Niebo nie bo...

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Niebo nie bo...

#1 Post autor: Sokratex » 13 lut 2013, 11:59

      • Już na sali w niedali skrzypki chłodną w talii,
        grajek wąsa nastrosza, tnie smyczek z ukosa:
        "Oj, to będziem dziś grali noc całą (echo: sza la li... sza la li...)
        Hejże! - nieście nas ręce, w tan uciec udręce!

        Jest cygańska muzyka, co dusze przenika,
        pola śnieżne i niebo zrasta nutne drzewo:
        odetnijmy mu liście ponad mróz siarczyście!
        Młodość w pannie dziś umrze... Grajmy! Tańczmy... nuże!"

        A ta biedna, ta cicha - przed ołtarzem wzdycha.
        Ta nieśmiała, ćma ledwie - nocy jeszcze nie wie.
        Wspiera się na - już Mężu, Bóg dodał jej wdzięku:
        Różo, Różo, pamiętaj: byłaś kiedyś - piękna.

        Uchyliłaś drzwi nieba, lecz tam ciebie nie ma,
        bo ty w zimie na dole przy mężu niebożę...
        Nie dla takiej świętości, strojnej w prześwietności.
        Chwilę szczęścia wybrałaś - przejdziesz piekło ciała.

        Naokoło, bo dalej. Przez męki, bo trwalej.
        Bo tak trudniej, samotniej - we dwoje wieczorem.
        Bo Pan Jezus tą właśnie szedł drogą w Zapamięć
        i wśród ludzi - też cierpiał. Idź za nim: Najpierwsza.

        http://bit.ly/Ycwfcv

Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, 18:07 przez Sokratex, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Niebo nie bo...

#2 Post autor: Leon Gutner » 13 lut 2013, 13:25

Jestem lekko zmartwiony i mocno poirytowany .
Jeszcze przed chwilą czytałem bardzo pasującego mi Sokratexa a teraz czytam tego dawnego za którym nie do końca przepadałem .
Chyba się starzeję i zaczynam marudzić - albo co gorsza robię się wybredny ;)

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Niebo nie bo...

#3 Post autor: Sokratex » 13 lut 2013, 13:41

Leon Gutner pisze:Jestem lekko zmartwiony i mocno poirytowany .
Jeszcze przed chwilą czytałem bardzo pasującego mi Sokratexa a teraz czytam tego dawnego za którym nie do końca przepadałem .
Chyba się starzeję i zaczynam marudzić - albo co gorsza robię się wybredny ;)
Ciekawe, co w tym wierszu właściwie Cię razi?
Nawiązanie do motywów ludowych? Inna nieco forma - naśladująca echo z pierwszej strofy?
Przecież nie mogę w kółko pisać tak samo, choć do swoich "sonetinek" na pewno jeszcze powrócę ;)

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Niebo nie bo...

#4 Post autor: Leon Gutner » 13 lut 2013, 17:04

Sokratex pisze: Ciekawe, co w tym wierszu właściwie Cię razi?
Najbardziej gęstość upakowania wyrazów .

Linijki takie jak :

i też cierpiał - jak cierpiał!... Idź za nim: Najpierwsza.

Naokoło, bo dalej. Przez męki, bo trwalej.

A ta biedna, ta cicha - przed ołtarzem wzdycha.

Wybacz Sox ale to takie tratata tratata tratata - wychodzi taki upakowany klepaniec co absolutnie pozbawia wiersz nastroju a zmusza czytelnika do skupienia się na samym tratata.
A czytelnika trzeba przyciągnąć i zająć czymś irytującym .
Chyba ze to piosenka - a nie sądzę - wtedy takie zabiegi są dozwolone .

W sonecikach swoich piszesz długie frazy - rozwijasz je niebanalnie i starannie dopierasz słowa budując nastrój i prowadząc czytelnika w obszerny świat .

Tu urywasz i mącisz zanim jeszcze rozpuścisz myśl na dobre .

To drażni mnie najbardziej . Resztę pominę - nie potrzebujesz drobnych uwag - doskonale wiesz jak pisać wiersze .

Chciałeś wiedzieć . :)

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Niebo nie bo...

#5 Post autor: Sokratex » 13 lut 2013, 18:05

Leon Gutner pisze:W sonecikach piszesz długie frazy - rozwijasz je niebanalnie i starannie dopierasz słowa budując nastrój i prowadząc czytelnika w obszerny świat .

Dziękuję za podzielenie się uwagami. Na pewno wezmę je nie jeden raz pod uwagę.
Tu po prostu taki zapis oddaje ostre, więc krótkie pociągnięcia smyczkiem.
Tak jakby on był peelem.

:beer:


Przedłużyłem przed i ostatni wers. Może rzeczywiste za dużo było zwłaszcza w tym miejscu ostrości...

Dziękuję.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”