ten fragment podoba mi się najbardziejchociaż dzień bolał stygmatem
dzieci nie szukały praw
Bóg wyciągał miłosierdzie spod lady
pamiętam Panią Jasię
sprzedawczynię
co zawsze miała dla dzieci cukierki
spod lady
za darmo
nie wiem czy nie dbała o zęby dzieci czy inne ważne sprawy
ale tymi cukierkami rozdawała miłość i zaufanie do Dorosłych bo uśmiechała się , dawała i nie chciała niczego w zamian
dla mnie była Aniołem
a gdybym była wierząca wierzyłabym ze Bóg ma zawsze miłosierdzie spod lady
że zawsze zasługujemy na miłość
nawet bardzo krzywdząc innych i błądząc i oddalając się od tego co Dobre
oddalanie się od dobra jest wielką karą
dobro zawsze jest jak deszcz i pada na dobrych i złych
nie można dochodzić prawa do niego w sądzie
tak rozmyślam czytając Twój wiersz
Pozdrawiam Cię
