odgryzanie siebie

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

odgryzanie siebie

#1 Post autor: Hosanna » 19 lut 2013, 23:37

skanuję delikatnie gładkie powierzchnie
szukam najlżejszej nierówności
mam czas

jest

drapię skubię rozdrapuję
najpierw nie boli ale potem

opatruję z miłością
zmartwiona
smaruję drogim kremem

wygładzam krawędzie pilnikiem
czuwam kiedy się goi
jest

gładko i pięknie

zaczynam od nowa

obgryzam paznokcie

Ty robisz to samo
z sercem
Ostatnio zmieniony 21 lut 2013, 22:01 przez Hosanna, łącznie zmieniany 1 raz.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: odgryzanie siebie

#2 Post autor: Sede Vacante » 20 lut 2013, 6:57

Mi się podoba, ale chyba są pewne sprzeczności, albo błąd mojej interpretacji.
Najpierw delikatnie skanujesz gładką powierzchnię.
Ale zaraz dochodzi do tego, że krwawisz w zetknięciu z nierównościami.
Chyba, że chodzi o pozór - coś, co wydaje się idealnie gładkie, może bardzo kaleczyć, w przenośni oczywiście. Wtedy to ma swój sens.
Wybacz, jeśli to ja źle interpretuję, nie mogę się czegoś doszukać. Bardziej pytam, niż opiniuję :)
Poza tym, mi się podoba, oryginalnie ubrałaś obrazy w słowa. Coś ciekawego, świeżego dla mnie, ma swoją głębię.
No i puenta też jest mocna.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Ania ayalen

Re: odgryzanie siebie

#3 Post autor: Ania ayalen » 20 lut 2013, 7:53

taaa...czasem zeby sie dokopac do serca trzeba skopac tylek . Bywa i tak.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: odgryzanie siebie

#4 Post autor: Hosanna » 20 lut 2013, 17:24

Sede dla zabawy odpowiem prozą w stylu steno- horror story
akcja:
I. poszukiwanie dziury w całym
1. macam opuszkami palców dokładnie .. początkowo (wyleczona) skóra palców wydaje się gładka
2. szukam do skutku nieśpiesznie aż znajdę najmniejsza nierówność szorstkość wcześniej nieistotna
II. rzetelne powiększanie dziury
3. zaczynam drapać skubać i skrobać maleńki defekt który zaczyna się powiększać
4. proces narasta, pojawiają się zadry, pęknięcia - zęby kontynuują pracę
5. tworzą się (?) się rany
6. robię to nadal aż krew leje się ze wszystkich palców
7 boli
III. naprawianie dziury
8.. pojmuję krzywdę jaką sobie uczyniłam
9 płaczę
10. wszelkimi dostępnymi środkami nie licząc sie z pieniędzmi czasem leczę rany z wielkim uczuciem i poświęceniem opatruję rany smaruję kremami osłaniam plastrami
11. rany się goją
IV. wygnanie do raju
cykl się zamyka

w kwestii paznokci to także jest horror story ale niektórzy ludzie robią tak z własnym sercem

boli patrzeć na regularność tych krwawych cykli
można nimi regulować zegarki
pory roku
jak kto ma

Dodano -- 20 lut 2013, 18:26 --

Ania - być może masz rację że obgryzanie palców też wskazuje na podobny cykl w sercu
serce-tyłek (reprezentant ciała) to znana oś świata :)

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: odgryzanie siebie

#5 Post autor: Sede Vacante » 20 lut 2013, 17:55

Ta interpretacja jest bardzo logiczna, wszystko w tekście mi pasuje do niej, nic mnie nie "niepokoi", a przy tym bardzo ciekawy obraz, w sam raz dla mnie.
Dzięki :)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: odgryzanie siebie

#6 Post autor: anastazja » 20 lut 2013, 18:24

Ciekawie przedstawiasz ból, w postaci obgryzania paznokci. masochistyczny czyn, przy którym jak piszesz, nastawiać można zegar.
Dokładność tę można porównać, do ulokowania złych uczuć, wiemy jak boli, a jednak zaczynamy od nowa.

Zainteresował i zaciekawił Hosanno, masz horyzontalny zasięg.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: odgryzanie siebie

#7 Post autor: Ewa Włodek » 20 lut 2013, 19:20

hmmm, są dwa rodzaje potencjalnych smobójców: ci, którzy na prawdę chcą się zabić - i ci się zbijają na tak zwaną "śmierć", koniec i kropka. I nie o tych rzecz.
Rzecz jest o tych, którzy absloutnie nie chcą się zabić - lecz okaleczyć, widocznie i dotkliwie, po to, żeby później opiekować się swoimi ranami, leczyć je, a potem - da capo...Mogą tak - w kółko i prawie w nieskończoność...
Umieją tak czynic i z ranami fizycznymi i z "samookaleczeniami" emocjonalnymi
(teraz sobie w żaden sposób nie umiem przypomnieć nazwy tej przypadłości. Ot, skleroza u mnie i starość)...
U Ciebie - jakby zapis tej choroby czy dysfuncji, jak zwał, tak zwał...
:rosa: :rosa:
uśmiechy posyłam...
Ewa

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: odgryzanie siebie

#8 Post autor: Hosanna » 20 lut 2013, 21:10

Ewa znajdź proszę nazwę tego samookaleczenia się bo bardzo mnie to zaciekawiło.
Sam fakt samo okaleczania i potem samoleczenia jest częsty u ludzi - robią sobie nacięcia na udach nadgarstkach wyrywają włosy znałam bulimiczkę która jadła płacząc do bólu kiedy miała kłopoty
Na pewno to jest problemem
ale często pojawia się problem większy

Osoba która sama się rani - twierdzi że to świat ją rani
Pokaże palcem urojonych winnych
Pod ich drzwiami będzie płakać
Na nich zemsty domagać się w modłach

ranienie serca jest procesem bardziej podstępnym z niewidzialnymi ranami które powstają - a wiec
ktoś jest temu winien

ręce co same rozdrapują rany
nie wskażą samych siebie
na przyzywanym Sądzie

:)

Dodano -- 20 lut 2013, 22:16 --

Anastazjo - masz rację to wiersz o bólu niewiadomego pochodzenia który ukaja się innym bólem bardziej realnym - i ten - można leczyć ! pojawia się wiec złuda działania i opieki i obrony. Najgorsze jest nieokreślone. Jest jak zjawa z innego świata do którego - nie ma klucza.
samookaleczenie się staje się czynnością niezbędną jak mycie zębów :) regularnie nabrzmiewa potrzeba - dzięki za uwagi - są ciekawe i zawsze one posuwają moje refleksje krok dalej :) :)

Ania ayalen

Re: odgryzanie siebie

#9 Post autor: Ania ayalen » 21 lut 2013, 7:21

wez pod uwage jeszcze jedno: czasami jakas zadra wbije sie tak gleboko ze zapomina sie o niej, bagatelizujac pierwsze objawy, przeoczy bol. Na chwile uspi czujnosc, nie zauwazy. A to cholerstwo tkwi wewnatrz, ropieje wrosniete w cialo, zatruwa caly organizm. Wiec drze sie to cialo szukajac zrodla cierpienia. Albo znieczula objawy, roznie bywa.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: odgryzanie siebie

#10 Post autor: Hosanna » 21 lut 2013, 22:04

bywa i tak

mnie fascynują przeniesienia

boli Cie gdzie indziej ale Ty skrobiesz TU
tu leczysz goisz robisz zamieszanie

tamto pozostaje w ukryciu

boisz się go tknąć

wybija jak gówno gdziekolwiek się da

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”