Hmm, przypuszczam, że jesteśmy bliskie epokamiEwa Włodek pisze:ależ, nic się nie stało, a i moglaś tak założyć, bo w czasie przeszłym napisałam o Jego opiece nad Wujenką, która już - odeszła...iTuiTam pisze: przepraszam, za Wuja, nie wiem czemu założyłam, że piszesz o nim w czasie przeszłym...
Piękni są ludzie, którzy potrafią poświęcać czas innym, jednocześnie pomagając sobie.
hmmh, zastanowiła Cię - powiadasz? Aaa, to w takim razie zastanawiam się, jaka różnica wieku nas dzieli? Pewnie pokolenie, albo znacznie więcej? Bo za tak zwanych "moich czasów" mówiło się: w jadalni, w stołowce, w świetlicy, szło się do jadalni, do stołowki, do świetlicy - i tak dalej, a wszelkie: na jadalni, na stołówce, na świetlicy czy pojście: na jadalnię, na świetlicę, na stołówkę kwitowano krótkim: co, na dach tej jadalni, świetlicy czy stołówki pójdziesz? A jak by ktoś użył formy z "na" w wypracowaniu - to miał to zaliczone jako błąd. I takie same zasady obowiązywały, jak studiowałam polonistykę. No, ale - jak widać, język polski, jako żywy twór - ewoluuje szybciej, niż jestem w stanie za tym nadążyć...Ech to tempo furioso...iTuiTam pisze: Jeśli o link chodzi, to zastanowiła mnie bardzo Twoja uwaga a propos jadalni. Pamiętałam, że tak się mówiło... ale czasem pamięć zawodzi, tym bardziej że na co dzień nie mam kontaktu z żywą polszczyzną... No i googlik pomógł, wytłumaczył i 'zamieszał' też ociupinkę.![]()
![]()
![]()
![]()
moc serdeczności wysyłam...
Ewa

i znowu googlik dostał zadanie:
na jadalni - About 8,560,000 results (0.12 seconds)
w jadalni - About 8,730,000 results (0.28 seconds)
Nie użyłabym tej formy w innym kontekście, ale tu się sama wprosiła

pięknie dziękuję za rozmówkę
serdecznie
iTuiTam