Reforma dla podstarzałych ludzików

[Hosanna]

Zatem życzę swojemu krajowi (i innym też ale nam chyba bardzo potrzebne) Dobrych Zawodowców. Chcę żyć w kraju dobrze zrządzanym w którym piramida Maslowa nie każe mi myśleć tylko o jedzeniu. Pozdrawiam i dobrej nocy

[Sede Vacante]

Tak Glo.
Ale jaki mamy wybór?
Radykałowie z PiS-u, albo PO - a tu to nawet nie trzeba pisać, co oni wyrabiają.
Z deszczu pod rynnę, lub bojkot. W Polsce niemożliwy zresztą.
To tez nie do końca kwestia tego, że ci, albo ci są źli i bee.
Ubolewanie nad tym, że ktokolwiek, jaki by nie był, może aż tak spychać na margines starszych ludzi.
Ale w sumie po części macie rację. Bo sami schylamy głowy do ścięcia.
Chyba wyczerpałem listę argumentów, więc nie chce się powtarzać. Dziękuję za odwiedziny i dyskusję. Wiadomo, jak to ważne dla każdego autora.

[Bonsai(Tomasz Socha)]

Tam jest bagaż.
Przynieś!
Podaj!
Zamilcz.

Ten zapis pasuje jak ulał .

Nie pal.
Palenie zabija.

Dokładnie tak .

Wiersz jest bardzo konkretny, dosadny. Takie "rób to, nie rób tego". Wszystko jasno wyjaśniłeś. Szczególnie na początku czuje się, że tak napiszę, przekaz i chce się go wprowadzić w swoje życie:D. Styl pisania urzeka i pewnie zostanie w głowie na dłużej.

Pozdro

[Sede Vacante]

Dziękuję ci za miłe słowa.

[Patka]

Nie cierpię polityki, nie rozumiem jej, nie będę więc o niej mówić jak inni. Najważniejszy jest wiersz.

Podoba mi się. Jest prosto i dobitnie. Ale trochę się poczepiam:

Błagaj, by nie brakło nam powodów,
by przedłużyć twój termin
przydatności do pełzania.

Nie podoba mi się przerzutnia. Wiadomo, że jak "przedłużyć termin", to "przydatności". W trzecim wersie dałabym tylko "do pełzania", wtedy by przerzutnia spełniała swoją funkcję, to jest efekt zaskoczenia.

centymetr nadziei,

Nie cierpię metafor dopełniaczowych! A ta brzmi wybitnie okropnie przy tak prostym, surowym wierszu.

Może zabrzmi dziwnie i pewnie ktoś pomyśli, że byle co mi się podoba, ale ostatnie dwie linijki są najlepsze. W konkretny sposób kończą wiersz. Inne fajne momenty to zacytowany wcześniej fragment pierwszej strofy i "dzień dla zużytych" - zwykle, jak się używa słowa "zużyty", to raczej w odniesieniu do rzeczy, przedmiotów, a tu chodzi o ludzi. Bardzo lubię takie dziwne połączenia.

[Sede Vacante]

Patko - dzięki!
Masz rację z tą przerzutnią, dzięki, że mnie uświadomiłaś.
Co do dopełniaczowej, muszę się zastanowić czym by to zastąpić.
Jakieś propozycje?
Tylko coś krótkiego i prostego, suchego, bez rozpisywania
A ja się zastanowię, może coś wpadnie do głowy. Tymczasowo, po prostu uprościłem.

[Patka]

Propozycji niestety nie mam. W ogóle dziwna sprawa: spojrzałam jeszcze raz na tę metaforę (bez odniesienia do tekstu) i nagle przestała mnie razić, heh. Najwidoczniej sam wiersz, jego otoczka sprawiła, że za pierwszym razem odebrałam ją tak, a nie inaczej.

[Sede Vacante]

Ale już zostawię. Tak też jest chyba dobrze.
Dzięki za pomoc.