nie było

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Janusz Pyziński
Posty: 35
Rejestracja: 01 sty 2013, 13:28

nie było

#1 Post autor: Janusz Pyziński » 28 kwie 2013, 11:58

w moim domu nie było bryczki ani samochodu
były nogi i czas by zdążyć na siódmą siedem kilometrów do kościoła
i była nadzieja że buty tam dotrą zanim się rozlecą bo jeśli nie
to na boso po kocich łbach granitowej kostki
przez dwie godziny poprzedniej epoki

nie było prądu ani żyrandoli ojciec wcześniej rozpalał piec
z otwartych na przychylność losu na ramionach
przyniesionych bierwion by zaparzyć herbatę lipową
pachnącą latem wpatrując się w śnieg jak w morską latarnię
daleką od brzegu wiosny na którą się czekało przy świeczce
psując oczy czytaniem kolorowych powieści z sianem w tle

nie było telewizora za to dziadek ze słuchawkami na uszach
tak śmiesznie wyglądał że nieraz dostaliśmy lanie
za przerwaną audycję z radia Wolna Europa

prowadziliśmy swoje wojny między Ameryką i Rosją
zawzięcie kłócąc się o racje
jednak nigdy nie chodziło o brak zaspokojenia głodu
dzieliliśmy solidarnie kromkę chleba ze smalcem
a kiedy już dziadek siadał na przypiecku i uparcie powtarzał
niedopowiedziane będzie wojna
spadały z sufitu messerschmitty świerszczy
bombą na trampolinie nocy kołysał się pająk
jak strach na wróble z flaszką żytniówki pod pachą

tutaj napełniałem po brzegi wiadra dzieciństwa
w studni głębokiej jak smuga cienia bez kół ratunkowych i szalup
wsiąkając w ziemię kamieniem w wodę gdzie dziś umieram
najpiękniej jak umiem ziarnkiem piasku z plaży odległej
ciepłych półwyspów znanych od pierwszego zetknięcia z mapą

nie znam już szyfru do drzwi zamkniętych na nigdy
nie było prądu ale była radość dziś pozostał nie powiem że smutek
ale pustka której nie da się wypełnić
pod odkrytym dachem samochodu przez który widzę niebo
wśród kwiatów piołunów rumianów kaczeńców
i telewizorów gdzieś na widnokręgu

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: nie było

#2 Post autor: marta zoja » 28 kwie 2013, 16:19

Wysiądź, pobiegnij boso przez łąkę, może wypełnisz pustkę obrazami jedynego zapachu. Odwagi tam za następnym zakrętem, czeka to wszystko na Ciebie, ukorzenione czasem...

Z uszanowaniem :kwiat:
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: nie było

#3 Post autor: anastazja » 28 kwie 2013, 16:28

Januszu lubię Cię czytać, ale ten ma trennnn, ło ja cię.
Opisujesz to co jest mi znane, moze dlatego podoba mi się Twoje westchnienie. Jest prawdziwy nad wyraz.

Janusz Pyziński pisze:w moim domu nie było bryczki ani samochodu
były nogi i czas by zdążyć na siódmą siedem kilometrów do kościoła
i była nadzieja że buty tam dotrą zanim się rozlecą bo jeśli nie
to na boso po kocich łbach granitowej kostki
przez dwie godziny poprzedniej epoki
czasem musiałam czekać, aż wróci siostra z kościoła, (na buty oczywiście).
Było biednie, ale spokojnie i o dziwo radośnie. Pod szkołą zbieraliśmy jabłka na śniadanie ( szczawiu nie było, jak mawia pan Niesiołowski) nigdy nie przyszło nikomu do głowy, oskarżać kogoś, za głód, brak rękawic itp. Dzisiaj? - jak słyszę, co się dzieje o zgrozo :no:

Pozdrawiam Januszu.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: nie było

#4 Post autor: Alek Osiński » 29 kwie 2013, 0:09

hmmmm, po mojemu bardziej małe opowiadanko niż wiersz,
ale sentymentalna podróż wciąga bez wątpienia, jest wiele smaczków...
naprawdę ciepłych smaczków :)

Janusz Pyziński
Posty: 35
Rejestracja: 01 sty 2013, 13:28

Re: nie było

#5 Post autor: Janusz Pyziński » 03 maja 2013, 8:40

dziękuję za miłe towarzystwo w podróży :rosa: :vino:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: nie było

#6 Post autor: Ewa Włodek » 03 maja 2013, 16:45

poczytałam, cofnęłam się pamięcią wstecz i przypomniałam sobie swój dom. Inny, niż ten peela, ale chyba z podobną atmosferą: uczono nas dzielić się i sobą i stanem posiadania, i na konkretnych przykładch pokazywano, jak być zwykłym, porządnym człowiekiem. A teraz - choć tak zwani "zstępni" zostali wychowani według podobnych reguł - bywa różnie, oj, różnie. Czy tylko z winy zdobyczy cywilizacyjnych, czy też coś zgubiliśmy po drodze, pędząc ku wszelkim udogodnieniom?
:) :)
serdeczność posyłam...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”