TY
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 lis 2011, 22:15
TY
To byłeś ty
A jeśli nie
to pewnie był to ktoś
zza ściany.
Pamiętasz ?
Wiem, byłeś pijany,
Wietnam,
Kambodża
i Bałkany
gdy siedząc przed telewizorem
bezpiecznie wbity w cztery ściany
mówiłeś -
- kurwa, ja pierdolę
ale te ludzie....
...piłeś colę.
Pociski darły ziemię pól
i najostrzejsze z wszystkich kul
nie były w stanie
przebić szyby
za którą ludzie niby ryby
płynęli, każdy w swoją stronę.
Ciepło. Bezpiecznie.
Czajnik w kuchni,
kominek i mruczenie kota.
Masz pewność,
że nic nie wybuchnie,
nie rzuci w twarz
fontanny błota...
Coś siedzi w nocy.
Siedzi w tobie.
Choć najostrzejsza
z wszystkich kul
jest za daleko
żeby ból
nagły cię wyrwał z otępienia
z tępego w ekran zapatrzenia -
i nagle myślisz -
moja wina.
Po murze w górę mrok się wspina
i wielka betonowa płyta
gra setką bezimiennych okien
i pragniesz ukryć się przed wzrokiem
ludzi co leżąc na dnie dołów
patrzą czeluścią oczodołów...
Koniec programu - koniec wojny.
Już możesz kłaść się spać
spokojny.
A jeśli nie
to pewnie był to ktoś
zza ściany.
Pamiętasz ?
Wiem, byłeś pijany,
Wietnam,
Kambodża
i Bałkany
gdy siedząc przed telewizorem
bezpiecznie wbity w cztery ściany
mówiłeś -
- kurwa, ja pierdolę
ale te ludzie....
...piłeś colę.
Pociski darły ziemię pól
i najostrzejsze z wszystkich kul
nie były w stanie
przebić szyby
za którą ludzie niby ryby
płynęli, każdy w swoją stronę.
Ciepło. Bezpiecznie.
Czajnik w kuchni,
kominek i mruczenie kota.
Masz pewność,
że nic nie wybuchnie,
nie rzuci w twarz
fontanny błota...
Coś siedzi w nocy.
Siedzi w tobie.
Choć najostrzejsza
z wszystkich kul
jest za daleko
żeby ból
nagły cię wyrwał z otępienia
z tępego w ekran zapatrzenia -
i nagle myślisz -
moja wina.
Po murze w górę mrok się wspina
i wielka betonowa płyta
gra setką bezimiennych okien
i pragniesz ukryć się przed wzrokiem
ludzi co leżąc na dnie dołów
patrzą czeluścią oczodołów...
Koniec programu - koniec wojny.
Już możesz kłaść się spać
spokojny.
Re: TY
O, widzę, że trochę styl zmieniłaś, tak inaczej napisane..
Co fakt to fakt świat inaczej wygląda w telewizorze niż jak się samemu jest uczestnikiem wydarzeń.
Wydaje się że Internet i telewizja nas przybliżają do reszty świata, ale tak naprawdę to są barierą nieporozumienia
Pozdrawiam
Co fakt to fakt świat inaczej wygląda w telewizorze niż jak się samemu jest uczestnikiem wydarzeń.
Wydaje się że Internet i telewizja nas przybliżają do reszty świata, ale tak naprawdę to są barierą nieporozumienia
Pozdrawiam

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: TY
Interesujący wiersz, Tea. 
Małe poprawki by się przydały interpunkcyjne:
- To byłeś ty(.)
A jeśli nie(,)
to pewnie był to ktoś
- Pamiętasz ? - bez spacji przed pytajnikiem
- i Bałkany(,)
gdy siedząc przed telewizorem
bezpiecznie wbity w cztery ściany(,)
mówiłeś(:)
- kurwa, ja pierdolę(!)
- (A)le te ludzie.... - ci ludzie, no i wielokropek to 3 kropki, nie 4.
- nie były w stanie
przebić szyby(,)
za którą ludzie niby ryby - tu bym dała "niczym ryby", żeby nie było "nibyryby"
płynęli, każdy w swoją stronę. - bez przecinka
- jest za daleko(,)
żeby ból
nagły cię wyrwał z otępienia(,)
z tępego w ekran zapatrzenia -
- i nagle myślisz(:)
moja wina.
- gra setką bezimiennych okien(,) - przy powt. "i" dobrze jest dać przecinek
i pragniesz ukryć się przed wzrokiem
ludzi(,) co leżąc na dnie dołów
patrzą czeluścią oczodołów... - nie nadużywałabym wielokropków
Dobrego

