przepuściłem ślicznotkę
z biustonoszem wypchanym silikonem
uroczą czarnulkę z alkoholem we krwi
tamtą rudą małpę z fałszywymi diamentami w oczach
i dwie stateczne damy bez mężowskiej akcyzy
ale ciebie kochana nie przepuszczę:
straciłem kontrolę nad sobą!
proszę pójść teraz ze mną
za płatkami tych oto czerwonych róż
na wiosenną osobistą rewizję







Zdrowych, obfitujących w radosne wydarzenia Świąt
i wreszcie prawdziwej wiosny!