arte povera
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
arte povera
arte povera
Na cezanowskim portrecie z odległych czasów
akademii, młodziutka kochanka i muza artysty
jest piękna, tajemnicza, choć odrobinę zawstydzona.
Spękany płaskowyż płótna, ze śmiałą fakturą
chropawych minerałów pigmentu, czyni wizerunek
szlachetnym, a jednocześnie zwierzęco nieokiełznanym.
Efekt psują dłonie, jak u wielu młodych malarzy
ledwie zarysowane, bezkształtne, co podkreśla
pierścionek z agatem, niefortunnie skupiając wzrok.
Z biegiem lat ojciec rozwinął mistrzowski kunszt,
lecz rąk mamy nie próbował malować już nigdy.
Być może zaczerwieniona, wygarbowana skóra
i opuchnięte stawy odstręczały go, wprowadzając
niepokój w klarownie artystowską wizję.
Tak więc, zapamiętałem błyszczące oczy z młodzieńczej
tempery i dłonie, które nie potrafiły rozstać się ze srebrną
obrączką, choć jeszcze nie nabrzmiały rozkładem.
Na cezanowskim portrecie z odległych czasów
akademii, młodziutka kochanka i muza artysty
jest piękna, tajemnicza, choć odrobinę zawstydzona.
Spękany płaskowyż płótna, ze śmiałą fakturą
chropawych minerałów pigmentu, czyni wizerunek
szlachetnym, a jednocześnie zwierzęco nieokiełznanym.
Efekt psują dłonie, jak u wielu młodych malarzy
ledwie zarysowane, bezkształtne, co podkreśla
pierścionek z agatem, niefortunnie skupiając wzrok.
Z biegiem lat ojciec rozwinął mistrzowski kunszt,
lecz rąk mamy nie próbował malować już nigdy.
Być może zaczerwieniona, wygarbowana skóra
i opuchnięte stawy odstręczały go, wprowadzając
niepokój w klarownie artystowską wizję.
Tak więc, zapamiętałem błyszczące oczy z młodzieńczej
tempery i dłonie, które nie potrafiły rozstać się ze srebrną
obrączką, choć jeszcze nie nabrzmiały rozkładem.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2013, 7:44 przez pietrek, łącznie zmieniany 3 razy.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: arte povera
pomimo surowości natury pamięć zapisuje to co jest najpiękniejsze w bliskiej postaci...


z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: arte povera
pietrek pisze:być może zaczerwieniona wygarbowana skóra
i opuchnięte stawy odstręczały go wprowadzając
niepokój w klarownie artystowską wizję
Nasycenie smutku jest tak duże, że łezka się kręci i o to właśnie chodzi.
Bardzo lubię taką poezję, dziękuję pietrek

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: arte povera
Pietrek, szczerze mówiąc brakuje mi w tym tekście interpunkcji.
Opis jest bardzo dobry, ale mi osobiście trochę się rozpływa
rozmywa, może przez długość frazy, właśnie brakuje jakiegoś konturu, sznytu,
które dołożyłyby matematycznej wykładni, w końcu większość
malarzy tworzy naprzód szkic, a później dowodzi...
niemożliwego;)
Opis jest bardzo dobry, ale mi osobiście trochę się rozpływa
rozmywa, może przez długość frazy, właśnie brakuje jakiegoś konturu, sznytu,
które dołożyłyby matematycznej wykładni, w końcu większość
malarzy tworzy naprzód szkic, a później dowodzi...
niemożliwego;)
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: arte povera
no to Alku spróbujmyAlek Osiński pisze: szczerze mówiąc brakuje mi w tym tekście interpunkcji.

