Kanaan

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Kanaan

#1 Post autor: marta zoja » 08 kwie 2013, 11:19

Zaprowadzam Cię namiotu kobiecości
czerwone płótno powiewa nad nami

wielka żagiew wolnością nas smaga
wysadzając za burtę przyzwoitości

jedno wstrzymane na sobie spojrzenie
i błagam o sprawiedliwą karę

wymierzonej uderzeniami delikatności
boję się nieprzewidywalnym bólem rozkoszy

dając siebie umieramy równocześnie
z rozrzewnieniem czułości z uwagą

chwile rosą płodną spływają do wnętrza
podziemnej wiedzy o nas samych
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Bonsai(Tomasz Socha)
Posty: 492
Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
Kontakt:

Re: Kanaan

#2 Post autor: Bonsai(Tomasz Socha) » 08 kwie 2013, 11:27

marta zoja pisze:Zaprowadzam Cię namiotu kobiecości
Zabrakło "do" :).
marta zoja pisze:wymierzonej uderzeniami delikatności
boję się nieprzewidywalnym bólem rozkoszy
Sprzeczność? Z jednej strony ból jest przyjemny, z drugiej nie jest? Ciekawe :myśli: .


Poza tym wszystko logicznie, ładnie zapisane, dobry podział wersów :).

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: Kanaan

#3 Post autor: marta zoja » 08 kwie 2013, 12:17

:rosa: :rosa: :rosa: myślę, że kobieta odkrywając siebie...prawdę o sobie samej...dotyka bólu i rozkoszy jednocześnie...Dziękuję :rosa:
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Kanaan

#4 Post autor: Ewa Włodek » 08 kwie 2013, 19:32

wprowadzam cię do namiotu kobiecości
czerwone płótno powiewa nad nami
nieprzyzwoite pragnienie
smagnie nas żagwią

powstrzymam się przed spojrzeniem na siebie
zanim zacznę błagać o sprawiedliwą karę
wymierzoną uderzeniem delikatności
boję się jak bardzo rozkosz
może boleć

dając siebie umieramy równocześnie
chwile spływają płodną rosą
podziemnej wiedzy o nas


tak przeczytałam. Ale mogę nie mieć racji...
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”