przynajmniej niech dzisiaj nie grzeszą,
została jedynie ta łezka
i myśli co idą gdzieś pieszo.
Zaś serce wyprałam z uczucia,
niech wisi na sznurze zwątpienia,
zrobiłam się cicha, potulna
i nic co powinnam, nie zmieniam.
Lecz jeszcze na koniec coś powiem,
zabiłeś nim coś się zaczęło,
tym swoim nieznośnym uporem,
na szczęście wychodzę, na cało.
***
Wersja poprawiona
Emocjom kazałam odpocząć,
przynajmniej niech dzisiaj nie grzeszą,
została jedynie noc czarna
i myśli co idą gdzieś pieszo.
Zaś serce wyprałam z uczucia,
niech wisi na sznurze zwątpienia,
zrobiłam się cicha, potulna
i srebro na złoto zamieniam.
Lecz jeszcze na koniec coś powiem,
już nie wiem czy nam się zdarzyło...
Po latach wystawię rachunek,
za bliskość i zdradę i... miłość.
Uwielbiam kropki,zwłaszcza trzy i od czasu do czasu muszę je wkleić.
