idy marcowe

[Wiktor Goriaczko]

Gajusz pchnięty
dwadzieścia trzy razy
z kwestią et tu Brute contra me?
wiemy to był 44 p.n.e

idy- lla studentów
XX wiek marzec `68
plac Dzierżyńskiego
oprószył śnieg

czternastego Ziętek
zezwolił Gierkowi
Katowice przekonać
o winie Żydów

nazajutrz na placu
swojego imienia
wolność była bita
sumiennie dla spokoju

pękła mi kurtka ortalionowa
przez plecy zaliczyłem
dwa uderzenia
i wpis do indeksu

esbek polucnik
i komendant jajor
na KW MO
białą* perswazją

przedwiośnia Dziady
wbijając w pamięć
edukowali skutecznie
czym jest socjalizm


marzec 2008


* milicyjna pałka do rozpędzania demonstracji, 8o cm dł.

[Gloinnen]

Nic nie powiem, ponieważ wiersz jest niemal relacją historyczną. Zawsze będę cenić tego rodzaju przekaz. Opisywane wydarzenia pozostają wciąż w pamięci ludzi - uczestników tamtych wydarzeń, świadków, obserwatorów.
Wiersz prosty w formie. Chyba dlatego, że treść nie potrzebuje udziwnień. Jest w niej szczypta ironii - śmiech przez zaciśnięte zęby - która może jeszcze okazać się formą mechanizmu samoobrony. Całość bolesna, jak tamte dni.

Trudno mi oceniać walory typowo literackie, bo lubię poezję zaangażowaną w kwestie polityczne, a w przypadku takowej powyższe stają się sprawą dyskusyjną. Ktoś powie - propaganda, ktoś inny - historia...

Z całości wybrałam sobie dwie ostatnie strofy - chyba najlepsze.

esbek polucnik
i komendant jajor
na KW MO
białą* perswazją

przedwiośnia Dziady
wbijając w pamięć
edukowali skutecznie
czym jest socjalizm

Zwłaszcza ta "skuteczna" edukacja; bardzo "skuteczna", choć chyba wbrew rzeczywistym intencjom edukatorów. Jak mawiał Ernest Hemingway - "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać."

Pozdrawiam,


Glo.