Kanibale w miasteczku

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Kanibale w miasteczku

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 02 mar 2013, 14:19

U zbiegu ulicy Głównej i Poprzecznej kulawa
rzeczywistość szczerzy zęby.
Piekło umarło – krzyczy prorok, już go wsadzają
do samochodu. Uwaga na głowę.

Tymczasem N. w swoim mieszkanku parzy herbatę,
piątą z tej samej torebki.
Do rana będzie słuchał szpary w oknie,
nie zaśnie drapiąc powieki.

A przecież mógłby dyskutować z przygodnie poznanym
filozofem. Jednak obawia się kradzież, gwałtu i innych.
Więc zawinięty w koc oddycha jak najciszej.

W nadziei, że nie usłyszą; jeszcze mu zależy.
To go poniekąd mocno dziwi, skoro jednak
niech tam mruczy bezszelestnie sunąc
do łazienki.

Tymczasem w parku świat zamarł na wyciągnięcie ręki;
szczegół bez znaczenia, jednakże piękny.

Prorok odsypia wtulony w śmierdzące prześcieradło,
N. bezmyślnie wyłamuje palce.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Kanibale w miasteczku

#2 Post autor: Hosanna » 02 mar 2013, 14:35

myślę .. czy Ci kanibale .. to N i prorok czy Ci co ich otaczają ...

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”