nie op......ją się z zaimkami i innymi przykazami literackich guru.
Poezja to sztuka o różnych obliczach i ocenianie jej z belferskich pozycji mija się z celem.
Wiersz może na kolana nie powala ale dobrze wypełnia założone przez Autorkę cele.
AD
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści ;-)
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści ;-)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: TOKOŁ
A powiedz mi Gorzki Dziadzie, co jeszcze się nie ograło.Gorzki Dziad pisze:Wlaśnie to nie jest kwestia mody.Podroby, płyny ustrojowe jak powiadasz i inne takie - ograły się już bardzo dawno.
W poezji były już serca, oczy, dłonie (ogólnie anatomia), były drogi, rzeki, mosty, jeziora, tudzież inne akweny, były góry i doliny, wieżowce i ziemianki (budownictwo), lasy, polany, pola i łąki. Nawet matematyka i inne dziedziny wiedzy zostały już kiedyś opisane. Dziś wszystko jest wtórne.
Tak samo jest z zaimkami, rymami (bądź ich brakiem), metaforami, inwersjami i tym podobnymi bajerami. Jedyna rzecz jaka odróżnia poezję (myślę, że dotyczy to również innych dziedzin sztuki) poszczególnych epok, to panująca akurat moda. Jaka jest dziś wszyscy wiemy. Zapewne dlatego, że wiemy - w poszukiwaniu poklasku - stajemy się tej mody niewolnikami, poświęcając jej swoje upodobania, swoją wizję poezji, to co nam tak naprawdę w duszy gra.
Wielu komentatorów (również na tym portalu) twierdzi w swoich wypowiedziach, że dziś tak się nie pisze, że pewne elementy to stylizacja, to archaizmy, to nie współczesna poezja. Mam wrażenie, że tak było zawsze i dlatego powstawały style, odpowiednie do czasu, w którym zaistniały. Po prostu spora część - może nawet pięknych - utworów, powstałych w czasie, kiedy były niemodne, jako nietrafiające w gust krytyki, nie trafiły do druku, przez co po prostu zginęły.
Nie twierdzę tu, że Tea napisała arcydzieło, to przeciętny wiersz, który akurat mnie się spodobał. Cały mój wywód ma służyć raczej podkreśleniu tego, co był łaskaw wyżej napisać Dante, z czym się zgadzam co do joty.
Oczywiście są pewne kanony pisania wierszy, podobnie jak komponowania muzyki. Wiadomo, że kakofonia nigdy symfonią nie będzie. Tak jak rymowanka, albo poenterowana proza wierszem.
Pozdrawiam

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: TOKOŁ
Och bajdurzysz Robercie bajdurzysz. Jaka znów moda?
Akurat pod niewłaściwy adres kierujesz tę swoja tyradę.
Ani ja modny, ani za modą biegnę.
Jak chcesz wiedzieć co sie jeszcze nie ograło, spraw sobie przy okazji tom poezji Leśmiana - ta zielona cegła pokaźnych rozmiarów powinna być dostępna w necie, albo w lepszych szanujących się księgarniach i poczytaj poetę, który zmarł w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Jakoś nie ograł się do tej pory, bo większości "awangardowych poetów dzisiejszych" nie czyta go. Są zbyt leniwi i zbyt zadufani w swój "geniusz".
Takich niemodnych, nieogranych i nieznanych poetów jest oczywiście więcej.
A co do mody, i współczesnych prądów, to jest modny "bożek osobności".
Poeta który zaczyna coś zupełnie od początku - bez ciągłości kulturowej, bez zgłębiania bogactwa tego, co stworzono do tej pory. No i zaczyna od tych miłościów. nie dlatego, że wszystko się ograło, ale dlatego ze ma zbyt ubogi słownik, bo przecież nie jest od tego, by czytać ale od tego by pisać.

Akurat pod niewłaściwy adres kierujesz tę swoja tyradę.
Ani ja modny, ani za modą biegnę.
Jak chcesz wiedzieć co sie jeszcze nie ograło, spraw sobie przy okazji tom poezji Leśmiana - ta zielona cegła pokaźnych rozmiarów powinna być dostępna w necie, albo w lepszych szanujących się księgarniach i poczytaj poetę, który zmarł w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Jakoś nie ograł się do tej pory, bo większości "awangardowych poetów dzisiejszych" nie czyta go. Są zbyt leniwi i zbyt zadufani w swój "geniusz".
Takich niemodnych, nieogranych i nieznanych poetów jest oczywiście więcej.
A co do mody, i współczesnych prądów, to jest modny "bożek osobności".
Poeta który zaczyna coś zupełnie od początku - bez ciągłości kulturowej, bez zgłębiania bogactwa tego, co stworzono do tej pory. No i zaczyna od tych miłościów. nie dlatego, że wszystko się ograło, ale dlatego ze ma zbyt ubogi słownik, bo przecież nie jest od tego, by czytać ale od tego by pisać.


-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: TOKOŁ
nie wszystko. Jest jeszcze sposób widzenia inaczej, świeżość opisu.skaranie boskie pisze:Dziś wszystko jest wtórne.
jeszcze firanki rzęs, parapety, czarne kawy i koniecznie opuszki palców, bo to absolutnie dyżurne rekwizyty, każdego początkującego, lub stojącego w miejscu.skaranie boskie pisze:W poezji były już serca, oczy, dłonie (ogólnie anatomia), były drogi, rzeki, mosty, jeziora, tudzież inne akweny, były góry i doliny, wieżowce i ziemianki (budownictwo), lasy, polany, pola i łąki.
Autorka wybaczy, nie na temat utworu

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 lis 2011, 22:15
Re: TOKOŁ
Czytanie wierszy innych poetów a pisanie samemu to dwie zupełnie inne sprawy. Leśmian jest Leśmianem, Tuwim pozostaje Tuwimem. Wiersz to zapis stanu emocjonalnego - przynajmniej dla mnie.
Wiersz bywa reakcją na rzeczywistość.
Wiersz bywa również i zabawą słowami.
Czy autor wiersza - zanim odważy się w ogóle cokolwiek napisać powinien zacząć od listy przeczytanych utworów ?
Kto i w jaki sposób może uzurpować sobie prawo do stwierdzenia , iż ten czy ów klasyków czytał, a tamten nie ?
Poezja to rzecz dość intymna. Wszelkie próby zracjonalizowania jej zazwyczaj kończą się fiaskiem - przynajmniej, jeśli autor ma okazję owe dywagacje czytać. Czasami, na szczęście jest już martwy.
Przesadziłam. Jest oczywiście sporo utworów, które możną poddać wnikliwej analizie, np wierszyki Jachowicza. Proste, rymowane i z przesłaniem...
Można także dokonać ich współczesnej interpretacji np.
Kotek kulawy szedł sobie drogą
a chłopczyk skurwysyn kopnął go nogą.
Czy myślisz kutasie, że to mnie nie boli ?
Powiem twemu tacie to ci przyp *****
i tak dalej i tak dalej. Wszystko jasne i oczywiste. Autor posłużył się znanym tematem w celu dydaktyczno-wychowawczym odświeżając język i tym samym uwspółcześniając uniwersalne przesłanie wychowawcze. pomijam tu aspekt kary fizycznej / pozostała jako groźba ! / , której obecnie stosować nie wolno. Przemoc stosować mogą jedynie dzieci, dorośli nie mają już tego prawa. Rzecz jasna kulawy kotek = uosobienie bezradności jest elementem ogranym, niemniej jednak zawsze się sprawdza. Chłopczyk reprezentuje tutaj dziecięcą ciekawość, która często graniczy z niezamierzonym okrucieństwem , jednak autor wiersza, jako moralista nie może powstrzymać się od napiętnowania zdrowej przecież ciekawości dziecka - jak zachowa się kotek po otrzymaniu solidnego kopniaka. I tu dziecinę spotyka zawód. Kotek nie tylko pokazuje, że czuje i cierpi podobnie jak chłopczyk, ale grozi odwetem, powołując się na tatę chłopczyka, który jest już osobnikiem dojrzałym i kopanie kotków ma dawno za sobą. Obecnie raczej wprawia się w kopaniu dołków pod bliźnimi.
Czwarty wers cytowanego utworu sugeruje groźne przemocy fizycznej, co może być uznane za próbę zastraszenia dziecka kopiącego kotka...Dziękuję za uwagę
Wiersz bywa reakcją na rzeczywistość.
Wiersz bywa również i zabawą słowami.
Czy autor wiersza - zanim odważy się w ogóle cokolwiek napisać powinien zacząć od listy przeczytanych utworów ?
Kto i w jaki sposób może uzurpować sobie prawo do stwierdzenia , iż ten czy ów klasyków czytał, a tamten nie ?
Poezja to rzecz dość intymna. Wszelkie próby zracjonalizowania jej zazwyczaj kończą się fiaskiem - przynajmniej, jeśli autor ma okazję owe dywagacje czytać. Czasami, na szczęście jest już martwy.
Przesadziłam. Jest oczywiście sporo utworów, które możną poddać wnikliwej analizie, np wierszyki Jachowicza. Proste, rymowane i z przesłaniem...
Można także dokonać ich współczesnej interpretacji np.
Kotek kulawy szedł sobie drogą
a chłopczyk skurwysyn kopnął go nogą.
Czy myślisz kutasie, że to mnie nie boli ?
Powiem twemu tacie to ci przyp *****
i tak dalej i tak dalej. Wszystko jasne i oczywiste. Autor posłużył się znanym tematem w celu dydaktyczno-wychowawczym odświeżając język i tym samym uwspółcześniając uniwersalne przesłanie wychowawcze. pomijam tu aspekt kary fizycznej / pozostała jako groźba ! / , której obecnie stosować nie wolno. Przemoc stosować mogą jedynie dzieci, dorośli nie mają już tego prawa. Rzecz jasna kulawy kotek = uosobienie bezradności jest elementem ogranym, niemniej jednak zawsze się sprawdza. Chłopczyk reprezentuje tutaj dziecięcą ciekawość, która często graniczy z niezamierzonym okrucieństwem , jednak autor wiersza, jako moralista nie może powstrzymać się od napiętnowania zdrowej przecież ciekawości dziecka - jak zachowa się kotek po otrzymaniu solidnego kopniaka. I tu dziecinę spotyka zawód. Kotek nie tylko pokazuje, że czuje i cierpi podobnie jak chłopczyk, ale grozi odwetem, powołując się na tatę chłopczyka, który jest już osobnikiem dojrzałym i kopanie kotków ma dawno za sobą. Obecnie raczej wprawia się w kopaniu dołków pod bliźnimi.
Czwarty wers cytowanego utworu sugeruje groźne przemocy fizycznej, co może być uznane za próbę zastraszenia dziecka kopiącego kotka...Dziękuję za uwagę
