wędrówka ciał

[marta zoja]

Kropla za kroplą, wypływa ze mnie, Twoja wilgoć
nabrzmiała, jak zastygła ekstaza wonności
Dachem świata istniejesz, dusz wędrowaniem
na granicy nieistnienia, w porywach namiętności

Stało się...wykonało się...w naszym połączeniu..
jak wszystko co jest bliskie, na wyciągnięcie spojrzeń
Koronką modlitwy..zerwanych owoców z drzewa poznania
wiadomości dobrego i złego...

Jednak cierniem w oku, gdy nie kochałam
oddając siebie w zagubieniu mroków
Wolności podcinając skrzydła zapatrzeniem
wielkością trzepotu uwiezionych skrzydeł do lotu

Jeżeli jesteś we mnie wielkością nieskazitelną
użyczam siebie, ilekroć zgubisz czas mojego życia
Serca biciem przywieram nadzieją

Ja kobieta z krwi i kości zrozumieniem

Twojej męskości we mnie...

Zostając naznaczona Tobą pierwszym wejściem
godząc się na to jawnogrzeszeniem...

[coobus]

Ładny erotyk. Kobiecą ręką pisany. I nie tylko ręką...
I męskim okiem odebrany. I nie tylko okiem

Z wielkanocnym pozdrowieniem

[Alek Osiński]

no, ja tu widzę jednak sporo poetyckiego "jawnogrzeszenia", a i Poetka,
pewnie z czasem "przejrzy".... na oczy;)

zdrówko:)

[Sede Vacante]

Z takim interpunkcyjnym bałaganem, szybko się zniechęcam i jeszcze szybciej uciekam