Stary, pomarszczony tyłek to nie jest dobry
temat dla poezji. Tym bardziej niespełnione
chucie.
Tak przynajmniej twierdzą znawcy,
którzy przeczytali miliony wierszy.
I cierpią za nie.
Poeta nie ma potrzeb fizjologicznych,
jako twórca, wyższy
ponad przeciętniaków.
Z cyklu: Ecie – pecie
Akademia sztuk brzydkich
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00
Re: Akademia sztuk brzydkich
Andrzej Bursa
Poeta
Poeta cierpi za miliony
od 10 do 13.20
o 11.10 uwiera go pęcherz
wychodzi
rozpina rozporek
zapina rozporek
Wraca chrząka
i apiat
cierpi za miliony
Tak mi się skojarzył Twój wiersz. Widzę w nim bunt przeciwko wyidealizowanemu postrzeganiu poetów i poezji. To ciągle tkwi w polskiej i nie tylko polskiej wyobraźni. Trudno to chyba przezwyciężyć, zwłaszcza, że o współczesnych poetach się nie uczy.
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Ty podszedłeś do tematu.
Pozdrawiam słonecznie, M.
Poeta
Poeta cierpi za miliony
od 10 do 13.20
o 11.10 uwiera go pęcherz
wychodzi
rozpina rozporek
zapina rozporek
Wraca chrząka
i apiat
cierpi za miliony
Tak mi się skojarzył Twój wiersz. Widzę w nim bunt przeciwko wyidealizowanemu postrzeganiu poetów i poezji. To ciągle tkwi w polskiej i nie tylko polskiej wyobraźni. Trudno to chyba przezwyciężyć, zwłaszcza, że o współczesnych poetach się nie uczy.
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Ty podszedłeś do tematu.
Pozdrawiam słonecznie, M.
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma