WSPÓLNOWIERSZ

[magellan7]

Beata SKULSKA-PAPP

Jerzy BILEWICZ



K O B I E T A P I O Ł U N



a jakże gorzkie ma wnętrzności

składa w nich jady

produkcji własnej

i stu tysięcy pokoleń



jakże gorzkie

żeby jej nie zjedli

jak innych obok



żeby piołun

strzelił

w kompromis

- – - – - – - – - – - -

luty 2013

[Alek Osiński]

Faktycznie, pasuje do działu jak ulał...

[magellan7]

Jak skończę Harward, zrozumiem co chciałeś powiedzieć

[Gloinnen]

Bo był pierwotnie opublikowany (podejrzewam, że omyłkowo) w dziale z grafiką... Myślę, że lepiej się poczuje w towarzystwie wierszy...

Wiersz chyba o potrzebie obrony przed światem... Każdy na swój sposób... znam wielu zgorzkniałych ludzi, którzy właśnie tą swoją wewnętrzną goryczą bronią swojego terytorium, wolności... Smutne, ale prawdziwe... Tylko czasami można tak skutecznie się chronić, że także i dobra nie dopuszczamy do wnętrza.

jakże gorzkie

żeby jej nie zjedli

jak innych obok

W środkowej strofie przeszkadzają mi "jakże/jak" - czy to powtórzone "jakże gorzkie" - absolutnie konieczne? Nie przepadam za powtórzeniami, zawsze zresztą warto sobie postawić pytanie - bez czego wiersz może się obejść, nic nie tracąc na znaczeniu?

Do refleksji...

Pozdrawiam,


Glo.

[Ewa Włodek]

piołun - gorycz, której nic nie przełamie, nie złagodzi, choćby nie wiadomo, ile cukru czy miodu zadać - zawsze jednakowa. Ale - ma jedną zaletę - leczy wszelkie zatrucia pokarmowe, nie ma mocnych na napar z piołunu. Więc - w wierszu jest jakaś ambiwalencja - z jednej strony - gorycz, z drugiej - antidotum na "toksyny", jakie niesie ze sobą świat...Wydaje mi się, że raczej ta druga opcja jest bliższa sensowi wiersza...

pozdrawiam ciepło...
Ewa

[magellan7]

glo - wiersz nie może obejść się bez wiersza

takie próbowanie - które słowo jest zbędne

dobre jest do tekstów grafomańskich

u poety funkcja każdego słowa jest staranne obmyślona