Małe poprawki by się przydały interpunkcyjne:

- To byłeś ty(.)
A jeśli nie(,)
to pewnie był to ktoś
- Pamiętasz ? - bez spacji przed pytajnikiem
- i Bałkany(,)
gdy siedząc przed telewizorem
bezpiecznie wbity w cztery ściany(,)
mówiłeś(:)
- kurwa, ja pierdolę(!)
- (A)le te ludzie.... - ci ludzie, no i wielokropek to 3 kropki, nie 4.
- nie były w stanie
przebić szyby(,)
za którą ludzie niby ryby - tu bym dała "niczym ryby", żeby nie było "nibyryby"
płynęli, każdy w swoją stronę. - bez przecinka
- jest za daleko(,)
żeby ból
nagły cię wyrwał z otępienia(,)
z tępego w ekran zapatrzenia -
- i nagle myślisz(:)
moja wina.
- gra setką bezimiennych okien(,) - przy powt. "i" dobrze jest dać przecinek
i pragniesz ukryć się przed wzrokiem
ludzi(,) co leżąc na dnie dołów
patrzą czeluścią oczodołów... - nie nadużywałabym wielokropków
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: TY
Jak zwykle u Ciebie ciekawy temat i fajnie napisany.tea pisze:Ciepło. Bezpiecznie.
Czajnik w kuchni,
kominek i mruczenie kota.
Masz pewność,
że nic nie wybuchnie,
nie rzuci w twarz
fontanny błota...
Coś siedzi w nocy.
Siedzi w tobie.
Choć najostrzejsza
z wszystkich kul
jest za daleko
żeby ból
nagły cię wyrwał z otępienia
z tępego w ekran zapatrzenia -
i nagle myślisz -
moja wina.
Po murze w górę mrok się wspina
i wielka betonowa płyta
gra setką bezimiennych okien
i pragniesz ukryć się przed wzrokiem
ludzi co leżąc na dnie dołów
patrzą czeluścią oczodołów...
Koniec programu - koniec wojny.
Już możesz kłaść się spać
spokojny.
Ale, jak dla mnie, to co zacytowałem wystarczy aż nadto.
Bez tego co wyciąłem wiersz nabiera nawet szerszego kontekstu.
Podoba mi się i kojarzy trochę z Herbertem i jego również "medialnym" wierszem "Pan Cogito czyta gazetę".
Z tym, że u Ciebie przesłanie jest dośrodkowe, peel czuje się współwinny temu co ogląda:
i nagle myślisz -
moja wina.
U Herberta peel pozostaje bierny, choć zarazem wydaje się być centralnym punktem wydarzeń:
temat do rozmyślania:
arytmetyka współczucia
Pozdrawiam

(A już myślałem, że Cię zatkało i nawet przemyśliwałem sam zmienić miejsce...)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: TY
Gitarę brać - śpiewać i grać .
Wyśpiewało mi się niczym protest song .
Fajnie .
Z ukłonem L.G.
Wyśpiewało mi się niczym protest song .
Fajnie .
Z ukłonem L.G.
Re: TY
Podoba mi się zamysł . Może nie nowatorski, bo taki w stylu "Przeżyj to sam" Lombardu, ale myślę że warto czasami dalej wyjrzeć za okno i napisać o czymś więcej niż o suszących się listkach czy kasztankach na parapecie powiązanych z "własnej dupy nostalgią".
Ciekawy popis z ciągnięciem jednego rymu. Troszkę "ściany" ci się powtórzyły niepotrzebnie, ale ogólnie przeczytałem z zaciekawieniem.
Dzięki
Ciekawy popis z ciągnięciem jednego rymu. Troszkę "ściany" ci się powtórzyły niepotrzebnie, ale ogólnie przeczytałem z zaciekawieniem.
Dzięki