Znowu jestem człowiekiem

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Znowu jestem człowiekiem

#1 Post autor: Sede Vacante » 04 mar 2013, 19:19

Pokiereszowani,
mój dom.
Nie zabieraj mi tego.
Bez bólu nie istnieję.

Nie każ mi wierzyć w coś lepszego.
Nie opowiadaj o złotych miastach i eliksirze wiecznej młodości.

Nie ocieraj łez,
dopóki nie jesteś gotów przygarnąć
nas wszystkich…


Skaleczeni,
moje powietrze.

Bez dziwadeł jestem nikim.
Tylko one wiedzą,
skąd,
dokąd,

i czego nam tak naprawdę potrzeba.

Wśród palonych na stosie,
znowu jestem człowiekiem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: Znowu jestem człowiekiem

#2 Post autor: Patka » 04 mar 2013, 19:38

Ten wiersz mniej do mnie przemówił niż twój poprzedni, choć zważywszy na formy niektórych czasowników ("nie zabieraj", "nie ocieraj") powinno być inaczej. Może dlatego, że nie lubię wypowiadania się na "ty", to jest w drugiej osobie liczby pojedynczej. Dobrze przynajmniej, że jest to tylko wiersz, w prozie to jeszcze bardziej razi.

Inna sprawa, właśnie odnosząc się do dyskusji o komentowaniu tworów: tekst jest nijaki. Nie ma jakiegoś punktu zaczepnego, tego czegoś, świetnej myśli, czegokolwiek, co by sprawiło, że zapamiętałabym wiersz na dłużej. Potęguje to wydłużenie wiersza dużą ilość Enterów i krótkie (zazwyczaj) wersy. Jedyne, co trochę ratuje tekst, to zakończenie, ale to za mało, by mi się podobało.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Znowu jestem człowiekiem

#3 Post autor: Sede Vacante » 04 mar 2013, 19:55

Rozumiem i dziękuję za szczerość.
Ten wiersz jednak napisałem w dosłownie dwie minuty. W dość "specyficznych" warunkach, bo po kolejnej porcji "rzygania istnieniem". chciałem, aby był szczery do bólu, a przy tym dość prosty, surowy w przekazie. Nie wiem na ile mi się udało, ale chcę go sobie pozostawić, bo to jest moja "spowiedź z ostatniej chwili" - coś absolutnie wydarte z wnętrza. Ten wiersz jest taki, jakie teraz moje odczucia.
Nie mówię, że nic nie zmienię. Bo jeśli ktoś podpowie, zastanowię się. Ale nie chcę go "kasować" całkowicie, wyrzucać do kosza. Dlatego doceniając twoją szczerość (naprawdę), pozostawię go.
i dzięki za to, że się - jak to mawiają moi koledzy - nie czaisz, tylko piszesz, co myślisz. To bardzo ważne.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Bonsai(Tomasz Socha)
Posty: 492
Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
Kontakt:

Re: Znowu jestem człowiekiem

#4 Post autor: Bonsai(Tomasz Socha) » 04 mar 2013, 19:55

Chwilę myślałem, że tam:
Sede Vacante pisze:Pokiereszowani,
Powinna być kropka. No, ale w sumie taka forma też jest dobra. Znowu wiersz uderza do głowy :).
Sede Vacante pisze:Wśród palonych na stosie,
Tak osobiście poczułem nawiązanie do "świętej" inkwizycji. Ten wers jest świetnym, krótkim wyrazem caałego ludzkiego zła. Zrobiłeś do szybko i konkretnie.
Super :ok:

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Znowu jestem człowiekiem

#5 Post autor: Sede Vacante » 04 mar 2013, 20:00

Dzięki. Co do kropki, mam inne odczucie. To jedno zdanie, jedna myśl.
Co do stosu - to takie porównanie czarownic kiedyś, wszelkich odmieńców i odstających, do dzisiejszych tak cholernie niezrozumianych ludzi z problemami natury duchowej, osobowościowej, stanami depresyjnymi, nerwicowymi itp.itd.
Mam czasem wrażenie, że tacy są wkładani zawsze do jednego worka - "Psychol" i odrzucani poza margines.
Stąd właśnie "ludzie ze stosów".
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Znowu jestem człowiekiem

#6 Post autor: Hosanna » 04 mar 2013, 20:18

Ofiara która nie wstydzi się być ofiarą
Przeciwnie - czuje dumę z powodu przynależności

Bywało ze palono na stosie Sprawiedliwych
Palenie kogokolwiek zawsze jest po złej stronie

Stawiam jednak pytanie
Czy paleni na stosie są tylko niewinni

Czy wystarczy być ofiara aby być niewinnym

Czy przynależność do ofiar zawsze nobilituje

Czy święci czasem nie bywali uprzednio złoczyńcami


Bardzo ciekawy wiersz

Porusza ciekawe pytania
lecz zbyt prosto na nie odpowiada

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Znowu jestem człowiekiem

#7 Post autor: anastazja » 04 mar 2013, 21:44

Sede Vacante pisze:Nie zabieraj mi tego.
Bez bólu nie istnieję.
ładna fraza, jakby moja myśl Sede, dobrze jest Cię czytać.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Znowu jestem człowiekiem

#8 Post autor: Sede Vacante » 04 mar 2013, 22:28

Stawiam jednak pytanie
Czy paleni na stosie są tylko niewinni

Czy wystarczy być ofiara aby być niewinnym

Czy przynależność do ofiar zawsze nobilituje

Czy święci czasem nie bywali uprzednio złoczyńcami
Nie, to nie tak.
Ci "paleni na stosie" wcale nie są niewinni. Ale ich grzechy, pomyłki, perturbacje życiowe, z czegoś wynikają. Mają korzenie, które niewielu chce poznać, skazując "z automatu" na wyklęcie, społeczną banicję.

Nobilituje? Tu zdecydowanie nie o nobilitację chodzi. Raczej o - mimo wszystko - pozostawanie z tymi, z którymi nikt inny nie chce mieć nic do czynienia. Ból sam w sobie nie jest szlachetny, nie jest wyróżnieniem. (Choć z drugiej strony, w pewien sposób uszlachetnia, bo prawdziwe życie, to życie, w którym nie brakuje bólu. Dopóki go nie skosztujesz, jest "niepełne")
To sytuacja, gdy pomimo tego, jakim jest koszmarem, czasem, tylko czasem, mamy wrażenie, że jest "po coś". Służy, by lepiej rozumieć innych skrzywdzonych. W pewien sposób solidaryzujemy się z pozostałymi, trwając przy nich. Oczywiście każdy z nas chce, aby nie bolało. Ma dość. Ale jeśli ma pozbyć się bólu, to najlepiej byłoby, aby inni też wreszcie zostali ocaleni. Dlatego właśnie:
Nie ocieraj łez,
dopóki nie jesteś gotów przygarnąć
nas wszystkich…
A kto tu mówi o świętych?:)

Za dosłownie chyba traktujesz kwestię "ludzi ze stosów". To takie porównanie odnoszące się do dzisiejszych skreślonych. Kiedyś polowało się na czarownice, a dziś potępia się tych, którzy są "dziwni" - bez zaglądania im w dusze.

Nie wiem, czy jasno objaśniłem, ale starałem się.

Dziękuję wam wszystkim za uwagę, zatrzymanie się nad wierszem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Bonsai(Tomasz Socha)
Posty: 492
Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
Kontakt:

Re: Znowu jestem człowiekiem

#9 Post autor: Bonsai(Tomasz Socha) » 04 mar 2013, 23:24

Sede Vacante pisze:Co do stosu - to takie porównanie czarownic kiedyś, wszelkich odmieńców i odstających, do dzisiejszych tak cholernie niezrozumianych ludzi z problemami natury duchowej, osobowościowej, stanami depresyjnymi, nerwicowymi itp.itd.
Mam czasem wrażenie, że tacy są wkładani zawsze do jednego worka - "Psychol" i odrzucani poza margines.
To też ciekawe. Pożyteczny przekaz :). Przy okazji krytyka tych, którzy odrzucają jednostki charakterystyczne, że tak napiszę.
Hm... przy Twoich wierszach trzeba trochę posiedzieć, aby je zrozumieć. Przy okazji skłaniają do myślenia. To jest dobre :ok:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Znowu jestem człowiekiem

#10 Post autor: Ewa Włodek » 05 mar 2013, 14:04

peel - strasznie roztrzęsiony, rozżalony i nie bardzo wie, co zrobić z tym swoim stanem duchowym, więc jest "wkurzony" na cały świat. Widzi siebie - jako kogoś odrzuconego, nieakceptowanego, skazanego na swego rodzaju eksterminację - jak heretycy, czarownice, czy insi "ekscentrycy" - a symbol ich "inności" i braku akceptacji widzi w "auto-da-fe"...
Wiersz generalnie czyta się niekomfortowo, jak "rwane myśli"...
:)
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”