Aborcja i eutanazja

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Halszka55
Posty: 199
Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22

Re: Aborcja i eutanazja

#91 Post autor: Halszka55 » 18 sty 2013, 5:36

hm... z tego co czytam to hulaj dusz piekła nie ma- najlepiej wszystko be każdy jest be a świat zwariował a ja mam rację!..

- jestem już faktycznie w latach jak napisałeś "nierozrodczym" tylko że mam za sobą blisko 40 lat bycia w małżeństwie i 4 dzieci nie używaliśmy prezerwatyw i antykoncepcji i nie czuję się z tego powodu źle raczej odwrotnie wiem co nie co na temat życia i współżycia - czy nadal twierdzisz że nie wiem co to aborcja i eutanazja?.....oj przepraszam ktoś dodał nowy temat: antykoncepcja
- kościół Watykan księża oj oni to są a może tak popatrzmy na siebie na swoje to i owo ale po co jak gazety tv i inne dają nam sensację za sensacją i nic tylko pianę bić ...
- nie tylko duchowni mają problem z grzechem więc po co tak palcem grozić!
- schizofrenia? hm... bo uczę się używać rozumu? bo wiem co to odpowiedzialność?

- każdy akt aborcji czy eutanazji to akt wolnej woli człowieka ... niestety

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Aborcja i eutanazja

#92 Post autor: skaranie boskie » 19 sty 2013, 21:57

Halszka55 pisze:czy nadal twierdzisz że nie wiem co to aborcja i eutanazja?.
Nie napisałem, że nie wiedzą, tylko, że najwięcej mają do powiedzenia ci, których to - z racji wieku, czy choćby bezżeństwa - nie dotyczy.
Odniesienie do schizofrenii, chyba nie moich wypowiedzi dotyczy, natomiast doskonałą puentą tego tematu mogą być słowa Halszki:
Halszka55 pisze: każdy akt aborcji czy eutanazji to akt wolnej woli człowieka
Dodałbym tylko, że Bóg, w przeciwieństwie do jego funkcjonariuszy, takowej nikomu nie neguje i własnego zdania, siłą ani paragrafem, nie narzuca.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

iskierka

Re: Aborcja i eutanazja

#93 Post autor: iskierka » 28 sty 2013, 12:43

ale tu nie chodzi o to, że chcę tu za wszelką cenę być, tylko o sprawiedliwość,
a to że nie umiałeś ze mną wytrzymać Sed, bo co? Ja miałam inne zdanie, czy mam problemy zdrowotne!!!!!!!!!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#94 Post autor: Gloinnen » 28 sty 2013, 13:06

Iskierko,

forum "Moim skromnym zdaniem" jest otwarte dla gości po to, aby mogli tu swobodnie toczyć polemiki światopoglądowe. Jako gość możesz brać udział w dyskusjach, jeżeli masz coś do powiedzenia merytorycznie i na temat. Jeżeli będziesz traktować wątki w tym dziale jako miejsce do wylewania pomyj, będziemy zmuszeni pozbawić Cię także i tej możliwości.

Temat Twojej obecności na portalu został już wyczerpany w innym wątku. Rozumiem doskonale że nie możesz pogodzić się z rozstaniem z Ósmym piętrem, ale nie obarczaj odpowiedzialnością za swoje przewinienia Zespołu i użytkowników forum.

Gloinnen.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Aborcja i eutanazja

#95 Post autor: Sede Vacante » 28 sty 2013, 13:42

"każdy akt aborcji czy eutanazji to akt wolnej woli człowieka" - nie zapominajmy, że w pierwszym przypadku decyduje dorosły człowiek, a życia pozbawia się nienarodzone dziecko. to nie jego wola, by zostać zabitym.
Aborcja dla samej aborcji, kaprysu, to wolna wola niedojrzałych, pozbawionych sumienia egoistów. O eutanazji decydują "bezpośrednio zainteresowani" i to jest sprawiedliwe. Co do aborcji, juz nie jest wolna wolą - usprawiedliwioną wolnością wyboru - decydowanie za kogoś.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#96 Post autor: Ania ayalen » 28 sty 2013, 14:05

