Niejedna taka noc

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Niejedna taka noc

#1 Post autor: anastazja » 10 mar 2013, 21:11

zrzucała ból na barki konfesjonału
prosząc o trzeźwość dla męża
niejedna noc była pielgrzymką do piekła

przez uśpione miasto zdzierała stopy
o korytarze asfaltu
było zimno anioł nie wyszedł z pomocą
półmartwe do świtu szukały matki

zawsze pachniała dobrocią

za oknem emigrował księżyc
oddzielając jawę od snu nabrzmiałej rozpaczy
wpatrzone w niebo dzieci pytały
dlaczego nad domem nie fruwają anioły

nawet dla nich powietrze nie było wolne



2011r.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Niejedna taka noc

#2 Post autor: lczerwosz » 11 mar 2013, 10:40

Jakaś niejednorodność podmiotu: (ona)zdzierała, (one) szukały, oczy wpatrzone pytały - ale to jest ok., (ona) wracała. Osłabia to przekaz, choć rozumiem, że była i ona - dziewczynka, i inne dzieci.
anastazja pisze:... matki
zawsze pachniała dobrocią
Tak, ale przegadane. Można bez słowa "matki"
Linie papilarne - raczej są na palcach dłoni, choć oczywiście i na palcach nóg, mniej to się kojarzy, wręcz nienaturalnie. A może: zdzierała bose stopy o korytarze asfaltu.
Te korytarze - ładnie brzmi, ale nie wiem, czy nie wyprowadza wiersza na manowce, korytarz wszak prowadzi dokądś, a tu jednak mamy do czynienia z ulicą. I nie prowadzisz dalej wątku związanego z kierunkiem drogi, żadnych skrętów, żadnego celu drogi, dlatego "korytarz asfaltu" nie ma uzasadnienia. Ale skoro się pojawił, zamiast usuwać, może rozwinąć myśl związaną z takim pojęciem. Coś w rodzaju wąwozu emocjonalnego, ścieżki przeżywania zimnej, samotnej nocy.
"Okna bez szyb" to jakby zniszczenia wojenne, po pożarze, wędrówka bezdomnych. Jednak teraz podmiot znajduje się we wnętrzu, wszak księżyc zawsze jest poza, podkreślasz nawet, że emigruje.
anastazja pisze:oczy dziecka wpatrzone w niebo pytały
dlaczego nad domem nie fruwają anioły
Bym pominął słowo "dziecka". Konstrukcja jednoznacznie wskazuje, kto może być autorem takiej myśli, a jeśli nawet osoba dorosła, to jest w niej wewnętrzne dziecko.
anastazja pisze:ciągle wracała z pustymi rękami
Bardzo oklepane skojarzenie, zlepek. Zapytać by można: a dokąd poszła prosić, że wracała.
anastazja pisze:niezapomnienie nie podlega karze
Pamięć tamtych czasów może (mogła) być w określonych warunkach - głównie politycznych - uznawana za nieprawomyślną. Zatem zdanie to oznajmia, że pamięci zakazać nie można. Skoro się pojawiło, widać jest potrzeba zamanifestowania. W konstrukcji wiersza zdanie to pojawia się jako zupełnie inna bajka. Nie wiem, czy dobrze to rozumiem, jak dla mnie trochę zbyt zaskakujące, bo nie powiązane logicznie z resztą tekstu.
I jeszcze:
... anioł nie wyszedł ...
dlaczego nad domem nie fruwają anioły
Anioły pojawiają się (raczej ich brak) w wierszu dwukrotnie. Bym sugerował jakoś te nieobecne anioły okiełznać.
pozdrawiam
L.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Niejedna taka noc

#3 Post autor: anastazja » 11 mar 2013, 15:33

Czekałam na kogoś kto pomoże mi okiełznać ten stary wiersz, jesteś pierwszy i bardzo się cieszę, że właśnie Ty Leszku. Już wiem, co sugerujesz, zaraz się wezmę do poprawki. Dziękuję :)

