oj, nie, Glo, miałam już sonetopodobne teksty, choćby "Zwycięstwo Leenie" czy "Drogę Joanny", że o mojej ukochanej "Walkirii" nie wspomnę. Ale cieszę się, że ten Ci się spodobał...Gloinnen pisze: Pierwszy raz widzę Cię w takiej formie (chyba)
ano, i o to chodziło, w końcu te pierwotne obrzędy, obecne europejskiej kulturze w porywach i do XV wieku (nawet obecnie ponoć kultywowane gdzieniegdzie, nie koniecznie w Polsce, przez neopogan spod znaku "wicca"), na tym polegały...Gloinnen pisze: mroczne bachanalia
szalony nastrój orgii



tu chyba będę słabo reformowalna Mila - bo chodziło mi o czynność dokonaną, skończoną...Miladora pisze: I "pozmywa" - nad tym słowem bym się zastanowiła
a tu Cię spróbuję nie zawieść...Miladora pisze: No to czekam na następny sonet.



Alku, Ty jak Argus, nic się przed Tobą nie ukryje...Alek Osiński pisze: zwróciłem uwagę na pewien szczegół,
nie wiem na ile celowy, a na ile przeoczenie...
Ewa Włodek pisze:
Lśni sierp księżyca w nowiu
W nowiu o żadnym sierpie księżyca nie może byc mowy,
bo w nowiu księżyc jest zupełnie niewidoczny...

ale mnie chodziło o ten cieniutki sierp księżyca, umownie nazywany "nowiem"...
No, ale można poprawić w duchu: Lśni młody sierp księżyca nad czołem Potrójnej... i może będzie - konsensus?



ano, jest, Aniu...Ania ayalen pisze: ale jest.



Drodzy Państwo, bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin i najpiękniej Wam dziękuję za nie i za ofiarowany czas, a przede wszystkim - za słowa, dobre, mądre i konstruktywne...
i moc ciepła Wam posyłam...
Ewa