
Dla równowagi, coś na margiesie marginesu , tego od Skarania, żeby rozrzedzić gęste powietrze.
Znana anegdotka głosi:
"-czy w trakcie uprawiania seksu, rozmawiasz czasem przez telefon?
- no, czasami tak, jak zadzwoni żona..."
I taka , może mniej znana, też telefoniczna:
"- kochany, gdzie jesteś?
- na polowaniu.
- a co tak dyszy obok ciebie?
- niedźwiedź!!!"
Noski do góry. Proza życia często przecież rządzi tym niepoetyckim wcale światem.