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Niejedna taka noc

#4 Post autor: lczerwosz » 11 mar 2013, 16:26

przez uśpione miasto w listopadową noc
zdzierała stopy o korytarze asfaltu by dotrzeć do celu
było tak zimno że nawet anioł nie wyszedł z pomocą
półmartwe z zapaloną świecą szukały matki

zawsze pachniała dobrocią

za oknem emigrował księżyc
oddzielając jawę od snu nabrzmiałej rozpaczy
wpatrzone w niebo pytały
dlaczego nad domem nie fruwają anioły

w takiej chwili nawet powietrze nie było wolne
Ja bym sugerował jeszcze:
1. usunąć "w listopadową noc", wiadomo, miasto uśpione w nocy, to, że był listopad, nie jest ważne, istotne ,że było zimno i beznadziejnie
2. usunąć "by dotrzeć do celu", niekoniecznie idzie się do celu, można chodzić bez sensu. Zwłaszcza w takim czasie.
3. "z zapaloną świecą" też bym usunął przynajmniej "z zapaloną", ale jak zostanie że "szukała ze świecą", to robi się idiotycznie, zatem najlepiej zostawić: "półmartwe szukały matki". Może dodać jedno ze słów: "bezskutecznie, nadaremnie, długo, do świtu"
4. zrobił się rym: "pytały-anioły". Ale tylko zwracam uwagę, ja bym zostawił właśnie tak, jest ładnie, cała zwrotka doskonała.
jesteś pierwszy i bardzo się cieszę, że właśnie Ty Leszku
To moja przyjemność, że byłem pierwszy... :jez:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Niejedna taka noc

#5 Post autor: Ewa Włodek » 11 mar 2013, 16:55

zapalona świeca - metafora samotnej i poszukującej duszy ludzkiej. U Ciebie - ta świeca w rękach dzieci. Czy one szukają matki, umierającej gdzieś poza domem, czy - pomocy dla odchodzącej w domu? Bardzo wymowny wiersz, Anastazjo...
:rosa: :rosa:
pozdrawiam najserdeczniej...
Ewa

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Niejedna taka noc

#6 Post autor: anastazja » 11 mar 2013, 18:13

lczerwosz pisze:To moja przyjemność, że byłem pierwszy...
Dzięki Leszku, ten wiersz jest dla mnie ważny. Pomyśle jeszcze o puencie, może inaczej.

Pozdrawiam :)




Ewuniu - jeśli tak czytasz? - powiem innym razem :rosa:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Niejedna taka noc

#7 Post autor: lczerwosz » 11 mar 2013, 19:10

Tak, teraz jest dobrze, punta, jeszcze nie. Sprawa wolności - nie osadziłaś jej w treści. Ale można jednym zdaniem porównać z teraźniejszością.
Może odnieść sie do tytułu, że nie o jedną chwilę tu sprawa była, ale przez czas dłuższy. Czas cierpienia już minął, została pamięć, co i ból przywołuje.
Pierwsza wersja puenty odwoływała się jednak do wcale nie lepszej teraźniejszości. Trzeba zadać pytanie, czy opisywana tu historia może być aktualna teraz, czy zewnętrzne czynniki jednak ustały, minęły w końcu lata. Mała dziewczynka jest pewnie dorosła. Wspomina.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Niejedna taka noc

#8 Post autor: anastazja » 11 mar 2013, 20:43

lczerwosz pisze: Mała dziewczynka jest pewnie dorosła. Wspomina.
Dokładnie Leszku, jest dorosła. Może zostawię w taki sposób, możesz? :myśli:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Niejedna taka noc

#9 Post autor: lczerwosz » 11 mar 2013, 22:06

ten wiersz jest dla mnie ważny.
On jest ważny. Ja myślę tak, teraz wiersz się "unormował", jest w nim kilka obrazów, myśli, takich samych zresztą, jak w oryginalnej wersji. Mam nadzieję, że przeczytałem ze zrozumieniem. Na początku jednak brała chęć rozwinięcia pobocznych wątków, np. związanych ze zdaniem "niezapomnienie nie podlega karze", które samo w sobie niesie duży ładunek skojarzeń.
Mnie jednak stale brakuje takiego łącznika, dla Ciebie to zbyt oczywiste, ja myślę, że rozumiem, ale nowe pokolenia już niekoniecznie. To głupie może, tak zwyczajnie zapytać, a czemuż one (dzieci) były takie biedne. Brak matki - jasne, zimno - jasne, zrujnowany dom - jasne. A dlaczego anioł nie miał swobody w powietrzu? Tego nie ma w tekście. Nie namawiam wcale jednak, na dodefiniowanie tego aspektu. Przynajmniej w tym wierszu.
nawet dla nich powietrze nie było wolne
tzn. dla aniołów. Zostaw tak.
L.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Niejedna taka noc

#10 Post autor: anastazja » 12 mar 2013, 18:50

Właśnie, czegoś zabrakło, ja wiem, masz rację. Najważniejsze wykasowałam :crach: Ucieczka matki od pijanego ojca, awanturującego sie ojca. Wcześniej były wybite okna i coś jeszcze mówiło...wiesz co Leszku? Poprawka i basta.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”