Sede, decydowanie ,,za kogos''od ktorego momentu? Spotkania plemnika z komorka.jajowa- jak widzisz to w czasie? Nie sadze aby decyzja o aborcji byla decyzja latwa i bezbolesna, pomijajac przypadki kompletnej bezmyslnosci i niedojrzalosci. Ale uwazam ze jest lepszym rozwiazaniem niz skazywanie na los niechcianego dziecka. To takze decydowanie za kogos...
Natomiast- na ile wola osob ciezko chorych, skazanych na samotne dogorywanie bez oparcia w bliskich- jest wola rzeczywiscie wolna? Dyskusyjne

iskierka

Re: Aborcja i eutanazja

#97 Post autor: iskierka » 28 sty 2013, 14:07

dobrze przepraszam. za moje zachowanie, nie chcę obarczać was, ani nie chcę by coś gorszego mogło by się przydarzyć portalowi,
a jeśli mogę się wypowiadać, na tematy, to się wypowiem.

ja powiem krótko, kiedyś miałam takie chwile samobójcze. I jeśli by była eutanazja, a ja bym miała możliwość, poddałabym się jej, Od tego czasu minęło kilka lat. I teraz jestem z wami. Cierpienie jest straszne, ale da się żyć z siłą wiary, od tamtego czasu wstąpiła we mnie ogromna siła, w którą nie wątpię, że to był Bóg

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#98 Post autor: Ania ayalen » 28 sty 2013, 14:37

O. I to juz jest Iza. Tak, kiedys po klotni z chlopakiem nalykalam sie psychotropow, bodajze tiorydazyny. Nie zeby umrzec, a zeby on.zalowal ze sie ze mna klocil, po mojej smierci- tej ktorej nie chcialam. Zanim leki zaczely dzialac upajalam sie wyobrazeniami jak to bedzie- znajduja mnie, on placze, przeprasza na.kolanach...a ja nic,zimny trup. A potem juz nie bylam w stanie ani sie poruszyc, ani odezwac, bylam sama spadajac w jakas czelusc. I dopiero wowczas zrozumialam jak bardzo chce zyc. Malo brakowalo, skonczylo sie przjsciowym zespolem Parkinsona.
I bardzo pamietam taka starowinke, schorowana i skazana przez rodzine na samotne oczekiwanie na koniec. Dzien po dniu modlila sie o smierc, traktujac ja jako wybawienie, od chorob, od samotnosci. Wyprosila...w chwili agonii resztkami sil czepiala sie zycia, szepczac ze chce jeszcze pozyc. Umarla. My nie wiemy czym jest smierc, wszystko co mamy to zycie. Po tamtej stronie nie ma zycia. Myse Iza ze to jest Twoja sila. Sila zycia

iskierka

Re: Aborcja i eutanazja

#99 Post autor: iskierka » 28 sty 2013, 14:49

mylisz się Ania ayalen po tamtej stronie jest życie, lepsze niż tutaj. ale jak bym to zrobiła, czy bym tam poszła? Nie.
bym była na wieki potępiona

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#100 Post autor: Gloinnen » 28 sty 2013, 14:51

Ania ayalen pisze:Sede, decydowanie ,,za kogos''od ktorego momentu? Spotkania plemnika z komorka.jajowa- jak widzisz to w czasie? Nie sadze aby decyzja o aborcji byla decyzja latwa i bezbolesna, pomijajac przypadki kompletnej bezmyslnosci i niedojrzalosci. Ale uwazam ze jest lepszym rozwiazaniem niz skazywanie na los niechcianego dziecka.
Aniu, ale jesteś przecież piewczynią życia? Jeżeli ono już zaistniało - mamy prawo je unicestwiać? Możemy deliberować, czy rozwijający się embrion, to już, czy jeszcze nie - człowiek. Ale nie można zaprzeczyć, że to jest ŻYCIE LUDZKIE.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”