Inne określenie śmierci. Jak mawia się, że czyjeś życie urwało się nagle, jego pracę przerwała śmierć,Miladora pisze: "pourywał życia" nie jest zbyt dobrym określeniem.
zdmuchnąć płomień życia. Dlaczego mam powielać schematy?
Podmuch pourywał, bo w przypadku olbrzymiej eksplozji jej siła rzuca ludźmi jak szmacianymi lalkami.
Nie trzeba być w epicentrum, żeby zginąć.
Czytasz przez pryzmat niezrozumienia sensu wiersza. To taki kolejny "List do siebie".Tak samo posługiwanie się skrótem "np":
- Czy słyszałaś np. ten wybuch w Afyon, - nie mówiąc, że dość dziwnie brzmi "czy słyszałaś ten wybuch", skoro dana osoba jest Bóg wie gdzie, ale na pewno nie w Afyon. Słyszałaś o wybuchu - tak byłoby prawidłowo.
Peel pisze sobie a muzom, dlatego "np.", bo nieważne, jaki artykuł właśnie przeczytał.
Nieistotne jest też, gdzie była akurat adresatka. Chodzi o to, czy SŁYSZAŁA to samo.
Wiadomo, że nie słyszała, jak nie może być słychać głosów z dalekiej Litwy w "Stepach akermańskich" Mickiewicza.
Jest to niemożliwe fizycznie, ale czy istotne?
W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
Skoro tak razi, zrobię inwersję. Nie lubię ich, ale w tym przypadku nie jest tak rażąca.A "żołnierzy/bohaterzy" nadają się jedynie do rymowanki.
Czy nie pisze się, powiedzmy: "Siły zbrojne", zamiast: "Zbrojne siły"?
Dziękuję i pozdrawiam
