Czego chce ta wrona
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 22 lut 2013, 18:53
Czego chce ta wrona
skrzeczy od rana jakby szalona
znów się szaleju wczoraj najadła
czarna jak sadza posępna wrona
głośne krakanie wyrzuca z gardła
co się jej stało że tak łopocze
skrzydłami wali z prawa i z lewa
czy chce przekazać słowa prorocze
a może na coś się bardzo gniewa
patrzę zdumiona na to ptaszysko
co się telepie całe nerwowo
leci przed siebie trochę za nisko
poszybowała nad moją głową
za wielką wodę wszak nie odleci
choć wszędobylskim jest osobnikiem
ochrypła całkiem a dalej skrzeczy
i na antenę wleciała z krzykiem
usiadła ciężko zmęczona darciem
czarne jak węgle swe pióra stroi
by potem znowu krakać zażarcie
musi postawić wrona na swoim.
Autorka L.Mróz-Cieślik
znów się szaleju wczoraj najadła
czarna jak sadza posępna wrona
głośne krakanie wyrzuca z gardła
co się jej stało że tak łopocze
skrzydłami wali z prawa i z lewa
czy chce przekazać słowa prorocze
a może na coś się bardzo gniewa
patrzę zdumiona na to ptaszysko
co się telepie całe nerwowo
leci przed siebie trochę za nisko
poszybowała nad moją głową
za wielką wodę wszak nie odleci
choć wszędobylskim jest osobnikiem
ochrypła całkiem a dalej skrzeczy
i na antenę wleciała z krzykiem
usiadła ciężko zmęczona darciem
czarne jak węgle swe pióra stroi
by potem znowu krakać zażarcie
musi postawić wrona na swoim.
Autorka L.Mróz-Cieślik
Ostatnio zmieniony 22 mar 2013, 16:22 przez Cieślik Lucyna, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Czego chce ta wrona
Jak to wrona .
W końcu rodzaj żeński
Prześlizgnąłem się przez wersy i sam nie wiem czy to dobrze czy źle ze się prześlizgnąłem .
Z ciekawością L.G.
W końcu rodzaj żeński
Prześlizgnąłem się przez wersy i sam nie wiem czy to dobrze czy źle ze się prześlizgnąłem .
Z ciekawością L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Czego chce ta wrona
zwykła wrona - a na wiersz zasłużyła...
pozdrowieńka posyłam...
Ewa


pozdrowieńka posyłam...
Ewa
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Czego chce ta wrona
A ja bym nad wierszem popracował.
Rozumiem, że o wronie on tylko, ale mógłby przecież poszybować orlim lotem...

Rozumiem, że o wronie on tylko, ale mógłby przecież poszybować orlim lotem...



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Czego chce ta wrona
Te rumburaki nie dadzą się lubić, straszą głosem i wyglądem. No, chyba że w takim wierszu jak ten, zgrabnym i sympatycznym. Powinny być Ci wdzięczne 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Czego chce ta wrona
Uśmiechnęłaś Lucynko
Witaj

Witaj

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Czego chce ta wrona
Całkiem zgrabnie, Lucynko, ale zabrakło mi jakiejś wyraźniejszej pointy. 
No i pierwsza zwrotka do dopracowania, bo "jakby szalona" źle brzmi - "jak szalona/niczym szalona" powinno być.
Także - "czyżby szaleju wczoraj najadła" - zabrakło "się", przez co ten wers brzmi dziwnie.
Może tak?
- skrzeczy od rana niczym szalona
znów się szaleju wczoraj najadła
Ale przeczytałam z uśmiechem.
Miłego.

No i pierwsza zwrotka do dopracowania, bo "jakby szalona" źle brzmi - "jak szalona/niczym szalona" powinno być.
Także - "czyżby szaleju wczoraj najadła" - zabrakło "się", przez co ten wers brzmi dziwnie.
Może tak?
- skrzeczy od rana niczym szalona
znów się szaleju wczoraj najadła
Ale przeczytałam z uśmiechem.

Miłego.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Czego chce ta wrona
Wszystko gra, tylko brakuje mi finału, czegoś, co "wynika" z opowieści.
Bo nie wiem o czym krzyczała, o co jej w końcu chodziło. Leci, krzyczy, a potem już nie leci i nie krzyczy, ale nic poza tym
Dałbym, jakąś puentę, podsumowanie i wyszedłby zgrabny wierszyk o wronie:)
Bo nie wiem o czym krzyczała, o co jej w końcu chodziło. Leci, krzyczy, a potem już nie leci i nie krzyczy, ale nic poza tym

Dałbym, jakąś puentę, podsumowanie i wyszedłby zgrabny wierszyk o wronie:)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 22 lut 2013, 18:53
Re: Czego chce ta wrona
dzięki zaraz poprawiam!!
pozdrawiam cieplutko


-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: Czego chce ta wrona
Lucynko
to chyba był czarnowron.
wrona bywa czarnosiwa
albo siwa.
może dziwne się wydawać
widok wrony mnie napawa
zachwyceniem z jej uroku
i przynosi jakiś spokój
może jakaś inność we mnie
od dzieciństwa ciągle drzemie
przy potoku w zagajniku
kołysały mnie muzyką
czarną smutną i skrzydlatą
lecz im dziękowałam za to
bo gdy nie mial kto pocieszać
była dla mnie najpiękniejsza
to chyba był czarnowron.
wrona bywa czarnosiwa
albo siwa.
może dziwne się wydawać
widok wrony mnie napawa
zachwyceniem z jej uroku
i przynosi jakiś spokój
może jakaś inność we mnie
od dzieciństwa ciągle drzemie
przy potoku w zagajniku
kołysały mnie muzyką
czarną smutną i skrzydlatą
lecz im dziękowałam za to
bo gdy nie mial kto pocieszać
była dla mnie najpiękniejsza