niebo nareszcie śpiewa błękitem
drażni szyby ciepły promyk
figlarnie mruga już jestem jestem
zieloniutkim trawnikiem
główkę wychyla z gałązki piąstka wiosny
pięknie tak patrzeć i szukać
nieśmiałych poruszeń natury
choć trochę błota pod płotem
i śnieg leciutkim woalem gra w berka
niedokończonym obrazem piękna
marcowego krajobrazu
ogrody otwierają ramiona ptakom
i grządki bardziej kolorowe kuszą
bym usiadła wsłuchując się w symfonię
przedwiośnie w bogatej sukience tańczy
i mnie na pląsy zaprasza
przychodzi w błękitach
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: przychodzi w błękitach
Przyjemniasty, przedwiosenny wiersz.Halszka55 pisze:główkę wychyla z gałązki piąstka wiosny

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"