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: arte povera
To ja jeszcze dodam swoją propozycję interpunkcyjnąpietrek pisze:Na cezanowskim portrecie z odległych czasów
akademii, młodziutka kochanka i muza artysty
jest piękna, tajemnicza, choć odrobinę zawstydzona.
Spękany płaskowyż płótna, ze śmiałą fakturą
chropawych minerałów pigmentu, czyni wizerunek
szlachetnym, a jednocześnie zwierzęco nieokiełznanym.
Efekt psują dłonie, jak u wielu młodych malarzy
ledwie zarysowane, bezkształtne, co podkreśla
pierścionek z agatem, niefortunnie skupiając wzrok.
Z biegiem lat ojciec rozwinął mistrzowski kunszt,
lecz rąk mamy nie próbował malować już nigdy.
Być może zaczerwieniona, wygarbowana skóra
i opuchnięte stawy odstręczały go, wprowadzając
niepokój w klarownie artystowską wizję.
Tak więc, zapamiętałem błyszczące oczy z młodzieńczej
tempery i dłonie, które nie potrafiły rozstać się ze srebrną
obrączką, choć jeszcze nie nabrzmiały rozkładem.
chociaż ekspertem nie jestem...

- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: arte povera
dłonie najszybciej odzwierciedlają ciężkie życie i upływający czas- zamyśliłeś swoim wierszem
pozdrawiam

- niepokojący dwu wers- niby nic ale jest głębiapietrek pisze:Z biegiem lat ojciec rozwinął mistrzowski kunszt,
lecz rąk mamy nie próbował malować już nigdy.

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: arte povera
Niestety, styl mnie zmęczył, nie dobrnąłem do połowy. Wrażenie słowotoku. wiem, że zamierzone, że autor tak chce, ale jednak ciężko się to czyta.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: arte povera
W zasadzie wklejam swoje teksty aby (oprócz należnych mojej twórczości hołdów i zachwytów) usłyszeć równieżSede Vacante pisze:Wrażenie słowotoku
słowa konstruktywnej krytyki. I raczej staram się nie dyskutować z negatywnymi opiniami komentatorów, bo nawet jeśli w pierwszej chwili wydają mi się krzywdzące, to po zastanowieniu zazwyczaj dają mi lepszy ogląd własnych tekstów, i możliwość rozwoju. A to bezcenne. Ale dziś będę ripostował:
"Słowotok (logorea[1]) – zaburzenie w komunikacji objawiające się bezładną, szybką mową[2]. Czasami klasyfikowany jako choroba psychiczna, objawiająca się bezładną, niespójną gadatliwością.[...]
W przypadkach słowotoku występuje ciągłe mówienie, bądź bełkotanie, do kogoś, lub częściej do samego siebie. Osoba może powtarzać pojedyncze słowa lub wyrażenia, często bez sensu.[...]"
Tyle wikipedia.
Rozumiem Sede, że takie było twoje odczucie, jak najbardziej uprawnione, jednakże "słowotok" wydaje mi się troszkę
krzywdzącym dla mojego tekstu, przy wszystkich jego niedociągnięciach, określeniem.
Al - po prostu wkleiłem Twoją wersję, a w sprawie kopyrajtów i honorariów dogadają się nasi prawnicy

Dziękuję Wszystkim za wgląd i pogląd

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: arte povera
Pietrek - ok, nie zajrzałem do encyklopedii, wybacz.
Chodziło mi o "mówienie" szybkie, bez pauz, wyrzucanie z siebie słów w pośpiechu, "na czas".
Taki pęd, za którym nie mogę nadążyć.
Ja też ciesze się, że ani nie kłócisz się na siłę, ani też nie schylasz pokornie głowy, w końcu komentator może się mylić.
Z szacunkiem, bez "napinki"
Sede
Chodziło mi o "mówienie" szybkie, bez pauz, wyrzucanie z siebie słów w pośpiechu, "na czas".
Taki pęd, za którym nie mogę nadążyć.
Ja też ciesze się, że ani nie kłócisz się na siłę, ani też nie schylasz pokornie głowy, w końcu komentator może się mylić.
Z szacunkiem, bez "napinki"
Sede

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"