O wódce

[jacek placek]

W kraju nad Wisłą, zdobnym w zboża -
od wielkich jezior, aż do Pskowa,
od nagich szczytów, aż do morza
króluje wódka wyborowa.

Mężom dodaje animuszu,
pogody ducha, waleczności;
niejeden z nią do boju ruszył,
niejeden przez nią złożył kości.

Niewiastom także się udała,
niejednej zarumieni lica.
Kocha ją kamienica cała -
Poddasze, parter i piwnica.

W kraju nad Wisłą i Baryczą,
pełnym pszenicznych złotych łanów,
wszyscy z nią podnoszenie ćwiczą
a zaczynają od stu gramów.

Pije Ochota, Praga, Wola;
piją fabryki, sztolnie, pola;
piją hutnicy, metalowcy
i młodzież – patrz - dziewczęta, chłopcy.

Tu piją miasta i osady
a kraj nad Wisłą z tego słynie,
że od Bałtyku po Bieszczady,
miast mlekiem, wódką dzisiaj płynie.

[skaranie boskie]

Dobre to Jacku.
Jak wódka.
Twoje zdrowie! i Placka!

[jacek placek]

Dziękówa skaranie

[Miladora]

Faktycznie - w dziedzinie podnoszenia, to Polacy są naprawdę dobrzy.
Udana satyrka.

Z tym, Jacku-Placku, że Ci się w niektórych miejscach rytm wykopyrtnął.
Masz 9-zgłoskowca ze średniówką 5/4.
A tu jej nie masz:
- niejednej zarumieni lica.
- Kocha ją kamienica cała - zwrotkę z tymi wersami dobrze byłoby dopracować, bo odstaje od reszty. A szkoda.

- wszyscy z nią podnoszenie ćwiczą - tu akurat łatwo to zrobić, zmieniając szyk na:
- W kraju nad Wisłą i Baryczą,
pełnym pszenicznych złotych łanów,
z nią podnoszenie wszyscy ćwiczą - 9/5/4
a zaczynają od stu gramów.

Podobno - wszystko można, co nie można, byle z rzadka i z ostrożna.

[skaranie boskie]

Nie wiem, co na Jacek z Plackiem.
Moim zdaniem tę średniówkę można odpuścić, bo nadrabia ją rozkład akcentów w słowie "zarumieni". Może to trochę sztuczne, takie dzielenie słowa średniówką, ale - muszę przyznać - czytając na głos, nie dostrzegłem tej usterki.
Nie wiem, zaczekamy na Autora, choć - znając Jacka - zapewne długo poczekamy.
Proponuję skrócić czas -

[jacek placek]

Skaranie boskie nas wybroniło. Nie będziem już dyskutować bo i tak nie wymyślim nic więcej. Jeszcze raz dziękówa małpo.
bo chyba lubisz.

[semiramida]

Jacku, tak to pięknie i przekonująco napisałeś, że ja, zatwardziała abstynentka, chyba zaraz polecę do monopolowego na rogu:))) semi.

[jacek placek]

Witaj Semi! Dawno cię nie widzielim. Placek się ucieszy. a jak wrócisz z tego monopolowego, to wpadniemy obaj do ciebie. z kieliszkami.

[skaranie boskie]

Ja mam oranżadę na popitkę. W proszku.
Mogę się przyłączyć?

[Gloinnen]

To ja przytaszczę skrzynkę piwa i będziemy robić u-booty.
A jakby co, to moja destylarnia nie próżnuje. Bimberku nigdy nie zabraknie.
Można?