w kosciele
w kosciele
modle sie o ciebie
oddechem
w ciszy
niespokojnym rytmem krwi
biegne
modle sie w tobie
o siebie
krzykiem,
szeptem milcze
wolam
wyciagam rece
modle sie
do ciebie
w otwartych dloniach
zakwitaja roze
oddechem
w ciszy
niespokojnym rytmem krwi
biegne
modle sie w tobie
o siebie
krzykiem,
szeptem milcze
wolam
wyciagam rece
modle sie
do ciebie
w otwartych dloniach
zakwitaja roze
Ostatnio zmieniony 11 lut 2013, 16:23 przez Ania ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: w kosciele
Wiesz, ja bym zmienił zupełnie tytuł. Modlitwa nie musi być tam, a w kontekście miłości i przenikania się słów, myśli a zwłaszcza ciał...Ania a. pisze:modlę się w tobie
...
modlisz się we mnie
Bałbym się symbolu róży. Ma swoje negatywne działanie, nawet przy otwartych dłoniach. Zakwitanie róży na skórze - to jeszcze inny objaw. A tak zwyczajnie - przesłodzona końcówka. Trywializuje resztę.
Wracam do kościoła, tam mógłby być i ślub, co nie wynika zawsze z miłości, zresztą o tym wcale nie piszesz, zatem to też nie wyjaśnia tytułu.
Re: w kosciele
co Ci przesladza, roze? A kosciol...pamietasz- kosciol moj widze ogromny? Najmniejszy, najcichszy, w kazdym czlowieku...to nie jest erotyk u licha. Kazdy z nas jeat kosciolem i jest w kosciele. Chcac nie nie chcac, z racji zycia. Pewnie cos tam jeszcze pozmieniam, dziekuje za odwiedziny
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: w kosciele
Och, nie czytam tak dosłownie. Ale miłość wszak służy gatunkowi. Przyjaźń też. Tak w istocie.Ania ayalen pisze:to nie jest erotyk u licha
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: w kosciele
Może to męski punkt widzenia. Bez obrazy.Ania pisze:no masz tego biszkopcika, masz.

Re: w kosciele
to pewne. Nie potrafie, ja raczej jak letnia burza . Porozwijam to troche jeszcze, na razie to.bardziej szkic., dziekuje Leszku. Najbardziej za Twoja obecnosc, za reszte- zobaczymy Ale Ci slodze, coo?
A dodam Ci jeszcze: spojrz uwaznie na roze- jak doskonale przepych korony rownowazy nagosc lodygi, kolce- nasza droga, jak szczeble...nasze schody do nieba. Nie ma nieba bez bolu po drodze
A dodam Ci jeszcze: spojrz uwaznie na roze- jak doskonale przepych korony rownowazy nagosc lodygi, kolce- nasza droga, jak szczeble...nasze schody do nieba. Nie ma nieba bez bolu po drodze
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: w kosciele
Nie mam do nich zaufania. Już się pokłułem o taką nagą.Ania ayalen pisze:spojrz uwaznie na roze- jak doskonale przepych korony równoważy nagość lodygi
Re: w kosciele
faceci. Wymiekles przy pierwszym ukluciu? Zanim siegnales raju? Ech...
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: w kosciele
nie napisałem, że wymiękłem. Przeciwnie. Ale przy schodzeniu w dół się ukłułem.