Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 20 kwie 2013, 12:32

Dzieciństwo:

Ojciec wyruszył szukać złota, czy skarbu piratów.
Słuch po nim zaginął. Matka sprzedawała pomidory
z ogródka. Dziadek pędził wino w piwnicy.
Na bazie kompotu z porzeczek. Czerwonych.

Dojrzewanie:

Nigdy nie zapamiętał tabliczki mnożenia, na szczęście
kalkulatory szybko stały się powszechnie dostępne.
W między czasie utracił świętego Mikołaja;
zamiennie zrozumiał w czym rzecz z płcią przeciwną.
Mniej – więcej.

Wiek męski:

W szafie wciąż spał stary misiek, pomiędzy stertą
przyciasnych koszul i zawiązanych krawatów.
Na wszelki wypadek, ewentualnie wielkiego dzwonu.
Zegarek ciągle przyspieszał, droga do domu
niepostrzeżenie stawała się dłuższa.

Jedną nogą:

Drżącą dłonią rozlana herbata, chleb z masłem.
Coraz drożej, rwa kulszowa, zadyszka na schodach.
Codzienne rytuały telewizji i prasy.

Koniec:

Bez testamentu. Nic do dodania.

P.S.:

Nie ma kociego raju. Nawet widmowej miski mleka.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

#2 Post autor: Alek Osiński » 21 kwie 2013, 0:09

Lubię takie poczucie humoru. Pod koniec wiersz jakby trochę sztywniał,
ale koty przywracają mu życie

Pozdrawiam

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

#3 Post autor: marta zoja » 21 kwie 2013, 12:17

Chciałoby się powiedzieć: życie, życie, takie jest życie :) Powracam ciągle do Twojego wiersza z taką swobodą opisujesz trudy i borykanie się z życiem. Pozytywnie Ci zazdroszczę :) Tak na rozpoczęcie dnia, codziennie warto go sobie przypominać :kofe: Pozdrawiam z uśmiechem :)
Myślę, że koty mają swój raj z nami :)
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Halszka55
Posty: 199
Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22

Re: Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

#4 Post autor: Halszka55 » 21 kwie 2013, 14:24

jakbym oglądała zdjęcia... wspomnienia tego co było jak było i jak jest - koty na cztery łapy spadają a my? a ja? - z nogami w nocniku n i e s t e t y i tyle pamiętania jak było na początku ;-)=

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

#5 Post autor: Bożena » 21 kwie 2013, 23:12

Marcin Sztelak pisze:W między czasie utracił świętego Mikołaja;
ja bym razem- w międzyczasie

przeleciał peel przez życie jak burza - :)
Marcin Sztelak pisze:Koniec:

Bez testamentu. Nic do dodania.
- jak u wielu którzy odeszli- jakoś mi się smutno zrobiło- :rosa:

jarewa
Posty: 10
Rejestracja: 26 mar 2013, 13:44

Re: Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych

#6 Post autor: jarewa » 23 kwie 2013, 15:29

bardzo mie się podoba ten wiersz ja juz jestem bliżej wieku meskiego ale wokół ta jedna noga i tyle kotów, tak tak to ich raj z nami brawo..... :bravo: :bravo:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”