w drodze
w drodze
nierozpoznane
wszechswiaty mijane spiesznie
w drodze do siebie
pominiete niebacznie
hermetyczne wielokaty
domkniete scisnietym gardlem
w kieszeniach czuwaja garscie pelne strachu
w cieniu starannie ukrytej nadziei czai sie przestrzen mierzona nieufnie od sciany do sciany
jak gdyby strach mogl skruszyc kamien
przenikliwy krzyk rozpada sie w nocy szlochem
moze zlagodzi ostre krawedzie pustki
wielosciennych form wiazacych ludzi mijanych w drodze
bez adresu do siebie
wszechswiaty mijane spiesznie
w drodze do siebie
pominiete niebacznie
hermetyczne wielokaty
domkniete scisnietym gardlem
w kieszeniach czuwaja garscie pelne strachu
w cieniu starannie ukrytej nadziei czai sie przestrzen mierzona nieufnie od sciany do sciany
jak gdyby strach mogl skruszyc kamien
przenikliwy krzyk rozpada sie w nocy szlochem
moze zlagodzi ostre krawedzie pustki
wielosciennych form wiazacych ludzi mijanych w drodze
bez adresu do siebie
Ostatnio zmieniony 19 lut 2013, 7:28 przez Ania ayalen, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: w drodze
Ania - dla mnie budujesz zdania złożone i męczące
Gdybym nie wiedziała ze masz coś ciekawego do powiedzenia
nie chciałoby mi się tego wiersza czytać
Moje sugestie są takie żeby budować prostsze zdania
i mniej najeżone przymiotnikami
jako zwolenniczka zapisu zastępującego interpunkcję tak bym napisała
(według mnie to ułatwia czytanie) z uwzględnieniem poprzednich uwag :
wszechświaty mijane spiesznie
w drodze do siebie
pominięte niebacznie
w przejściu
hermetyczne
w kieszeniach czuwają garście niepokoju
przestrzeń mierzona nieufnie od ściany do ściany
jak gdyby strach mógł skruszyć kamień
uwieziony wewnątrz
przenikliwy krzyk
rozpada się w nocy szlochem
łagodzi ostre krawędzie pustki
zamknięte
w świecie wielościennych form
wiążących człowieka mijanego w drodze
bez adresu do siebie
Gdybym nie wiedziała ze masz coś ciekawego do powiedzenia
nie chciałoby mi się tego wiersza czytać
Moje sugestie są takie żeby budować prostsze zdania
i mniej najeżone przymiotnikami
jako zwolenniczka zapisu zastępującego interpunkcję tak bym napisała
(według mnie to ułatwia czytanie) z uwzględnieniem poprzednich uwag :
wszechświaty mijane spiesznie
w drodze do siebie
pominięte niebacznie
w przejściu
hermetyczne
w kieszeniach czuwają garście niepokoju
przestrzeń mierzona nieufnie od ściany do ściany
jak gdyby strach mógł skruszyć kamień
uwieziony wewnątrz
przenikliwy krzyk
rozpada się w nocy szlochem
łagodzi ostre krawędzie pustki
zamknięte
w świecie wielościennych form
wiążących człowieka mijanego w drodze
bez adresu do siebie
Re: w drodze
Hosanno, dziekuje. Wiesz, przymierzam siebie do.kazdej z sugestii, uwag. Moze jestem zbyt prozaiczna, nie powinnam brac sie za wierszowanie. Ale nie chce zmieniac siebie, nie potrafie. Widocznie jestem taka, mowie dokladnie to co chce powiedziec, ani mniej ani wiecej. Pewnie ze zawsze mozna cos poprawic, ulepszyc, chce poprzegladac to wszystko i z pewnoscia uwzgledniajac rady- cos tam pozmieniam. Ale- ponownie- wedle tego jak mi sie widzi a nie komus. Nawet banalnie, naiwnie czesto zawile czy zwyczajnie nudnie- to jestem ja, taka a nie inna. Wiec dziekuje za wszystkie uwagi, nie pozostaja niezauwazone. Jesli uznam.ze powinnam cos zmienic, zrobie to. Nie odrzucam rad, ale to one powinny pasowac do mnie a nie odwrotnie. Przejrze forme zapisu, to moge przyrzec.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: w drodze
Dla mnie jest ok ze nie urażają Cię sugestie i uwagi innych (szczególnie moje
)
Bierz co Ci po drodze i tyle
sama czujesz co musi zostać i jest na swoim miejscu bo wiersz reprezentuje Ciebie
Ja podaje co mnie by ułatwiło odbiór a ja .. być może jestem jedyna lub w mniejszości a nawet gdyby wszyscy tak uważali to .. tez jeszcze nie powód by cokolwiek zmieniać
Po prostu mnie łatwiej zrozumieć i kontaktować się z Twoim wierszem po jego "przycięciu"
Kiedy to piszę - bardziej upewniam się czy robiąc moje skróty nie .. zniszczyłam jego cennej zawartości

