kiedyś nazywałem cię po imieniu
i gdy dziś marzę byś kurwa umarła
wsłuchuję się w odgłosy kroków
które
jeszcze nie ucichły za zakrętem
zaliczonych roczników
popychany szlugiem
tak dawno nie sięgałem
za pazuchę
lecz chuj ci na drogę
śmierci moja
zmarznięta gruda
i łopaty
bijące na trwogę
jakoś kurwa wyobcowany
czekam na pocałunek
objazdowy sklep
dostawę uczucia
coś za coś
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
coś za coś
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: coś za coś
Ładnie wplecione wulgaryzmy - jeśli tak można powiedzieć :-)
jeden z lepszych wiersz, które ostatnio czytałam.
Pozdrawiam
jeden z lepszych wiersz, które ostatnio czytałam.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: coś za coś
wszystko, czemu nadamy imię i nazwiemy tym imieniem - staje się nasze, staje się - znane i we jakimś sensie - obłskawione. Nawet - śmierć. I nie pomoże odrzucanie, skazywanie na "zmarznietą grudę" - bo nie odejszie, zostanie, choć w innym wymiarze, w innej formie...Tak Cię jakoś przeczytałam dzisiaj...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: coś za coś
Jarek B pisze:jakoś kurwa wyobcowany
czekam na pocałunek

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"