Inaczej czytała świat

[anastazja]

w sumienie czystej serwetki
wycierał plugawe usta
wykrzywiając rzeczywistość od środka

rzucana o ścianę odbijała się od drugiej
i ze zdwojoną siłą prostowała
przekonując inni mają gorzej

zamieniała wady w zalety
bojąc się utraty wzroku z nadmiaru światła
na chwilę przychodziło zapomnienie

o palącym pod skórą bólu i urywanych snach
choć niepewność cięła błękit
nie oddaliła się na dłużej niż płacz

[Jarek B]

a to jeszcze lepsze"w sumienie czystej serwetki
wycierał plugawe usta"

[Hosanna]

tytułu nie mogę zastosować

Cały wiersz to dość typowe otaczanie mężczyzny przez kobietę która nie umie odejść
wydaje jej się ze jeśli będzie bliżej mocniej wyrozumialej
to on zrozumie zmieni się

ojciec kochanek mąż syn

przecież nie może być bez serca (serca rozumianego na głęboki żeński sposób) ?

Końcówka tego dramatu przepięknie poetycko ujęta

"nie oddaliła się na dłużej niż płacz"

kobiety są taki samotne

wola płakać niż samotnie być szczęśliwe

?

[lczerwosz]

nie oddaliła się na dłużej niż płacz

Świetne. Hosanna powiedziała wszystko, co bym chciał.

Tak sobie zestawiłem te dwa zdania, samo podeszło.

"w sumienie czystej serwetki wycierał plugawe usta"
i
"poezja wieków to gówno, jest żałosna.."

czym różnią się, czy jedno z tych zdań jest gorsze a drugie lepsze i dlaczego?

[anastazja]

czym różnią się, czy jedno z tych zdań jest gorsze a drugie lepsze i dlaczego?

według mnie Leszku, jedno, nie odbiega od drugiego w sumie mogłby powstać okruszek:


wycierając plugawe usta
w sumienie czystej serwetki rzekł
poezja wieków to gówno, jest żałosna

[lczerwosz]

wycierając plugawe usta
w sumienie czystej serwetki rzekł
poezja wieków to gówno, jest żałosna

[anastazja]

tytułu nie mogę zastosować

A teraz Hosanno.

Pozdrawiam.

----------------------------------------


Leszku