wracają
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
wracają
są takie sny niedokończone
których spełnienie wciąż odkładasz
by czas im wreszcie sens mógł nadać
w mocno spóźnionej już
odsłonie
są takie noce pełne słońca
które w pamięci gniazdo ścielą
które są świętem są niedzielą
na palcach cicho
wracające
i są melodie tkane deszczem
nutą jedwabną prowadzone
symfonie w locie nieskończonym
opadające
ciągle jeszcze
i tej dziewczyny obraz żywy
jakby z nieznanych wcześniej bajek
po którym tęskny wiersz zostaje
a w sercu starym
skurcz wstydliwy
których spełnienie wciąż odkładasz
by czas im wreszcie sens mógł nadać
w mocno spóźnionej już
odsłonie
są takie noce pełne słońca
które w pamięci gniazdo ścielą
które są świętem są niedzielą
na palcach cicho
wracające
i są melodie tkane deszczem
nutą jedwabną prowadzone
symfonie w locie nieskończonym
opadające
ciągle jeszcze
i tej dziewczyny obraz żywy
jakby z nieznanych wcześniej bajek
po którym tęskny wiersz zostaje
a w sercu starym
skurcz wstydliwy
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: wracają
Kupuję, Coobuś. 
Z malusieńką doczepką jedynie, że znowu użyłeś zaimka wskazującego, który niczego nie wskazuje:
- i tej dziewczyny obraz żywy
Dla Ciebie może być "ta", ale dla czytelnika już nie, więc może bardziej uniwersalnie ująć?
- pewnej dziewczyny obraz żywy?
Wtedy zarówno dla Ciebie, jak i dla czytających, będzie to "ta" dziewczyna z Twojego życia.
Taka drobna różnica.
Za treść i formę

Z malusieńką doczepką jedynie, że znowu użyłeś zaimka wskazującego, który niczego nie wskazuje:

- i tej dziewczyny obraz żywy
Dla Ciebie może być "ta", ale dla czytelnika już nie, więc może bardziej uniwersalnie ująć?
- pewnej dziewczyny obraz żywy?
Wtedy zarówno dla Ciebie, jak i dla czytających, będzie to "ta" dziewczyna z Twojego życia.
Taka drobna różnica.
Za treść i formę

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: wracają
jedni to mają, drudzy za nic nie kupią
to nie matura
ja jak zwykle, piątka z nirwaną odczuć
choć o końcówkach rymów podyskutowałbym
kiedyś też tak pisałem, broniłem swojego zdania
teraz dużo mniej, żeby nie powiedzieć wcale
jakiś stary drewniany pub
czemu nie ...

to nie matura
ja jak zwykle, piątka z nirwaną odczuć
choć o końcówkach rymów podyskutowałbym
kiedyś też tak pisałem, broniłem swojego zdania
teraz dużo mniej, żeby nie powiedzieć wcale
jakiś stary drewniany pub
czemu nie ...

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: wracają
ech te wspomnienia, Coob...Tyle nas, co ich...
pozdróweczki posyłam...
Ewa

pozdróweczki posyłam...
Ewa
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: wracają
Wiersz w coobusowej tonacji.
Rzec można - piękny. Nastrojowy, wspomnieniowy, niemal wyśniony...
No właśnie.
C o z tymi snami?
Spełnia się życzenia i to zazwyczaj czyjeś.
Można wypełniać, ale obowiązki.
Nawet marzenia się realizuje, chyba, że one same się spełnią.
Sny nie mogą się spełnić, ponieważ, żeby coś spełnić musi nastąpić życzenie. A sen to nie życzenie... A gdyby nawet się spełniały, to raczej same, to nie my je spełniamy.
Oczywiście się czepiam. Sam w życiu pisywałem o snów spełnieniu.
Ale lubię się podroczyć...

Rzec można - piękny. Nastrojowy, wspomnieniowy, niemal wyśniony...
No właśnie.
C o z tymi snami?
Coobusie, snów się nie spełnia.coobus pisze:są takie sny niedokończone
których spełnienie wciąż odkładasz
Spełnia się życzenia i to zazwyczaj czyjeś.
Można wypełniać, ale obowiązki.
Nawet marzenia się realizuje, chyba, że one same się spełnią.
Sny nie mogą się spełnić, ponieważ, żeby coś spełnić musi nastąpić życzenie. A sen to nie życzenie... A gdyby nawet się spełniały, to raczej same, to nie my je spełniamy.
Oczywiście się czepiam. Sam w życiu pisywałem o snów spełnieniu.
Ale lubię się podroczyć...



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: wracają
Kupuję w całości za bury kamyk, albo za blady księżyc jak dzisiaj.Nutka nostalgii, pogodzenie, że coś było, co się rzadko zdarza i zostały tylko wspomnienia.Znam ten ból.Pozdrawiam serdecznie 

Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: wracają
I pierwsza najcudowniejsze, zresztą wsio Coobusiku, przesmaczyście - kocham Twoje wierszecoobus pisze:i tej dziewczyny obraz żywy
jakby z nieznanych wcześniej bajek
po którym tęskny wiersz zostaje
a w sercu starym
skurcz wstydliwy

Jaka szkoda, że nie mogę Cię uściskać

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: wracają
kochać faceta to nie zbrodnia
poeta zbrodniarz zawsze jakiś
bo jak mam kochać to już do dna
razem pójdziemy znów do paki...

poeta zbrodniarz zawsze jakiś
bo jak mam kochać to już do dna
razem pójdziemy znów do paki...

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: wracają
Mam inne zdanie.skaranie boskie pisze:Coobusie, snów się nie spełnia.

To tak, jak spełnienie toastu.
Wypijmy sen do dna.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: wracają
Sierpień 1963, marsz na Waszyngton, czarnoskóry przywódca oznajmia w swoim przemówieniu I HAVE A DREAM. Te słowa dźwięczą do dziś. Jak myślisz Małpeczko, czy ten sen mu się spełnił, czy to on starał się spełnic ten sen. Bo sen się spełnił. Czy dream to sen czy marzenie, jak myślisz? A może to to samo? O marzeniach mówimy, że to nasze sny. Same się nie spełnią, szczęściu trzeba pomagac. A jeśli dziś właśnie przyśnił mi się krzak róży w ogrodzie, taki jak u Anastazji, to czy mam zdac się na czas (by kiedyś sens nadał i spełnił ten sen), czy sam mam go spełnic. Myślę, że spłaszczyłeś nieświadomie pojęcie spełniania snów. Ja twierdzę, że spełniamy swoje sny, przynajmniej próbujemy.
Milo, sytuacja podobna jak w ostatnim wierszu, analogiczna, więc i moja odpowiedź jest analogiczna. Nie da się tu usunąc słowa "tej", bo zmieni się sens wiersza, jego wymowa. Trzy pierwsze zwrotki, bardzo ogólne, są wprowadzeniem do tej ostatniej, są schodami, które do niej prowadzą, bardzo osobistej. Nie do pewnej, czy jakiejś dziewczyny, tylko własnie do tej, a nie innej. Wydawało mi się, że wiersz to akcentuje.
I have a dream, Śniło mi się właśnie, że za rok, na maturze, uczniowie dostają temat z polskiego. "Co miał na myśli poeta, gdy pisał, że są noce pełne słońca, że są melodie tkane deszczem, że są sny, których spełnienie odkładamy...". I że młodzi ludzie, nieskażeni portalami literackimi i wyszukiwaniem dosłowności w poezji, napiszą co czują. Ten mój mały dream, to nie sam temat, tylko spontanicznośc odbioru, to ich prace, które próbuję sobie wyobrazic.
Tak więc znów dochodzimy do sedna, że każdy ma swój osobisty odbiór czytanych słów. I tak będzie zawsze, z każdym wierszem i tekstem.
Dziękuję, że czytacie i komentujecie. To ważne dla piszącego.

Milo, sytuacja podobna jak w ostatnim wierszu, analogiczna, więc i moja odpowiedź jest analogiczna. Nie da się tu usunąc słowa "tej", bo zmieni się sens wiersza, jego wymowa. Trzy pierwsze zwrotki, bardzo ogólne, są wprowadzeniem do tej ostatniej, są schodami, które do niej prowadzą, bardzo osobistej. Nie do pewnej, czy jakiejś dziewczyny, tylko własnie do tej, a nie innej. Wydawało mi się, że wiersz to akcentuje.
I have a dream, Śniło mi się właśnie, że za rok, na maturze, uczniowie dostają temat z polskiego. "Co miał na myśli poeta, gdy pisał, że są noce pełne słońca, że są melodie tkane deszczem, że są sny, których spełnienie odkładamy...". I że młodzi ludzie, nieskażeni portalami literackimi i wyszukiwaniem dosłowności w poezji, napiszą co czują. Ten mój mały dream, to nie sam temat, tylko spontanicznośc odbioru, to ich prace, które próbuję sobie wyobrazic.
Tak więc znów dochodzimy do sedna, że każdy ma swój osobisty odbiór czytanych słów. I tak będzie zawsze, z każdym wierszem i tekstem.
Dziękuję, że czytacie i komentujecie. To ważne dla piszącego.


” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein