Znowu jestem człowiekiem
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Znowu jestem człowiekiem
Pokiereszowani,
mój dom.
Nie zabieraj mi tego.
Bez bólu nie istnieję.
Nie każ mi wierzyć w coś lepszego.
Nie opowiadaj o złotych miastach i eliksirze wiecznej młodości.
Nie ocieraj łez,
dopóki nie jesteś gotów przygarnąć
nas wszystkich…
Skaleczeni,
moje powietrze.
Bez dziwadeł jestem nikim.
Tylko one wiedzą,
skąd,
dokąd,
i czego nam tak naprawdę potrzeba.
Wśród palonych na stosie,
znowu jestem człowiekiem.
mój dom.
Nie zabieraj mi tego.
Bez bólu nie istnieję.
Nie każ mi wierzyć w coś lepszego.
Nie opowiadaj o złotych miastach i eliksirze wiecznej młodości.
Nie ocieraj łez,
dopóki nie jesteś gotów przygarnąć
nas wszystkich…
Skaleczeni,
moje powietrze.
Bez dziwadeł jestem nikim.
Tylko one wiedzą,
skąd,
dokąd,
i czego nam tak naprawdę potrzeba.
Wśród palonych na stosie,
znowu jestem człowiekiem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Znowu jestem człowiekiem
Ten wiersz mniej do mnie przemówił niż twój poprzedni, choć zważywszy na formy niektórych czasowników ("nie zabieraj", "nie ocieraj") powinno być inaczej. Może dlatego, że nie lubię wypowiadania się na "ty", to jest w drugiej osobie liczby pojedynczej. Dobrze przynajmniej, że jest to tylko wiersz, w prozie to jeszcze bardziej razi.
Inna sprawa, właśnie odnosząc się do dyskusji o komentowaniu tworów: tekst jest nijaki. Nie ma jakiegoś punktu zaczepnego, tego czegoś, świetnej myśli, czegokolwiek, co by sprawiło, że zapamiętałabym wiersz na dłużej. Potęguje to wydłużenie wiersza dużą ilość Enterów i krótkie (zazwyczaj) wersy. Jedyne, co trochę ratuje tekst, to zakończenie, ale to za mało, by mi się podobało.
Inna sprawa, właśnie odnosząc się do dyskusji o komentowaniu tworów: tekst jest nijaki. Nie ma jakiegoś punktu zaczepnego, tego czegoś, świetnej myśli, czegokolwiek, co by sprawiło, że zapamiętałabym wiersz na dłużej. Potęguje to wydłużenie wiersza dużą ilość Enterów i krótkie (zazwyczaj) wersy. Jedyne, co trochę ratuje tekst, to zakończenie, ale to za mało, by mi się podobało.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Znowu jestem człowiekiem
Rozumiem i dziękuję za szczerość.
Ten wiersz jednak napisałem w dosłownie dwie minuty. W dość "specyficznych" warunkach, bo po kolejnej porcji "rzygania istnieniem". chciałem, aby był szczery do bólu, a przy tym dość prosty, surowy w przekazie. Nie wiem na ile mi się udało, ale chcę go sobie pozostawić, bo to jest moja "spowiedź z ostatniej chwili" - coś absolutnie wydarte z wnętrza. Ten wiersz jest taki, jakie teraz moje odczucia.
Nie mówię, że nic nie zmienię. Bo jeśli ktoś podpowie, zastanowię się. Ale nie chcę go "kasować" całkowicie, wyrzucać do kosza. Dlatego doceniając twoją szczerość (naprawdę), pozostawię go.
i dzięki za to, że się - jak to mawiają moi koledzy - nie czaisz, tylko piszesz, co myślisz. To bardzo ważne.
Ten wiersz jednak napisałem w dosłownie dwie minuty. W dość "specyficznych" warunkach, bo po kolejnej porcji "rzygania istnieniem". chciałem, aby był szczery do bólu, a przy tym dość prosty, surowy w przekazie. Nie wiem na ile mi się udało, ale chcę go sobie pozostawić, bo to jest moja "spowiedź z ostatniej chwili" - coś absolutnie wydarte z wnętrza. Ten wiersz jest taki, jakie teraz moje odczucia.
Nie mówię, że nic nie zmienię. Bo jeśli ktoś podpowie, zastanowię się. Ale nie chcę go "kasować" całkowicie, wyrzucać do kosza. Dlatego doceniając twoją szczerość (naprawdę), pozostawię go.
i dzięki za to, że się - jak to mawiają moi koledzy - nie czaisz, tylko piszesz, co myślisz. To bardzo ważne.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Znowu jestem człowiekiem
Chwilę myślałem, że tam:
.
Super
Powinna być kropka. No, ale w sumie taka forma też jest dobra. Znowu wiersz uderza do głowySede Vacante pisze:Pokiereszowani,

Tak osobiście poczułem nawiązanie do "świętej" inkwizycji. Ten wers jest świetnym, krótkim wyrazem caałego ludzkiego zła. Zrobiłeś do szybko i konkretnie.Sede Vacante pisze:Wśród palonych na stosie,
Super

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Znowu jestem człowiekiem
Dzięki. Co do kropki, mam inne odczucie. To jedno zdanie, jedna myśl.
Co do stosu - to takie porównanie czarownic kiedyś, wszelkich odmieńców i odstających, do dzisiejszych tak cholernie niezrozumianych ludzi z problemami natury duchowej, osobowościowej, stanami depresyjnymi, nerwicowymi itp.itd.
Mam czasem wrażenie, że tacy są wkładani zawsze do jednego worka - "Psychol" i odrzucani poza margines.
Stąd właśnie "ludzie ze stosów".
Co do stosu - to takie porównanie czarownic kiedyś, wszelkich odmieńców i odstających, do dzisiejszych tak cholernie niezrozumianych ludzi z problemami natury duchowej, osobowościowej, stanami depresyjnymi, nerwicowymi itp.itd.
Mam czasem wrażenie, że tacy są wkładani zawsze do jednego worka - "Psychol" i odrzucani poza margines.
Stąd właśnie "ludzie ze stosów".
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Znowu jestem człowiekiem
Ofiara która nie wstydzi się być ofiarą
Przeciwnie - czuje dumę z powodu przynależności
Bywało ze palono na stosie Sprawiedliwych
Palenie kogokolwiek zawsze jest po złej stronie
Stawiam jednak pytanie
Czy paleni na stosie są tylko niewinni
Czy wystarczy być ofiara aby być niewinnym
Czy przynależność do ofiar zawsze nobilituje
Czy święci czasem nie bywali uprzednio złoczyńcami
Bardzo ciekawy wiersz
Porusza ciekawe pytania
lecz zbyt prosto na nie odpowiada
Przeciwnie - czuje dumę z powodu przynależności
Bywało ze palono na stosie Sprawiedliwych
Palenie kogokolwiek zawsze jest po złej stronie
Stawiam jednak pytanie
Czy paleni na stosie są tylko niewinni
Czy wystarczy być ofiara aby być niewinnym
Czy przynależność do ofiar zawsze nobilituje
Czy święci czasem nie bywali uprzednio złoczyńcami
Bardzo ciekawy wiersz
Porusza ciekawe pytania
lecz zbyt prosto na nie odpowiada
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Znowu jestem człowiekiem
ładna fraza, jakby moja myśl Sede, dobrze jest Cię czytać.Sede Vacante pisze:Nie zabieraj mi tego.
Bez bólu nie istnieję.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Znowu jestem człowiekiem
Nie, to nie tak.Stawiam jednak pytanie
Czy paleni na stosie są tylko niewinni
Czy wystarczy być ofiara aby być niewinnym
Czy przynależność do ofiar zawsze nobilituje
Czy święci czasem nie bywali uprzednio złoczyńcami
Ci "paleni na stosie" wcale nie są niewinni. Ale ich grzechy, pomyłki, perturbacje życiowe, z czegoś wynikają. Mają korzenie, które niewielu chce poznać, skazując "z automatu" na wyklęcie, społeczną banicję.
Nobilituje? Tu zdecydowanie nie o nobilitację chodzi. Raczej o - mimo wszystko - pozostawanie z tymi, z którymi nikt inny nie chce mieć nic do czynienia. Ból sam w sobie nie jest szlachetny, nie jest wyróżnieniem. (Choć z drugiej strony, w pewien sposób uszlachetnia, bo prawdziwe życie, to życie, w którym nie brakuje bólu. Dopóki go nie skosztujesz, jest "niepełne")
To sytuacja, gdy pomimo tego, jakim jest koszmarem, czasem, tylko czasem, mamy wrażenie, że jest "po coś". Służy, by lepiej rozumieć innych skrzywdzonych. W pewien sposób solidaryzujemy się z pozostałymi, trwając przy nich. Oczywiście każdy z nas chce, aby nie bolało. Ma dość. Ale jeśli ma pozbyć się bólu, to najlepiej byłoby, aby inni też wreszcie zostali ocaleni. Dlatego właśnie:
A kto tu mówi o świętych?:)Nie ocieraj łez,
dopóki nie jesteś gotów przygarnąć
nas wszystkich…
Za dosłownie chyba traktujesz kwestię "ludzi ze stosów". To takie porównanie odnoszące się do dzisiejszych skreślonych. Kiedyś polowało się na czarownice, a dziś potępia się tych, którzy są "dziwni" - bez zaglądania im w dusze.
Nie wiem, czy jasno objaśniłem, ale starałem się.
Dziękuję wam wszystkim za uwagę, zatrzymanie się nad wierszem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Znowu jestem człowiekiem
To też ciekawe. Pożyteczny przekazSede Vacante pisze:Co do stosu - to takie porównanie czarownic kiedyś, wszelkich odmieńców i odstających, do dzisiejszych tak cholernie niezrozumianych ludzi z problemami natury duchowej, osobowościowej, stanami depresyjnymi, nerwicowymi itp.itd.
Mam czasem wrażenie, że tacy są wkładani zawsze do jednego worka - "Psychol" i odrzucani poza margines.

Hm... przy Twoich wierszach trzeba trochę posiedzieć, aby je zrozumieć. Przy okazji skłaniają do myślenia. To jest dobre

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Znowu jestem człowiekiem
peel - strasznie roztrzęsiony, rozżalony i nie bardzo wie, co zrobić z tym swoim stanem duchowym, więc jest "wkurzony" na cały świat. Widzi siebie - jako kogoś odrzuconego, nieakceptowanego, skazanego na swego rodzaju eksterminację - jak heretycy, czarownice, czy insi "ekscentrycy" - a symbol ich "inności" i braku akceptacji widzi w "auto-da-fe"...
Wiersz generalnie czyta się niekomfortowo, jak "rwane myśli"...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Wiersz generalnie czyta się niekomfortowo, jak "rwane myśli"...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa