I co?
Mało wzruszające – kilka wyklepanych modlitw, ostry
smak i zapach pożegnania.
Może tylko głuchy odgłos spadającej ziemi,
ale to przychodzi później, w nocy, z dogasającym
papierosem.
Szczerze – słowa miałem ułożone wcześniej,
w którymś tam deszczu albo wietrze
uparcie gaszącym płomień.
Oprócz tych kilku, na śmierć
niewypowiedzianych.
I nic
– listopad mamo.
Póki my żyjemy
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Póki my żyjemy
Pierwszy! Hehe
.
"ostry" może powędrować do drugiego wersu.
"głuchy odgłos" może być sam "odgłos"
.
"z dogasającym" może powędrować do kolejnego wersu
.
Poza tym podoba się


"ostry" może powędrować do drugiego wersu.
"głuchy odgłos" może być sam "odgłos"

"z dogasającym" może powędrować do kolejnego wersu

Poza tym podoba się


-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Póki my żyjemy
Nie będę się spierał o przerzutnie, natomiast odgłos musi być głuchy (bo nie zawsze taki jest gdy spada ziemia, a ten jest przecież szczególny).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Póki my żyjemy
Ja tak tylko sugeruję, nie rozkazuję niczego
.
Oczywiście możesz się ze mną nie zgodzić.
Pozdro

Oczywiście możesz się ze mną nie zgodzić.
Pozdro

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Póki my żyjemy
dobre, mocne (w słabości) ...bez zbędnych słów