Pozdrawiam

Bierz co Ci po drodze i tyle

sama czujesz co musi zostać i jest na swoim miejscu bo wiersz reprezentuje Ciebie
Ja podaje co mnie by ułatwiło odbiór a ja .. być może jestem jedyna lub w mniejszości a nawet gdyby wszyscy tak uważali to .. tez jeszcze nie powód by cokolwiek zmieniać
Po prostu mnie łatwiej zrozumieć i kontaktować się z Twoim wierszem po jego "przycięciu"
Kiedy to piszę - bardziej upewniam się czy robiąc moje skróty nie .. zniszczyłam jego cennej zawartości

Pozdrawiam

Re: w drodze
wiesz, problem w tym.ze nie potrafie na brudno. Probowalam: rozpisywalam...a potem i tak pisalam zupelnie inaczej. Nie wiem jak zyczliwe podpowiedzi moglyby urazic, chyba ego. Szczerze mowiac wciaz zastanawiam sie co.ja tu robie i nie jest to kokieteria a stwierdzenie faktu. Nie kazda mysl zapisana w pionie jest wierszem i nie kazdy ma talent do wszystkiego, mnie dobry Pan B. z dbalosci aby mi sie we lbie nie przewrocilo- kapnal po odrobinie, za duzo na nic a za malo na cos. I co z tym zrobic? Ale zawsze mozna to cosik troche lepiej, widze ile daje mi to ze jestem tu i naprawde doceniam wszystkie uwagi.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sty 2013, 21:10
Re: w drodze
a mi w sumie taki zapis nie przeszkadza, bo traktuję te wiersze
nie jako skończone i celowe dzieła, ale raczej jako fragmenty
spisywanego na gorąco pamiętnika/bloga lirycznego bez wielkich
pretensji; ot chwila, refleksja, którą może warto utrwalić, może nie...
dopiero się zobaczy za jakiś czas...bardzo cenne dla piszącego,
a i innym uda się wyłowić coś ciekawego, zastanawiającego,
np. tutaj można się zastanawiać nad formami pustki, są czy ich nie ma,
bryły, figury, a może jakieś organizmy w rodzaju wypławka
który sam zjada własne organy i na ile pustka może związać - ten obraz jest ciekawy...
nie jako skończone i celowe dzieła, ale raczej jako fragmenty
spisywanego na gorąco pamiętnika/bloga lirycznego bez wielkich
pretensji; ot chwila, refleksja, którą może warto utrwalić, może nie...
dopiero się zobaczy za jakiś czas...bardzo cenne dla piszącego,
a i innym uda się wyłowić coś ciekawego, zastanawiającego,
np. tutaj można się zastanawiać nad formami pustki, są czy ich nie ma,
bryły, figury, a może jakieś organizmy w rodzaju wypławka
który sam zjada własne organy i na ile pustka może związać - ten obraz jest ciekawy...
-
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sty 2013, 21:10
Re: w drodze
organizm, zwierzę właściwie, które żeby przetrwać w niekorzystnych warunkach konsumuje
kolejno swoje organy...taka przyrodnicza ciekawostka;)
kolejno swoje organy...taka przyrodnicza ciekawostka;)