Grażyna

[Gorzki Dziad]

Grażyna

Towarzyska, chętnie sięga po kielicha;
bywa często, że ktoś skrycie do niej wzdycha;
Nie wydziwia, kłótni pierwsza nie zaczyna,
w chwilach gniewu bywa kwaśna jak cytryna.

O swą skrzynkę w internecie pyta córki,
zapomina kluczy, PINu i komórki;
a gdy trzeba kupić lody na wycieczce,
to przeważnie nie ma drobnych w portmonetce.

Żywiołowa to osoba i konkretna,
zwykle szczera, naturalna, niezbyt szpetna.
Coraz rzadziej jednak zdarza się na chrzcinach,
że swej córce ktoś chce imię dać: Grażyna.

[Miladora]

Zgrabnie i płynnie, Dziaduś.

Aha:
- O swą skrzynkę w internecie pyta córki, - pyta "córkę" albo "córek", gdy liczba mnoga.

I wtedy byłoby:
- O swą skrzynkę w internecie pyta córkę,
gubi klucze, zapomina o komórce;

No to zdrowie

[P.A.R.]

nie przestawaj Dziadu ...

[Gorzki Dziad]

nie przestawaj Dziadu ...

Pawle, rozumiem, że imienny serial Ci się podoba i zachęcasz do kontynuowania.
To co pokazuję, to w zasadzie wiersze starsze. Piszę ten serial od bodaj siedmiu lat i liczy ponad 50 wierszy. Leszek był pisany "na bieżąco".
Zakładam kontynuację serialu. Dzisiaj podobno przyzwoity "serial" nie powinien mieć mniej niż 200 odcinków - nie licząc przerw na reklamy. Nie wiem, czy tyle osiągnę, ale mam wolę kontynuowania.
Dzięki za komentarz.

[e_14scie]

pisz pisz dalej
część znam, niektórych nie

a gdzie Ewa?

ps
a na J coś masz?

[Gorzki Dziad]

Ewa też jest opisana i pokaze ją, ale już nie dziś, bo wyczerpalem limit na dzis.

[Leon Gutner]

Oby ten imiennik końca nie doczekał i trwał .

Pozdrawiam L.G.

[Ewa Włodek]

tak zdecydowanie domagam się Ewy!

I bez wymówek, prosze, że: "rano rosza, w połednie - gorączo, wieczorem - kamary kąszają, a w noczy - sze szpi, więc nie ma szanszu do romanszu"...


Pozdrowieńka,
Ewa

[Gorzki Dziad]

rano rosza, w połednie - gorączo, wieczorem - kamary kąszają, a w noczy - sze szpi, więc nie ma szanszu do romanszu

Dzięki za przypomnienie. Słyszalem to dawno temu
A Ewa już nie szpi
lazi sobie po ósmym piętrze.